Co na błyszczącą sierść?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 19, 2022 12:26 Co na błyszczącą sierść?

Witam. Chciałabym zapytać, co polecacie na błyszczącą sierść dla ok. 3-4 miesięcznego kociaka? Gdzieś tu na forum czytałam o dodawaniu oleju do karmy, niestety nie mogę znaleźć tego wątku i nie pamiętam, jaki to był olej? Ewentualnie jakaś karma - w tej chwili je karmę Feringa, ładnie podrósł i przybrał na wadze na tej karmie, ale sierść jest trochę matowa (poprzedni właściciel dawał kozie mleko i sierść faktycznie była lśniąca, no ale wiem, że koty raczej nie powinny dostawać mleka). Z góry dziękuję za odpowiedź.
Ostatnio edytowano Pon lis 21, 2022 18:20 przez zielono_mi, łącznie edytowano 2 razy

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Sob lis 19, 2022 12:56 Re: Co na błyszczącą sierść?

a on nie jest w trakcie zmiany sierści z dziecięcej na dorosłą ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 19, 2022 18:30 Re: Co na błyszczącą sierść?

A kociak jest prawidłowo odrobaczony? Nie ma rozwolnień?
To podstawowa przyczyna matowej sierści u kociąt - niedobory.
Wygląd sierści ładnie poprawia olej z łososia (dobry jakościowo) - ale u kociaka, jeśli ta sierść jest matowa, przede wszystkim trzeba wykluczyć zarobaczenie albo problemy z wchłanianiem (przewlekłe rozwolnienia).

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 21, 2022 11:00 Re: Co na błyszczącą sierść? + odrobaczenie

Nie ma rozwolnień, ale niestety nie jest odrobaczona, mój błąd :( Biegunek nie ma, robi ładne kupki Bałam się ją ciągać po lecznicach, ona jest od prywatnej osoby, więc raczej nie miała kontaktu z FIVami, Felwami i Bóg wie, czym jeszcze, a w lecznicy roi się od rożnych wirusów. A ona miała tylko 2 miesiące i była jeszcze taka biedniutka...Nawet niezbyt umiala jeść karmę z puszki, widać było, że ledwie umie sama połykać kęsy. Na szczęście się to zmieniło, pięknie już sama je, zaakceptowała Feringa, choć od czasu do czasu podaję też coś innego dla urozmaicenia. Chętnie też je kęsy kurczaka i indyka, ale trzeba podawać jej z ręki. I przy jedzeniu koniecznie ktoś musi być, na nie lubi być sama. Mam pytanie, jakie najlepiej kupić środki na odrobaczenie? W grę wchodzą albo tabletki, które można rozpuścić w wodzie i podać strzykawką... albo środki zakraplane na kark. Czy mogłabym użyć tego, może wiecie coś o tym preparacie? https://www.zoocentrum24.pl/pl/products ... 43dbdc2d69
Albo proszę o polecenie leków na odrobaczanie, które można rozpuścić w wodzie. Chcę je sama kupić (albo przez internet, albo w lecznicy) i sama podać. Bardzo proszę o instrukcję, ile tego podać, w jakich odstępach czasowych. Waży ok. 1,5 kg.
I jeszcze jedno. Potem chcę oczywiście ją zaszczepić. Jaką szczepionkę polecacie dla kotki niewychodzącej? Czy szczepienie na Felv ma sens? I jakie jest prawdopodobieństwo powstania potem mięsaka poszczepiennego?
I czy warto jej podawać mleko dla kotów? Ona dostaje, ale niezbyt je lubi, troszkę popije, ale większość zostawia.
Aha, surowe mięso nie wchodzi w grę, nie mam do niego przekonania.
A tak pół żartem, pół serio, to ja z mamą też chyba powinnyśmy się odrobaczyć ;) Ona jest strasznie ciekawska, musi zajrzeć do każdego kubeczka, do naszego talerza... A poza tym wygląda na zdrową, szaleje, ma napady głupawki, śpi głównie z mamą (mama ma szersze łóżko, ja mam mniejszy pokój i łóżko 1-osobowe).

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Pon lis 21, 2022 13:10 Re: Co na błyszczącą sierść? + odrobaczanie

ona jeszcze nie jest zaszczepiona ? 8O
Przecież panleukopenię można przynieść na butach, a jest ona w 90% śmiertelna dla kociaka. Szczepi się standardową szczepionką skojarzoną, bez bialaczki. Dwa tygodnie po pierwszej dawce podaje się drugą, kolejną po roku. NIE WOLNO w jednym dniu odrobaczac i szczepić, powinno być dwa tygodnie odstępu od odrobaczenia do szczepienia.
Nie rozumiem, dlaczego nie szczepilaś i nie odrobaczalaś jej wcześniej, teraz będzie problem aby zdążyć ze wszystkim przed kastracją, więc lepiej nie czekaj.
Kotka jest bardzo drobna jak na swój wiek, jest przebadana ?
To, że jest od rozmnażacza nie gwarantuje, że jest wolna od wirusówek, zarówno FeLV jak FIV mogła podłapać od matki.
Mleka nie podaje się, także tego "dla kotow".

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15055
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 21, 2022 14:00 Re: Co na błyszczącą sierść? + odrobaczanie

nie byłaś z nią jeszcze ani raz u weta?

idż do weta, nich ją obejrzy i sam wybierze środek na odrobaczanie/ od razu umów szczepienie'
weź kocyk - w przychodni nie stawiaj transportera na podłodze/ tylko na kolanach
a na stole weta kociaka na kocyku

masz transporter?

nie odrobaczaj jej bez wizyty u weta -chyba jest dość mała, z tego co piszesz, a Ty nie masz doświadczenia z kotami.
Niech ją wet najpierw obejrzy.

Jak juz je, to nie potrzeba jej dawać mleka.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 21, 2022 19:34 Re: Co na błyszczącą sierść?

Dokładnie. Tym bardziej jeśli jest ryzyko że kotka jest mocno zarobaczona (a matowa sierść to bardzo niepokojący objaw, nie mówiąc o wadze 1.5 kg u 4 miesięcznego kociaka... To może być normalna waga u drobniutkiej kotki ale nie jest to waga która uspokaja) - odrobaczanie musi być przeprowadzone ostrożnie, pod okiem weta, dobranym przez niego lekiem, możliwe że trzeba będzie zastosować indywidualny tryb odrobaczania - np. pierwsza dawka to coś bardzo łagodnego lub w mniejszej dawce, za kilka dni kolejna dawka już prawidłowa dla wagi kota. Nieprawidłowe odrobaczanie, robione na własną rękę może kociaka wykończyć.
Podczas wizyty u weta - umów się na szczepienie - u takiego malucha podstawowe. O ewentualnym doszczepieniu na FeLV będziesz myślała potem jeśli będą wskazania - wcześniej trzeba będzie wykonać testy wykluczające FeLV i FIV. Teraz najważniejsze jest skuteczne odrobaczenie jak najszybciej - a po chwili oddechu, na pozbycie sie toksyn po robalach - zaszczepienie.

Na wizytę z kociakiem w lecznicy ja polecam podkład higieniczny kładziony na stole, na to kociak, potem kociak wraca do kontenerka a podkład - do śmieci.
Koc też może być - ale koniecznie po powrocie do domu musi być wyprany w wysokiej temperaturze a kociak nie powinien mieć z nim kontaktu.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 26, 2022 19:29 Re: Co na błyszczącą sierść?

Mogłabym napisać o wiele, wiele więcej. Ale z forumowiczami na tym poziomie nic by to nie dało. Nie życzę wam, żebyście potopili się we własnym jadzie, bo potrzebujecie przede wszystkim pomocy... nie w postaci karm czy środków do kuwety, ale porządnego psychiatry. Ostrzegano mnie przed tym forum, a mimo to tutaj weszłam. Może jestem masochistką, kto to wie... Bez odbioru. Kupa zgniłych glist.
Co do Ciebie Blue... miałam kiedys "przyjemność" przeczytać to, co napisałaś o swoich pacjentach ze schizofrenią. Naprawdę uważasz, że taka osoba nie zasługuje nawet na to żeby... mieć kota? To trzeba się było ksztalcić na weterynarza, a co najmniej na Prokuratora Generalnego. Ale zabrakło inteligencji? Którą można się popisać na tym forum?! I tutaj się popisywać swoją radosnoą tworczością, robiąc przy okazji wodę z mózgu co mniej świadomym użytkownikom? Wszyscy mnie przestrzegali, że to forum obłąkańców i/lub członków jakiejś sekty... nie pomyliłam się. Do nie zobaczenia.

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Sob lis 26, 2022 20:02 Re: Co na błyszczącą sierść?

Rozumiem, że można nie lubić tego forum, rzeczywiście czasami niektórzy użytkownicy zbyt stanowczo wyrazają swoje opinie i mogą kogos urazić. Ale napadać w ten sposób na Blue, która dzieli się swoja ogromna wiedzą i intuicją, nigdy nie jest niegrzeczna, za to wiele kotów na forum zawdziecza jej życie, prawidłową diagnozę, cenne wskazówki co do postepowania... no, to jest po prostu oburzajace. Myslę, że moderator powinien usunać ten idiotyczny wpis.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 26, 2022 20:21 Re: Co na błyszczącą sierść?

zielono_mi pisze:Co do Ciebie Blue... miałam kiedys "przyjemność" przeczytać to, co napisałaś o swoich pacjentach ze schizofrenią. Naprawdę uważasz, że taka osoba nie zasługuje nawet na to żeby... mieć kota?


Co to znaczy - zasługuje? użyte w tym kontekście? Bo nie bardzo rozumiem?
Nie wiem do czego się odnosisz konkretnie, bo nie kojarze - ale nigdy w życiu nie napisałabym że osoba ze schizofrenią nie zasługuje (?) na to by mieć kota.
Mogłabym najwyżej napisać że w niektórych postaciach choroby nie byłaby dla niego dobrym, odpowiedzialnym opiekunem bo nie byłaby w stanie zaspokoić jego potrzeb i o niego zadbać - z powodu choroby - nie dlatego że zasługuje na nie lub nie. Tak samo jak w niektórych stadiach, postaciach - nie jest w stanie zadbać o siebie lub stanowi dla siebie/innych zagrożenie i musi trafić do szpitala.
Ale to rzadkie tak naprawdę sytuacje bo osoby chorujące na schizofrenię, leczące się, szczególnie mające dodatkowo wsparcie w bliskich - mogą być świetnymi opiekunami dla zwierzaków i wieść fajne, wartościowe życie dające im dużo satysfakcji. Jak każdy z nas.
Trafiłaś trochę jak kulą w płot - bo ja mam ogrom szacunku dla osób chorujących na schizofrenię i bardzo dobrze mi się z nimi pracuje. A u mnie w pracy sama walczyłam z szefostwem swego czasu o to by mogły być u nas koty. Więc chętnie zobaczę co takiego przeze mnie napisanego wyczytałas że takie dziwne wnioski z tego Ci z tego wyszły. Cytacik poproszę.

Niestety - zdarzają się takie postacie choroby, przebiegające z silnymi urojeniami, oderwaniem od rzeczywistości lub skłonnościami autodestrukcyjnymi, silnymi objawami negatywnymi, słabo reagujące na leczenie, szczególnie gdy osoba chora często trafia do szpitala a nie ma kogoś kto w tym czasie zajmie się zwierzęciem i będzie to też robił w międzyczasie - i w takiej sytuacji uważam że posiadanie zwierzaka nie jest dobrą decyzją.
Uważasz inaczej? Jeśli tak - to dlaczego? Gdzie w tym dobro kota?

Twoja odpowiedź na moją - jest... specyficzna.
Ale pozwolę sobie zostawić swoje podejrzenia dla siebie.
Chyba faktycznie lepiej będzie jak sobie znajdziesz bardziej dla siebie przyjazne miejsce.
Bez obłąkańców dookoła i członków sekty. Aż dziw że mając o nas takie hmm.. przekonania przyszłaś i się pytasz o radę.

Twojemu kotu życzę dużo zdrowia
Mam jedynie nadzieję że ogarniesz jak trzeba sprawy kocie - bo Twój kot jest od Twojej opieki zupełnie zależny. Tak samo jest u opiekuna że schizofrenią i bez niej.
Póki co Twój jest nie odrobaczony, nie zaszczepiony, prawdopodobnie zbyt mały i z matową sierścią a weta nie widział. Na sugestie że do niego trzeba iść, reagujesz furią i dziwnym zachowaniem.
Ogólnie, dziwna sprawa.
Oby dla kota w ogólnym rozrachunku wyszło to na dobre.

Edit: dopisałam kilka zdań.
Ostatnio edytowano Sob lis 26, 2022 23:37 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lis 26, 2022 21:09 Re: Co na błyszczącą sierść?

zielono_mi pisze:Mogłabym napisać o wiele, wiele więcej. Ale z forumowiczami na tym poziomie nic by to nie dało. Nie życzę wam, żebyście potopili się we własnym jadzie, bo potrzebujecie przede wszystkim pomocy... nie w postaci karm czy środków do kuwety, ale porządnego psychiatry. Ostrzegano mnie przed tym forum, a mimo to tutaj weszłam. Może jestem masochistką, kto to wie... Bez odbioru. Kupa zgniłych glist.
Co do Ciebie Blue... miałam kiedys "przyjemność" przeczytać to, co napisałaś o swoich pacjentach ze schizofrenią. Naprawdę uważasz, że taka osoba nie zasługuje nawet na to żeby... mieć kota? To trzeba się było ksztalcić na weterynarza, a co najmniej na Prokuratora Generalnego. Ale zabrakło inteligencji? Którą można się popisać na tym forum?! I tutaj się popisywać swoją radosnoą tworczością, robiąc przy okazji wodę z mózgu co mniej świadomym użytkownikom? Wszyscy mnie przestrzegali, że to forum obłąkańców i/lub członków jakiejś sekty... nie pomyliłam się. Do nie zobaczenia.


to jest Twoja odpowiedz na propozycje pójścia z kociakiem do weta? 8O
czy siostrzenica pisze za Ciebie na forum?
bo nijak sie ma Twoja odpowiedż do wcześniejszych wpisów.

masz kota? czy tylko się nudzisz i wymyslasz kocie problemy?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lis 27, 2022 3:01 Re: Co na błyszczącą sierść?

zielono_mi pisze:Mogłabym napisać o wiele, wiele więcej. Ale z forumowiczami na tym poziomie nic by to nie dało. Nie życzę wam, żebyście potopili się we własnym jadzie, bo potrzebujecie przede wszystkim pomocy... nie w postaci karm czy środków do kuwety, ale porządnego psychiatry. Ostrzegano mnie przed tym forum, a mimo to tutaj weszłam. Może jestem masochistką, kto to wie... Bez odbioru. Kupa zgniłych glist.
Co do Ciebie Blue... miałam kiedys "przyjemność" przeczytać to, co napisałaś o swoich pacjentach ze schizofrenią. Naprawdę uważasz, że taka osoba nie zasługuje nawet na to żeby... mieć kota? To trzeba się było ksztalcić na weterynarza, a co najmniej na Prokuratora Generalnego. Ale zabrakło inteligencji? Którą można się popisać na tym forum?! I tutaj się popisywać swoją radosnoą tworczością, robiąc przy okazji wodę z mózgu co mniej świadomym użytkownikom? Wszyscy mnie przestrzegali, że to forum obłąkańców i/lub członków jakiejś sekty... nie pomyliłam się. Do nie zobaczenia.


Chcialabym to od-przeczytac. Chamstwo ludzkie nie zna granic.
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4232
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie lis 27, 2022 17:02 Re: Co na błyszczącą sierść?

Więc dobrze, napiszę, o co mi chodzi. Po pierwsze niektórzy użytkownicy traktują nowe osoby jak jak dzieci we mgle, które nie wiedzą, co robią. Napisałam tylko, że kot ma NIECO matową sierść, tzn. mniej błyszczącą niż na początku (właściciel na sierść podawał kozie mleko, ja nie). Napisałam też że waży ok. 1,5 kg, ale to był waga na oko, bo trudno utrzymać kota na wadze kuchennej. Udało mi się ją zważyć - waży 1,9 kg. Zapytałam, jakie konkretnie polecacie środki na odrobaczenie, a w zamian zalała mnie fala hejtu, że jak to, nie byłam z kotem u weterynarza...Ano nie byłam, bo zdrowego, szalejącego kota nie będę ciągać po lecznicach niepotrzebnie, żeby się czymś zaraził! Nie uzyskałam odpowiedzi na swoje pytania, więc po telefonicznym kontakcie z weterynarzem zakropliłam jej krople, o które Was zapytałam w linku. I dopiero za tydzień pójdzie do weta na szczepienie. Jak można założyć z góry, nie widząc kota, że to jakaś zabiedzona bida, która potrzebuje specjalnego traktowania? Pewnie gdybym uzyskała od Was odpowiedź na pytanie co do środków odrobaczających, podałabym coś skuteczniejszego, ale cóż...Swoją drogą naprawdę myślicie, że wet to jakis cudotwórca, który spojrzy kotu w oczy i oceni czy i co mu jest?
A co do Blue, jej odpowiedzi w tym wątku: viewtopic.php?f=1&t=7616&hilit=schizofrenia&start=90 w dużej mierze przyczyniły się do odebrania kota tej biednej dziewczynie. Jak również odpowiedzi weterynarza. Jeśli takie osoby uważają się za psychiatrów, to mogę tylko wspólczuć. Szkoda, że nie jest to nowszy wątek, bo z chęcią zawiadomiłabym prokuraturę. Nie wybija się szyby w cudzym samochodzie, nawet jeśli jest się przekonanym, że świeże powietrze będzie lepsze dla kierowcy.

A tak poza tym, co mnie najbardziej denerwuje w tym forum?
1. Utożsamianie zwierząt z ludźmi.
2. Przetrzymywanie dziesieciu czy wiecej kotów na małej powierzchni, szukanie im "dobrych" domów miesiącami, podczas gdy one same cierpią w takich warunkach i na pewno wolałyby dom bez niektórych waszych wymagań, ale normalny dom, a nie jakieś szalone zbiorowisko z równie szalonym opiekunem (kto normalny zakłada w swoim mieszkaniu kociarnię?).
3. Sterylki ponad wszystko na świecie, traktowanie rozmnażania zwierząt w normalnym domach jako największego zła.
4. Co najgorsze - sterylki aborcyjne, czyli nazwijmy rzecz po imieniu - zabijanie prawie już zdolnych do samodzielnego życia kociąt. Tego nie będę dalej komentować, bo nie mam na to siły ani ochoty.
5. Popieranie wydawania kotow ze schronisk i zakoconych domów tymczasowych, co kończy się tym, że właściciel niemal ciągle siedzi z nimi u weterynarza, a w efekcie i tak często traci kota. No ale przecież wzięcie kota w normalnego domu to niemal przestępstwo.
6. Popieranie łapania cudzych kotów wychodzących (z pełnią świadomością, że mają właściciela) i zanoszenie ich na sterlizyzację.

To tak na szybko, co mi przychodzi do głowy po lekturze wielu wątków na tym forum. Zniesmaczenie to mało powiedziane. Niektóre z tych działań nadają się do zgłaszania na policję.

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Nie lis 27, 2022 17:14 Re: Co na błyszczącą sierść?

zielono_mi pisze: Niektóre z tych działań nadają się do zgłaszania na policję.


na jakiej podstawie?
serio jestem ciekawa.
podaj konkretny artykuł i ustawę oraz konkretne działanie konkretnego forumowicza które uważasz za naruszenie.

zarejestrowałaś się 2 miesiące temu i potrafisz jedynie pytać lub oskarżać innych o jakieś wydumane rzeczy (i straszyć policją 8) to serio dziecinne jak się nie ma żadnych podstaw do tego.)
od badania kotów i oceny jego stanu jest weterynarz, a nie forum - czy to Cię zaskakuje, ze ktos ci radzi żebyś zapytała weta zamiast pytać na forum?

jesteś niepełnoletnia?

może poczytaj w wolnej chwili ustawę o ochronie zwierząt ( z komentarzem -jest bardzo dobry komentarz p. Karoliny Kuszlewicz);
bo Twoje straszenie policją jest bez sensu

zielono_mi pisze:(...)
A tak poza tym, co mnie najbardziej denerwuje w tym forum?
1. Utożsamianie zwierząt z ludźmi.
2. Przetrzymywanie dziesieciu czy wiecej kotów na małej powierzchni, szukanie im "dobrych" domów miesiącami, podczas gdy one same cierpią w takich warunkach i na pewno wolałyby dom bez niektórych waszych wymagań, ale normalny dom, a nie jakieś szalone zbiorowisko z równie szalonym opiekunem (kto normalny zakłada w swoim mieszkaniu kociarnię?).
3. Sterylki ponad wszystko na świecie, traktowanie rozmnażania zwierząt w normalnym domach jako największego zła.
4. Co najgorsze - sterylki aborcyjne, czyli nazwijmy rzecz po imieniu - zabijanie prawie już zdolnych do samodzielnego życia kociąt. Tego nie będę dalej komentować, bo nie mam na to siły ani ochoty.
5. Popieranie wydawania kotow ze schronisk i zakoconych domów tymczasowych, co kończy się tym, że właściciel niemal ciągle siedzi z nimi u weterynarza, a w efekcie i tak często traci kota. No ale przecież wzięcie kota w normalnego domu to niemal przestępstwo.
6. Popieranie łapania cudzych kotów wychodzących (z pełnią świadomością, że mają właściciela) i zanoszenie ich na sterlizyzację.

To tak na szybko, co mi przychodzi do głowy po lekturze wielu wątków na tym forum. Zniesmaczenie to mało powiedziane. Niektóre z tych działań nadają się do zgłaszania na policję.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27158
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie lis 27, 2022 17:41 Re: Co na błyszczącą sierść?

Łapanie cudzego kota i sterylizowanie go uważasz za zgodne z prawem? To szkoda, że nie trafiło na mojego. Oczywiście, to nie są częste sprawy i wszystko zależy od decyzji sądu. Biorąc jednak pod uwagę, że poddajesz cudze zwierzę poważnemu zabiegowi w znieczuleniu ogólnym, pozbawiając go zdolności płodzenia, powodujesz ciężki uszczerbek na jego zdrowiu. W przypadku człowieka byłoby to wieloletnie więzienie. W przypadku zwierzęcia - zdajesz się na ocenę sądu. Ja bym jednak nie ryzykowała. Zresztą właściciel na drodze cywilnej może domagać się sowitego odszkodowania i zadośuczynienia.
Pozostają jeszcze kwestie etyczne. Jakim trzeba być... (tu sobie wstaw odpowiednie słowo), żeby robić coś takiego.

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab., Google [Bot], kicalka, mraucia, Silverblue i 104 gości