Mamy taki problem, że w miniony piątek przeprowadziliśmy się na nowe mieszkanie z 3 kotami. Jedna z nich, dwuletnia kotka, wykastrowana zaczęła nam sikać i kupkać na łóżko. Zamknęliśmy pod naszą nieobecność drzwi do sypialni, przez dwa-trzy dni był spokój i problem wrócił. Dzisiaj znowu to zrobiła. Kuweta czysta, koty oswojone z zapachem mieszkania już wcześniej, bo robiliśmy tam wcześniej remont i przynosiliśmy zapach. Do tego zrobiła się agresywna w stosunku do najmłodszego kota i nie daje się brać na ręce. Macie jakieś porady jak to zaradzić? Mogę wziąć zdalną na kilka dni, ale czy to przyniesie jakiś efekt? Nie lubię spać, zamkniętymi drzwiami, bo najmłodszy lubi spać z nami. Pomóżcie.
