Miau.PL

Pomyslalam ze jednak by sie przydala jeszcze jedna budka dla moich maluchow z działek
viewtopic.php?f=1&t=214999&start=45
Nie umiem zrobic. Moze ktos ma odsprzedać?

Marzenko, w dziale na górze jest podpięty wątek z filmową instrukcją. Ale wiem, nie jest łatwo tak zrobić, też bym nie umiała...

Prakseda robiła takie budki na zamówienie.

Zeby zrobic, trzeba mieć dostęp do styropianu, pianek łączących , styropian jest sprzedawany tylko w pakietach..

nie lepiej po prostu kupic gotowy?
Podrożały, wcale niemało, bo w zeszłym roku były chyba po 45 zł, ale tu są te same, które ja przywoziłam dla działkowców w zeszłym roku-
https://allegro.pl/oferta/dom-dla-kota- ... 8891479344
tylko wtedy pisałam do sprzedającego, zeby zrobił otwór nie na szczycie, a na długiej ścianie, z boku, żeby kot mógł się w tej jednej częsci schować i żeby mu nie wiało

Styropianowe pudła po lekach dobrze się sprawdzą (mają je apteki, szpitale). Wystarczy wyciąć otwór i owinąć streczem.

Tu jest fajne pudlo
https://sklep.technica.pl/pojemniki-z-p ... gKl7vD_BwE
Mozna wstawic do wiekszego pudla tekturowego, wtedy bedzie wieksza izolacja, albo nawet "przedpokoj". Calosc owijamy folia, moga byc najwieksze worki na smieci.

Moim zdaniem karton się nie sprawdza.Szybko łapie wilgoć i rozmięka.Jak koty zaczną wchodzić mokrymi łapkami- to się to rozpadnie.Myślę że może się sprawdzić- ale w suchym pomieszczeniu -pod dachem -a nie jako budka wolnostojąca.

iza71koty pisze:Moim zdaniem karton się nie sprawdza.Szybko łapie wilgoć i rozmięka.Jak koty zaczną wchodzić mokrymi łapkami- to się to rozpadnie.Myślę że może się sprawdzić- ale w suchym pomieszczeniu -pod dachem -a nie jako budka wolnostojąca.

Karton jest kolejną warstwą otaczającą styropianowe pudło, gdzie koty mieszkają. Poza tym musi być porządnie owinięty folią. Latami takie domki robiłam, wykładając styropianem kartony i opakowując wszystko w folię. Jeżeli karton będzie większy od pudła styropianowego, to pomiędzy otworem w kartonie i otworem do pudła zrobi się przedsionek osłonięty od deszczu i wiatru, gdzie można wstawiać jedzenie. Otwory do kartonu i pudła nie powinny być naprzeciwko, ale z dwóch stron ich przedniej ściany, wtedy nie będzie bezpośrednio wiało do kociej sypialni. I nie potrzeba wtedy daszków ani zasłonek przy wejściu.

mziel52 pisze:

iza71koty pisze:Moim zdaniem karton się nie sprawdza.Szybko łapie wilgoć i rozmięka.Jak koty zaczną wchodzić mokrymi łapkami- to się to rozpadnie.Myślę że może się sprawdzić- ale w suchym pomieszczeniu -pod dachem -a nie jako budka wolnostojąca.

Karton jest kolejną warstwą otaczającą styropianowe pudło, gdzie koty mieszkają. Poza tym musi być porządnie owinięty folią. Latami takie domki robiłam, wykładając styropianem kartony i opakowując wszystko w folię. Jeżeli karton będzie większy od pudła styropianowego, to pomiędzy otworem w kartonie i otworem do pudła zrobi się przedsionek osłonięty od deszczu i wiatru, gdzie można wstawiać jedzenie. Otwory do kartonu i pudła nie powinny być naprzeciwko, ale z dwóch stron ich przedniej ściany, wtedy nie będzie bezpośrednio wiało do kociej sypialni. I nie potrzeba wtedy daszków ani zasłonek przy wejściu.

Ja rozumiem że jest kolejną.Ale napisałaś wcześniej -że karton-może być większy i wtedy pełni rolę przedsionka.Co da ofoliowanie kartonu od zewnątrz - jeśli w środku i tak koty go pomoczą mokrymi łapkami.Ja robiąc kotom budkę-zawsze zakładam najgorszą pogodę.


I tak dla przykładu-nigdy nie sprawdziły mi się worki na śmieci.Nawet te duże-mocniejsze.Szybko się rwą.Zakładając że wstawiam budkę w teren zielony- pod drzewami-wichury łamią gałęzie- a te spadając- są w stanie taką folię uszkodzić.Co innego folia budowlana- która jest mocna i wytrzymała.

Nie wiem- może ja inaczej na to patrzę -ale robiąc coś-lubię mieć pewność- że nie będzie niespodzianek.Mam ogromną ilość budek w terenie -dlatego kieruję się takimi zasadami.I mój teren też jest dość specyficzny.Na pewno podmokły i bardzo wilgotny.

Dziękuję za linki i wszelkie sugestie.
Zrobić nie umiem, w dodatku nie mam kiedy i gdzie.
Zobacze jakie dzisiaj będą wiadomości z działki. Troszkę sie martwię o Bubę..