Laira pisze:Ta Fortiflora mnie zaciekawiła, już kiedyś słyszałam o niej i chyba wypróbuję przy najbliższym zamówieniu. Blendowanie to trochę hardkor, ale też spróbuję. Kto go tam wie, może polubi papki

.
Na Allegro można dostać tę Fortiflorę w pojedynczych saszetkach - do przetestowania, żeby od razu nie kupować pudełka, bo jest dość droga. Nie wiem jak to działa, ale u nas działało. Wiem, że blendowanie to hardkor, dlatego napisałam, że mój kotek był chory, dlatego to robiłam, nie miałam wyjścia. Blendowanie podobno zmienia trochę smak (chociaż osobiście nie sprawdzałam:)).
Poza Miratazem jest jeszcze Peritol - gdzieś na forum czytałam, że pozytywne działanie utrzymywało się na niewielkich dawkach (i to co 2 albo nawet więcej dni), ale u nas Peritol też miał skutki uboczne, nie wiem jakie dokładnie, kot był bardzo "nie swój", zachowywał się nienaturalnie nawet jak na swoją chorobę. Wiadomo, że sama musisz ocenić, czy u Twojego kota stosowanie tego typu środków przynosi więcej korzyści niż ma wad.
Zmniejszony apetyt występuje też przy problemach z węchem, przytkanym nosie.
Wiem jak to jest z tym zmienianiem karmy, kupowaniem ciągle czegoś nowego i marnowaniem, bo "nie podeszło" (moja mama wie lepiej, bo jej szesnastoletni Gizmo ma w domu pięć misek i w każdej co innego, mama wiecznie lamentuje, że "on nic nie je", a Gizmo ciągle waży 5kg:D), ale raz na jakiś czas, jeżeli sytuacja tego wymaga, warto poświęcić ideały i zaproponować niejadkowi jakiegoś kociego fastfooda. Z moich obserwacji wynika, że karmy jednego producenta potrafią, mimo różnych smaków, pachnieć bardzo podobnie (nie wiem, czy to kwestia podobnego sposobu produkcji, czy używania tych samych dodatków o charakterystycznym zapachu).
Trzymam kciuki

i przesyłam głaski dla zaopiekowanego kociego seniora
