Strona 4 z 42

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 0:12
przez ewkkrem
Louisa, BĘDZIE dobrze i tylko to się liczy. Musi być i basta! Żadnych czarnych myśli! Jesteś młoda, silna siłą młodego organizmu i żadnych innych opcji nie ma. Pogadamy jeszcze wiele, wiele razy :D . Nie znam Twojej historii choroby ale wierzę, że optymiści żyją dłużej i wola potrafi wiele. I jeszcze, wiem, że jak się poddasz depresji to ... d ... pa! Tak nie wolno! I już :) . Uszy do góry! Pomyśl, ile osób trzyma kciuki i wierzy, że się nie poddasz. Nie zawiedź nas.
Opis TK absolutnie nie sugeruje przerzutów. Te, nieprawidłowości to pewnie skutki uboczne dotychczasowego leczenia. Narządy są w porządku a to co niebardzo to "do kontroli". Kontroluj się, kochana i do usłyszenia :D . Dzisiaj, jutro, latem, za rok i za dwadzieścia lat :P .

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 0:14
przez Szymkowa
mds712 pisze:Już poszło i doszło.


Potwierdzam: pieniądze otrzymałam (ten sam bank). I bardzo dziękuję za hojną dokładkę.

Zamówienie na 10 kg Josery złożone i opłacone. Dostawa kurierem do domu najprawdopodobniej we wtorek.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 0:22
przez jolabuk5
ewkkrem pisze:Louisa, BĘDZIE dobrze i tylko to się liczy. Musi być i basta! Żadnych czarnych myśli! Jesteś młoda, silna siłą młodego organizmu i żadnych innych opcji nie ma. Pogadamy jeszcze wiele, wiele razy :D . Nie znam Twojej historii choroby ale wierzę, że optymiści żyją dłużej i wola potrafi wiele. I jeszcze, wiem, że jak się poddasz depresji to ... d ... pa! Tak nie wolno! I już :) . Uszy do góry! Pomyśl, ile osób trzyma kciuki i wierzy, że się nie poddasz. Nie zawiedź nas.
Opis TK absolutnie nie sugeruje przerzutów. Te, nieprawidłowości to pewnie skutki uboczne dotychczasowego leczenia. Narządy są w porządku a to co niebardzo to "do kontroli". Kontroluj się, kochana i do usłyszenia :D . Dzisiaj, jutro, latem, za rok i za dwadzieścia lat :P .

ewkkrem ma rację, przecież we wszystkich wątpliwych przypadkach było napisane: "do kontroli w MR". Trzeba skontrolować i nie martwić się na zapas.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 1:00
przez Louisa
Szymkowa pisze:
mds712 pisze:Już poszło i doszło.


Potwierdzam: pieniądze otrzymałam (ten sam bank). I bardzo dziękuję za hojną dokładkę.

Zamówienie na 10 kg Josery złożone i opłacone. Dostawa kurierem do domu najprawdopodobniej we wtorek.

Na prawdę dziękuję za pomoc, bardzo bardzo. Dużo to dla mnie znaczy. :201461 :1luvu:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 1:01
przez Louisa
We wtorek jadę do lekarza z tym wynikiem i mam nadzieję, że dostanę pilne i szybkie skierowanie na rezonans.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 7:49
przez ASK@
Louisa pisze:
Szymkowa pisze:Chętnie dołożę się do zakupu Josery, np. 100 zł.
Mogę też zamówić na allegro (najniższa cena za worek to 168 zł - stan na dziś), bo mam opłacone darmowe dostawy

Czy ktoś dorzuci grosik, bym mogła zrobić zamówienie?

Tak właśnie widziałam na allegro. Dziękuję wam bardzo za wszystko, myślałam, że już po wszystkim,ale niestety nie, najprawdopodobniej mam przerzuty i nie wiem jak to wszystko się skończy,mam 34 lata boję się, że nie doczekam lata.

Współczuję. Trzymam kciuki :ok: Nie wiem co czujesz ale sama walczyłam. Diagnostyka jest zajebiście droga. Do tego leki, koszty podróży, brak pracy...Gdybym czekała na terminy podane przez NFZ to już bym na wózku jeździła. W najlepszym przypadku. A w domu córka ,mąż i koty w wielkiej liczbie (jesteśmy DT) + bezdomniaki dokarmiane od lat. Mnie się udało, Tobie też sie uda! Musi
Teraz moja najdroższa mi osoba ma te same jak Twoje babskie problemy. Nie nie ma przerzutów (oby nie wystąpiły) ale widzę jak jej życie i psychika się wali.
Trzymaj się.
Jak śpiewa sanah w wierszu Szymborskiej

Czemu ty się, zła godzino
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć
Miniesz - a więc to jest piękne


https://www.youtube.com/watch?v=rR001X7JQy8

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 10:09
przez Erin
Trzymaj się i nie daj się! Jesteśmy z Tobą :1luvu:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 12:07
przez Louisa
ASK@ pisze:
Louisa pisze:
Szymkowa pisze:Chętnie dołożę się do zakupu Josery, np. 100 zł.
Mogę też zamówić na allegro (najniższa cena za worek to 168 zł - stan na dziś), bo mam opłacone darmowe dostawy

Czy ktoś dorzuci grosik, bym mogła zrobić zamówienie?

Tak właśnie widziałam na allegro. Dziękuję wam bardzo za wszystko, myślałam, że już po wszystkim,ale niestety nie, najprawdopodobniej mam przerzuty i nie wiem jak to wszystko się skończy,mam 34 lata boję się, że nie doczekam lata.

Współczuję. Trzymam kciuki :ok: Nie wiem co czujesz ale sama walczyłam. Diagnostyka jest zajebiście droga. Do tego leki, koszty podróży, brak pracy...Gdybym czekała na terminy podane przez NFZ to już bym na wózku jeździła. W najlepszym przypadku. A w domu córka ,mąż i koty w wielkiej liczbie (jesteśmy DT) + bezdomniaki dokarmiane od lat. Mnie się udało, Tobie też sie uda! Musi
Teraz moja najdroższa mi osoba ma te same jak Twoje babskie problemy. Nie nie ma przerzutów (oby nie wystąpiły) ale widzę jak jej życie i psychika się wali.
Trzymaj się.
Jak śpiewa sanah w wierszu Szymborskiej

Czemu ty się, zła godzino
Z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć
Miniesz - a więc to jest piękne


https://www.youtube.com/watch?v=rR001X7JQy8

Wizyty,dojazdy, różne leki wszystko kosztuje a ja niestety też nie pracuję,bo ciągle się leczę.Na wszystkie badania muszę dojeżdżać 50km w jedną stronę, ostatnio też był Białystok Trochę pomaga rodzina,ale każdy ma swoje problemy i wydatki to proste. Dziękuję, że tutaj chociaż mogę liczyć na pomoc w sprawie kociaków to jest zawsze lżej. A to jest zawsze tak, że jak mi coś wyskoczy to kotom się karma kończy a to żwirek a to coś do opłaty wtedy i tak wszystko jak na złe i pod górkę. Kotom też już został jeden worek 10 l żwirku a mi teraz dopiero wszystko się zaczyna wizyty, dojazdy, wydatki. No tak jakby pech nie chciał mnie opuścić. Przepraszam za moje żale.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 15:41
przez Louisa
Jestem bardzo wdzięczna za waszą pomoc,nie wiem jak się odwdzięczę. Dziękuję z całego serca :1luvu:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 18:15
przez andorka
Louisa pisze:Jestem bardzo wdzięczna za waszą pomoc,nie wiem jak się odwdzięczę. Dziękuję z całego serca :1luvu:

Kiedyś Ty podtrzymasz kogoś na duchu :ok:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Sob lut 04, 2023 18:50
przez Louisa
andorka pisze:
Louisa pisze:Jestem bardzo wdzięczna za waszą pomoc,nie wiem jak się odwdzięczę. Dziękuję z całego serca :1luvu:

Kiedyś Ty podtrzymasz kogoś na duchu :ok:

Obym nie musiała. Niech każdy będzie zdrowy i szczęśliwy :1luvu:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Śro lut 08, 2023 9:26
przez Louisa
Doszła do mnie karma 10 kg Josera Catelux :201461 serdecznie każdemu dziękuję za pomoc, nie wiem jak się odwdzięczę.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Śro lut 08, 2023 16:14
przez Szymkowa
Najlepiej się odwdzięczysz, jeśli będziesz pozytywnie myśleć o swoim zdrowiu. Masz dla kogo dbać o siebie.

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Śro lut 08, 2023 16:57
przez Erin
Dokładnie tak :ok: :1luvu:

Re: Choroba i moje koty

PostNapisane: Czw lut 09, 2023 22:14
przez Gosiagosia
Trzymam mocno kciuki :ok: :ok: :ok:
Mocno przytulam.