Czy mogę mieć kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2022 0:55 Czy mogę mieć kota?

Witajcie. To mój pierwszy wpis, więc z góry przepraszam za wszelkie uchybienia.

Strasznie chciałabym mieć kota, ale nie wiem czy to możliwe. Taka sytuacja:
Mam 66 lat, jestem wdową, mieszkam z córką, która jest uczulona na koty. Córka za pół roku planuje się wyprowadzić i będę mieszkać sama, co oznacza, że wreszcie będę mogła spełnić swoje marzenie i mieć kota. Ponieważ nigdy nie miałam własnego kota, zaczęłam czytać to forum, żeby dowiedzieć się o kotach jak najwięcej. I im dłużej czytam, tym mam większe wątpliwości, czy ja się w ogóle nadaję na kocią opiekunkę.

Po pierwsze - mój wiek. Co prawda jestem zdrowa, pochodzę z długowieczej rodziny i też zamierzam jeszcze długo pożyć. Ale co, jeśli umrę wcześniej, przed kotem? Co się z nim stanie?

Po drugie - pieniądze. Jestem skromną emerytką i nie mam dodatkowych dochodów. Oczywiście stać mnie na normalne utrzymanie kota (jedzenie, wyposażenie, okresowe wizyty u weterynarza), rozumiem też, że będzie trzeba odpowiednio przygotować mieszkanie, by kot był bezpieczny. Ale jak czytam, jakie straszne pieniądze wydajecie na leczenie tych biednych istot, to jestem pewna, że takim wydatkom z pewnością nie podołam. A co, jeśli mój kot okaże się chorowity, jeśli będzie wymagał stałego leczenia, którego kosztów nie będę w stanie ponieść?

Po trzecie - od dekad jestem wegetarianką, przewrażliwioną na punkcie mięsa. Nie znoszę woni jakichkolwiek przetworów mięsnych, a na surowe mięso mam wręcz odruch wymiotny. Nie wyobrażam sobie siebie przygotowującą kotu mięsne posiłki. A piszecie, że jedynym zdrowym pokarmem dla kota jest mięso, zaś sucha karma szkodzi.

Jak więc widać, mam uzasadnione wątpliwości, czy nadam się kotu. Bo niczego nie jestem w stanie zmienić jeśli chodzi o mój wiek, (nie)majętność i wegetarianizm. Macie dla mnie jakieś słowa otuchy, nadziei? Czy zostaje mi tylko odwiedzać koleżanki mające koty lub jedynie czytać o kotach :(

Eliszka

 
Posty: 10
Od: Pt gru 30, 2022 0:26

Post » Pt gru 30, 2022 7:58 Re: Czy mogę mieć kota?

Powiem tak, odpowiadając na Twoje konkretne pytania: super byłoby gdybyś zdecydowała się na kota dorosłego. Niekoniecznie staruszka - choć one też są super i jeśli taka byłaby Twoja decyzja to tylko przyklasnąć - ale np. 4-5 letniego. Z dobrego domu tymczasowego np. O takim kocie wiadomo w dużej mierze jaki ma charakter (najlepiej w Twoim przypadku wybrać takiego który czuje się najbardziej komfortowo jako jedynak jesli ma być jedynym kotem) oraz ogólny stan zdrowia. Oczywiście - każdy kot może zachorować poważniej, przewlekle, ale w dobrej kondycji kot w tym wieku ma większe szanse na dłuższe zdrowie niż chorowitek od małego, acz wiadomo, tu zasad żadnych nie ma.
Dodatkowo - dobrym zwyczajem jest odkładać co miesiąc do słoiczka czy na koncie, czy jak wolisz - pewną żelazną kwotę przeznaczoną wyłącznie na ew. kryzysy zdrowotne kota.
Straszne wydatki na zdrowie kota to nie jest coś co zdarza się często, bywa, warto mieć na takie okoliczności poduszkę finansową - ale przy odrobinie szczęścia tematyka zdrowotna to coś do ogarnięcia :)
Bardzo pomaga - zabezpieczenie kota przed wypadkami (zero trujących roślin, zabezpieczone okna etc) i profilaktyka.
Oraz znalezienie zaufanego weta - dobrego ale nie zdzierającego ostatniej koszuli z opiekunów, warto się za takim rozejrzeć na spokojnie a nie dopiero wtedy gdy z kotem coś poważnego się dzieje.

Co do karmienia - podawanie kotu mięsa z puszki też jest dla Ciebie nie do przeskoczenia? Bo dobrej jakości mokra karma gotowa to coś co w zupełności wystarczy - nie ma potrzeby podawania surowego mięsa. Absolutnie karmy wegetariańskie dla kotów nie sa czymś co mogę polecić. Ale wysokogatunkowe karmy puszkowe (nie filetówki tzw, musi to być karma bytowa, pełnowartościowa) w zupełności są odpowiednim pokarmem.

Masz kogoś z kim mogłabyś na spokojnie ale z zaufaniem porozmawiać co w przypadku gdybyś poważniej zachorowała i trafiła np. do szpitala (czy też gdyby zadziało się coś gorszego) - czy byłby w stanie przejąć opiekę nad kotem lub dać mu schronienie do czasu znalezienia nowego domu? Warto taką osobę znaleźć zawsze gdy ma się zwierzę i mieszka samemu.

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt gru 30, 2022 8:34 Re: Czy mogę mieć kota?

Co do wieku i obaw, co będzie z kotem, gdybys zachorowała, to widzę dwa wyjścia.
1. Możesz adoptować starszego kota (takiego ponad 10-letniego), który nie będzie miał przed sobą, w optymalnym układzie, ok. 20 lat życia. Oczywiście, taki kot może Ci zacząć chorować, a wtedy wydatki rosną. Ale kociak też może okazać się chorowity. Dlatego korzystniejsza wydaje mi się druga możliwość:
2. Wejdź w kontakt z działającą na Twoim terenie fundacją, możliwie dużą, bo wtedy powinna dysponować jakimiś funduszami. Fundacje mają pod opieką mnóstwo kotów i bardzo potrzebują domów, gdzie kota mogłyby umieścić. Nie musi to być tzw. tymczas, czyli kot, któremu szukasz domu. Może być tak, że bierzesz kota na stałe, ale pod warunkiem, że nadal pozostaje on kotem fundacyjnym i fundacja partycypuje w kosztach, albo ponosi całe koszty leczenia, zależnie od tego, jak się z nią umówisz. Zwykle wiąże się to z kwestią pewnego wpływu fundacji na, np. wybór weta, gdzie kot jest leczony. Gdybys nie mogła dłużej opuekować się kotem z powodu choroby - kot ma gdzie wrócić, nie zostanie bez opieki.

Taka opcja rozwiązuje drugą Twoją wątpliwość - tę dotyczącą finansów.
Pozostaje kwestia wegetarianizmu. Cóż, ja też właściwie nie jem mięsa (nie jadam ssaków), a kotom daję wszystkiego po trochu - mokrą i suchą karmę (suchą staram się ograniczać) i surowe mieso (kurczak, indyk). Ale są koty, które surowego mięsa jeść nie chcą. Tu znowu wyjściem jest fundacja, która ma pod opieką różne koty np. w domach tymczasowych i pewnie znajdzie Ci takiego, który mięsem gardzi i do pysia nie weźmie :D Zwykle jest to już dorosły kot, o określonych nawykach kulinarnych. Może nie najzdrowszych, ale przekonanie kota do zmiany gustu to... bardzo trudne, a często niemożliwe.zatem takuego kota jie będziesz musiała karmić surowym miesem.
Adoptuj kota, tyle z nich szuka domu i miłości, którą możesz dać. :1luvu:
A ponieważ kociaki pojedyńczo gorzej sie chowają i potrzebują kociego towarzystwa, najlepiej wybierz kota doroslego, który chetnie zostanie jedynakiem, nie lubi mięsa i będzie Ci wdzięczny za opiekę i miłość. :ok:
A Blue bardzo dobrze radzi z tym odkładaniem co miesiąc jakiejś sumy na wypadek choroby kota. Nawet jeśli fundacja bedzie Ci pomagała finansowo.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 30, 2022 9:42 Re: Czy mogę mieć kota?

W zasadzie pozostaje mi się zgodzić z postami wyżej, przede wszystkim, co do wieku kota, w tym, by brać z fundacji, z domu tymczasowego takiego, który jest proludzki, a słabo odnajduje się z innymi zwierzętami. Taki ponad 10 letni na pewno byłby przeszczęśliwy, bo je trudno adoptować i dałabyś mu szansę na życie, ale w drugiej strony trzeba być gotowym, że wspólne życie może być znacznie krótsze, niż oczekiwałoby się. Optymalnie chyba jest wziąć kota w wieku 6-8 lat, jeśli nie jest sie gotowym jedynie na to, by otwierać się na potrzeby kota.
Nie wiem, skąd jesteś, ale np Koteria z Wawy b. często ogłasza koty, które do nich trafiają na kastrację,a potem nie mogą wrócić do miejsca bytowania i są u nich głownie w klatkach, dzisiaj było takie ogłoszenie dot. 6 letniej przemiłej kotki, jest też masa innych fundacji.
Na forum jest sporo DT, które maja dorosłe koty, które bardzo potrzebowałyby jedynakowego domu.
Musisz też przemyśleć, czy masz warunki, chcesz zabezpieczyć okna/okno/balkon siatką, bo wiele Dt i Fundacji będzie tego wymagać.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 30, 2022 12:10 Re: Czy mogę mieć kota?

Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi. Podniosłyście mnie na duchu i widzę, że mój przypadek nie jest taki beznadziejny.

Faktycznie starszy kot to dobre rozwiązanie, a dla mnie (bez doświadczenia) chyba nawet lepsze niż młody rozbrykany kociak, nad którym ciężko zapanować. Tylko czy starszy kot nie będzie mieć dużych problemów z aklimatyzacją w nowym miejscu? Są na forum jakieś wątki na temat adopcji takiego kota? Chętnie bym o tym poczytała.

Blue, regularne odkładanie na niespodziewane potrzeby przyszłego kota jest bliskie mojej "rachunkowej duszy". Dziękuję za podpowiedż. Tak zrobię :ok:

Umówiłam się z koleżanką, że pokaże mi jak karmi swojego kota. Zobaczę, czy jestem w stanie to wytrzymać. To nie jest bardzo bliska moja koleżanka, ale może się taką stanie, bo bardzo ucieszył ją ten koci temat :)

Eliszka

 
Posty: 10
Od: Pt gru 30, 2022 0:26

Post » Pt gru 30, 2022 21:34 Re: Czy mogę mieć kota?

W fundacji, której jestem wolontariuszką, mamy sporo adopcji kotów dorosłych i starszych. Często zanim trafiły do nas, były kotami wolno żyjącymi (sama mam taką kotkę - trafiła do mnie jako 7-latka). W nowym miejscu aklimatyzują się zwykle maksymalnie do kilku dni. Ważne, żeby nie oswajać kota na siłę, dać mu czas i początkowo tylko swoją obecność.
Nawet jeśli osiatkowane okna i balkon nie będą wymogiem koniecznym adopcji, pomyśl o własnym spokoju wewnętrznym. Warto to zrobić, by móc się w pełni, bezstresowo cieszyć kocim towarzyszem. Chętnie podeślę Ci informacje o siatkach na priv.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11892
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 30, 2022 22:58 Re: Czy mogę mieć kota?

Jarka ma rację. Kotu po prostu trzeba dać czas. Większość z nich oswaja się dość szybko i stają się miziakami, ale to kot musi decydować, nie można mu narzucać siłą tempa oswojenia. Poza tym takie koty są zwykle bardzo wdzięczne za bezpieczeństwo, ciepłe łóżeczko i pełną miskę.
Ale są też koty po zmarłych, albo takie, które ewidentnie miały dom, są zwykle bardzo oswojone, nawet jeśli początkowo boją się obcych. Taki kot mógłby być dla Ciebie dobrym rozwiązaniem, bo jako początkująca w kocim temacie nie będziesz znała kociego języka (mowy ciała, która bardzo ułatwia porozumienie) za to kot będzie znał trochę ludzki język, będzie umiał odczytać Twoje zachowania. I też będzie bardzo wdzięczny za dom - takie koty zwykle bardzo źle znoszą schroniskowe warunki.
Bardzo dobrze, ze chcesz poznać kota w praktyce, obserwując koleżankę. Warto też trochę poczytać. Wkraczającemu w koci świat na pewno pomoże
"Koci detektyw" Vicky Halls
https://allegro.pl/listing?string=Koci% ... ky%20Halls
albo Kocie mojo Jacksona Galaxy (może oglądałaś jego cykliczny program "Kot z piekła rodem")
https://allegro.pl/produkt/kocie-mojo-c ... _suggester
Oczywiście, nie musisz tego czytać, ale jeśli przeczytasz będzie Wam łatwiej - Tobie i kotu, bo szybciej się dogadacie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 31, 2022 1:35 Re: Czy mogę mieć kota?

Dzięki za uwagi. Wszystko to wygląda całkiem obiecująco. Zwłaszcza, że mam co najmniej pół roku, by przygotować się na adopcję i dostosować mieszkanie. Oczywiście zamierzam osiatkować balkon i okno. Dziękuję, Jarka, zgłoszę się w sprawie siatki wiosną, bo wtedy mają robić u nas remonty balkonów.

jolabuk5 pisze:Ale są też koty po zmarłych, albo takie, które ewidentnie miały dom, są zwykle bardzo oswojone, nawet jeśli początkowo boją się obcych. Taki kot mógłby być dla Ciebie dobrym rozwiązaniem...

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Zdecydowanie nie podjęłabym się oswajania dzikiego kota. Dziękuję za wskazanie literatury fachowej. I tak, oglądałam kilka razy "Kota z piekła rodem", rozumiem, że w tym programie omawiane są trudne przypadki; mam nadzieję, że nie trafię na kota problematycznego.

Eliszka

 
Posty: 10
Od: Pt gru 30, 2022 0:26

Post » Sob gru 31, 2022 12:15 Re: Czy mogę mieć kota?

Eliszka pisze:Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi. Podniosłyście mnie na duchu i widzę, że mój przypadek nie jest taki beznadziejny.

Faktycznie starszy kot to dobre rozwiązanie, a dla mnie (bez doświadczenia) chyba nawet lepsze niż młody rozbrykany kociak, nad którym ciężko zapanować. Tylko czy starszy kot nie będzie mieć dużych problemów z aklimatyzacją w nowym miejscu? Są na forum jakieś wątki na temat adopcji takiego kota? Chętnie bym o tym poczytała.

Blue, regularne odkładanie na niespodziewane potrzeby przyszłego kota jest bliskie mojej "rachunkowej duszy". Dziękuję za podpowiedż. Tak zrobię :ok:

Umówiłam się z koleżanką, że pokaże mi jak karmi swojego kota. Zobaczę, czy jestem w stanie to wytrzymać. To nie jest bardzo bliska moja koleżanka, ale może się taką stanie, bo bardzo ucieszył ją ten koci temat :)

Mój pierwszy kot to był właśnie kot dorosły - nie chciałam kociaka. Wybrał mnie w schronisku - wszedł na kolana i zaczął mruczeć. Miał wtedy „wg schroniska” około sześciu lat, ale nieznana jest jego historia. W domu odnalazł się doskonale i od razu wchodził ludziom na kolana, od pierwszej nicy spał na łóżku - i to się nie zmieniło.
Więc jak najbardziej popieram wzięcie kota dorosłego.

Młode są zdecydowanie bardziej rozbrykane :)

Mięsa nie jadam (chyba że wyjątkowo, jak w domowym żurku u rodziny w święta), a odkąd są koty - w życiu nie kupiłam tyle mięsa, co przez pierwsze pół roku mieszkania z kotem/kotami :) Wcześniej nie odróżniałam wieprzowiny od kurczaka, teraz bazuję głównie na indyku. Ale odruchu wymiotnego na mięso przy krojeniu nie miałam j nie mam, chociaż nie jest to moje ulubione zajęcie. Gotowanie mięsa natomiast by mnie zdecydowanie zdegustowało…

Gdyby co, służę dalszymi opowieściami, jak to z dorosłym kotem w domu było i jest :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12431
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2022 16:22 Re: Czy mogę mieć kota?

Tak, "Kot z piekła rodem" skupuał się na problemach, których prawdopodobnie nie bedziesz miała. Alr Jackson pokazuje przy okazji, jak nawiązać kontakt z kotem, jak odczytywać jego zachowanie. Kot reaguje i zachowuje się inaczej niż pies, psie reakcje są dla nas zwykle czytelniejsze, ja kota musiałam się "nauczyć". :D
Trzymam kciuki, żeby udalo Ci się zrealizować plany adopcyjne :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 31, 2022 17:07 Re: Czy mogę mieć kota?

Nul pisze:Gdyby co, służę dalszymi opowieściami, jak to z dorosłym kotem w domu było i jest :)

O tak! Bardzo proszę o opowieści. Im więcej, tym lepiej :D

Eliszka

 
Posty: 10
Od: Pt gru 30, 2022 0:26

Post » Sob gru 31, 2022 17:11 Re: Czy mogę mieć kota?

jolabuk5 pisze:Kot reaguje i zachowuje się inaczej niż pies

Też to zauważyłam, oglądając różne programy, również o dzikich kotowatych i psowatych. Na przykład machanie ogonem ma diametralnie różne znaczenie. Wydaje mi się, że z psem łatwiej dogaduje się człowiek o silnej osobowości, a do dobrych relacji z kotem potrzebna jest osoba spokojna, cierpliwa i zrównoważona emocjonalnie. I tu może pojawić się następny problem, bo ja jestem bardzo emocjonalna, łatwo się wzruszam, a z wiekiem staję się coraz bardziej płaczliwa, jak jakaś babcia drypcia :twisted:

Eliszka

 
Posty: 10
Od: Pt gru 30, 2022 0:26

Post » Sob gru 31, 2022 23:53 Re: Czy mogę mieć kota?

Jeśli byś się decydowała, to mam idealnego kandydata. Ma obecnie 5-6 lat, zdecydowany jedynak, nie lubi innych kotów, za to uwielbia leżeć z człowiekiem na kanapie. Nie wchodzi na drapak, nie przepada za wysokościami, więc odpada kupowanie kociego drzewka. Nie wskakuje na meble. Oprócz kanapy interesują go jedynie parapety. Jedyny problem to alergia, na którą dostaje leki - u mojej wet dzienna dawka kosztuje ok. 6 zł. Nie licząc tego kot niemal idealny. No i ma apetyt, nie trzeba cudować z odpowiednimi smakami. Nie miewa sensacji jelitowych czy wymiotów jak kilka innych kotów u mnie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie sty 01, 2023 0:09 Re: Czy mogę mieć kota?

Stomachari pisze:Jeśli byś się decydowała, to mam idealnego kandydata.


Miałam przyjemność poznać kilka tymczasów u Stomahari :)
Serdecznie polecam do adopcji :)

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 01, 2023 2:38 Re: Czy mogę mieć kota?

Stomachari pisze:Jeśli byś się decydowała, to mam idealnego kandydata. Ma obecnie 5-6 lat, zdecydowany jedynak, nie lubi innych kotów, za to uwielbia leżeć z człowiekiem na kanapie. Nie wchodzi na drapak, nie przepada za wysokościami, więc odpada kupowanie kociego drzewka. Nie wskakuje na meble. Oprócz kanapy interesują go jedynie parapety. Jedyny problem to alergia, na którą dostaje leki - u mojej wet dzienna dawka kosztuje ok. 6 zł. Nie licząc tego kot niemal idealny. No i ma apetyt, nie trzeba cudować z odpowiednimi smakami. Nie miewa sensacji jelitowych czy wymiotów jak kilka innych kotów u mnie.

Zdjęcia, zdjęcia! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości