Miau.PL

Hejka.
Mamy taki problem, że w miniony piątek przeprowadziliśmy się na nowe mieszkanie z 3 kotami. Jedna z nich, dwuletnia kotka, wykastrowana zaczęła nam sikać i kupkać na łóżko. Zamknęliśmy pod naszą nieobecność drzwi do sypialni, przez dwa-trzy dni był spokój i problem wrócił. Dzisiaj znowu to zrobiła. Kuweta czysta, koty oswojone z zapachem mieszkania już wcześniej, bo robiliśmy tam wcześniej remont i przynosiliśmy zapach. Do tego zrobiła się agresywna w stosunku do najmłodszego kota i nie daje się brać na ręce. Macie jakieś porady jak to zaradzić? Mogę wziąć zdalną na kilka dni, ale czy to przyniesie jakiś efekt? Nie lubię spać, zamkniętymi drzwiami, bo najmłodszy lubi spać z nami. Pomóżcie.

Stres przeprowadzki mogl spowodowac problemy z pecherzem, w pierwszej kolejnosci wez kota do weta i zbadaj krew i przede wszystkim mocz.
https://fera.pl/jak-rozpoznac-zapalenie ... iegac.html
Poza badaniami zmien zwirek na drobniutki piaseczek, koty z chorym pecherzem szukaja miekkiego podloza, dlatego sikaja na lozko.

Moze obróżki feromonowe pomogłyby kotce odnaleźć się w nowym mieszkaniu? Można je założyć wszystkim kotom. Moim zdaniem kotka protestuje - nie podoba jej się nowe mieszkanie. Spróbuj dostawić dodatkową kuwetę (ile ich jest?), zmienić piasek np. na Benka niebieskiego (bezzapachowy, drobny jak piasek, zbrylający). A łóżko, zanim problem się nie rozwiąże, przykrywaj folią. Oczywiście badania też warto zrobić.

Dostałaś dobre rady powyżej. U mnie mały kotek wzięty do domu po 2 miesiącach pobytu zaczął załatwiać się na łóżko. Łóżko w miejscu w którym, bo robił w jednym, obłożyłam wkładami, zamykałam sypialnie jak wychodziłam z domu. Było lepiej ale po tygodniu problem powrócił. Zabrałam do weta a to duży był problem bo kotek dziki i trudny do złapania. Pobrano krew, umówieni byliśmy na badanie moczu z uśpieniem kota bo to byłoby dla niego ogromnym stresem. Okazało się , że kot ma chorą wątrobę nie jest małym 2-3 miesięcznym kotkiem tylko ma powyżej roku, był niedożywiony stad zatrzymanie wzrostu i ogólnie karłowatość. Efekt tej wizyty był taki że już nigdy więcej nie zrobił nic na łóżko, które dalej jest przykryte gumowanym prześcieradłem. Leczymy wątrobę i rośnie jak na drożdżach, ma długie nogi i już nie wygląda jak małe dzikie zwierzątko tylko robi się kotkiem.
Ja bym podawała kotu krople CBD, pomogły by mu się wyciszyć i przywyknąć do zmiany otoczenia, ewidentnie był przywiązany do poprzedniego miejsca pobytu i brakuje mu go. Oczywiście nie wyklucza to wizyty u weta i sprawdzenia czy nie ma stanu zapalnego pęcherza moczowego, stres mógł być wyzwalaczem. Ważne by kot się wyciszył więc CBD i tak jest mu, według mnie potrzebne.

Jezeli przykryjesz lozko folia, to gdy kot tam zrobi, mozesz pobrac mocz zakupiona w aptece strzykawka jednorazowa 20 ml i sama mocz zaniesc w niej do weta. Cos wyjdzie, a przede wszystkim struwity, gdyby to one powodowaly problem. Trzeba zaniesc w miare szybko od pobrania a wczesniej przechowywac w chlodnym miejscu, z czym zima nie ma klopotu.

Dziękuję wszystkim za rady. Zaczęliśmy od feromonów, ale problem nie ustąpił i pojechaliśmy z kotką do weta. Usg i badanie moczu w normie. Kicia po prostu się zestresowała. Zamykamy drzwi do sypialni w ciągu dnia (w nocy jak śpimy to nie siusia). Dostała za to leki uspokajające i faktycznie się poprawiło. Zmieniliśmy też żwirek na drobnego Benka i też mam wrażenie, że chętniej się załatwia.

Oby problem całkiem zniknął!

Pozostaw drzwi zamknięte dłuższy czas - na tyle tygodni, ile trwał problem lub ciut dłużej