Kotka ma problemy z gruczołami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 08, 2022 17:16 Kotka ma problemy z gruczołami

Dobry wieczór wszystkim użytkowników forum. Piszę do was z prośbą o pomoc, moja 8 letnia kotka (sterylizowana) od dłuższego czasu liże gruczoły sutkowe, tak jak widać na zdjęciach okolice sutkowe są powiększone. Czy ktoś z was miał taki problem ze swoim :201461 ?
https://zapodaj.net/316580a00aa38.jpg.html

https://zapodaj.net/9a7a6c931985a.jpg.html
https://zapodaj.net/bb3e2ab8d8874.jpg.html

Catepilar

 
Posty: 1
Od: Czw gru 08, 2022 16:59

Post » Czw gru 08, 2022 18:26 Re: Kotka ma problemy z gruczołami

A co mówi weterynarz?
Bo była, prawda?
Wklej badania, napisz co wet powiedział...
A my ew podpowiemy, pomożemy...
Nikt diagnozy przez net nie postawi. Tym bardziej, że nie jesteśmy wetami.
To może być wszystko. Od blachostki do raka.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw gru 08, 2022 18:28 Re: Kotka ma problemy z gruczołami

Jeszcze pytanie. Była kastrowana czy sterylizowana. To są oddzielne zabiegi, które wykonuje się na obu płciach. Sterylka jest bardziej konfliktowa. Kastracja to usunięcie wszystkiego.
Poczytaj
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt gru 09, 2022 7:59 Re: Kotka ma problemy z gruczołami

ASK@ - Prosząc o kastrację też można się naciąć :( . W tym roku wysyłałam dziesiątki kotek na zabiegi, uparcie prosiłam o kastracje , nawet wymieniałam że mam na myśli wycięcie macicy i jajników , a po kilku miesiącach nagle wyszło jak weterynarz (robiący te zabiegi bezpłatnie na umowę z miastem) mnie oszukiwał. Tak jakby kompletnie zapomnieli o co błagałam, naciskałam , tłumaczyłam... a oni przytaknęli. Wpisywali mi jako wykonaną - kastrację... ale jak się okazuje kastracja to ovariohisterektomia lub ovariektomia . To drugie to usunięcie samych jajników :( . I oni tak sobie oszczędzali czas i część kotek nie wycinali w pełni. Bardzo się wściekłam jak to wyszło, wyć mi się chciało na taką fuszerkę , ale jedyne co mogłam zrobić to każdą kolejną kotkę zostawiać z transporterem z przyklejoną kartką "ovariohisterektomia" - i później sprawdzać to w książeczkach :( (to tak nawiasem pisząc)

a w temacie.. Catepilar - czy kotka ma opuchnięte brodawki ? Jeśli tak - to miałam taki przypadek u mojego kocura (wykastrowanego). Nie dowiedziałam skąd to się wzięło i co to było, ale nie minął tydzień, czy półtorej i wszytko wróciło do normy.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 493
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt gru 09, 2022 15:09 Re: Kotka ma problemy z gruczołami

ita79 pisze:ASK@ - Prosząc o kastrację też można się naciąć :( . W tym roku wysyłałam dziesiątki kotek na zabiegi, uparcie prosiłam o kastracje , nawet wymieniałam że mam na myśli wycięcie macicy i jajników , a po kilku miesiącach nagle wyszło jak weterynarz (robiący te zabiegi bezpłatnie na umowę z miastem) mnie oszukiwał. Tak jakby kompletnie zapomnieli o co błagałam, naciskałam , tłumaczyłam... a oni przytaknęli. Wpisywali mi jako wykonaną - kastrację... ale jak się okazuje kastracja to ovariohisterektomia lub ovariektomia . To drugie to usunięcie samych jajników :( . I oni tak sobie oszczędzali czas i część kotek nie wycinali w pełni. Bardzo się wściekłam jak to wyszło, wyć mi się chciało na taką fuszerkę , ale jedyne co mogłam zrobić to każdą kolejną kotkę zostawiać z transporterem z przyklejoną kartką "ovariohisterektomia" - i później sprawdzać to w książeczkach :( (to tak nawiasem pisząc)

a w temacie.. Catepilar - czy kotka ma opuchnięte brodawki ? Jeśli tak - to miałam taki przypadek u mojego kocura (wykastrowanego). Nie dowiedziałam skąd to się wzięło i co to było, ale nie minął tydzień, czy półtorej i wszytko wróciło do normy.

Znam przypadek weta (też na umowę) co golił tylko brzuch. Wszak wypuszczając dziką kotkę nie sprawdzasz czy jest ciecie. W transporter z klatki ładują i wynocha. Gdy kocice zaczęły zachodzić w ciąże to dopiero wyszło.
Ale prywatnie to "chyba" można przypilnować to raz.
Dwa, trzeba ew dopytać się weta jaki zabieg wykona. Choć spotkałam sie z tym ,że opiekun wybrał sterylkę bo ...taniej.
W dobie netu nikt nie sprawdza co to za zabiegi? czym się mają? Przyjęło się mówić ,że kocica to sterylka a kot to kastracja. Ludzie potrafią się wykłócać o to mając wiedzę w zasięgu ręki. Niewiedza czasem boli. ale zwierzę.
Dlatego pytam jaki zabieg kot miał.
Dla mnie manie czasu na pisanie w necie zamiast wizyty u weta to ... Oszczędzę słowa. Choć nie chcę oceniać tego opiekuna bo może był tylko nie wspomniał o tym.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz i 222 gości