Koty wybrzydzają i nie jedzą...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 18, 2022 0:43 Koty wybrzydzają i nie jedzą...

Hej wam.
Moje kotki od zawsze były dość wybredne, zwłaszcza kocica. Dodatkowo kocurek nie może jeść kilku rodzajów mięsa, bo reaguje na nie biegunką (zwłaszcza kurczaka) - kiedyś już tu z tym przychodziłam na forum.
Udało mi się (uff!) z pomocą weterynarza i poszukiwań znaleźć karmę na którą żaden kot nie reagował negatywnie i którą bardzo lubiły. Catz finefood purrr kaczka (kiedyś też cats finefood bio kaczka).
Zajęło mi to długo. Moje koty, nawet jak dodawałam smaczki, które kochają, nie miały ochoty jeść: Feringi, Zooplusa, Wild Freedom, Mac's, Mjamjam, Granatapet... Strasznie się ucieszyłam, jak znalazłam karmę którą chciały.

Bez problemu i chętnie zjadały całą karmę ponad pół roku już jakoś i co? Nowa paczka karmy i konsystencje, kolor i zapach odrobinkę się zmieniły - pewnie producent wprowadził jakieś drobne zmiany, skład imo dalej wygląda ok. Koty nie dotykają karmy, "zakopują" ją, uciekają z kuchni jak kładę im miseczki z karmą. Ogólnie ogłosiły protest, reagują jak na wszystkie karmy które podałam wyżej. Próbowałam dodawać smaczki, nie chcą. Nawet 50/50 wymieszane z ukochaną zupka z tuńczyka nie chcą i już :/ Siedzą i błagają cały dzień o jedzenie, mimo że miseczka pełna :strach:

Od 2 dni jest ogólny protest. TROSZKĘ podjadły, ale ogólnie zjadły ok 1/3 - 1/4 tego co normalnie w ciągu dnia i to nie w momencie podania tylko odczekiwały zawsze jak najdłużej się dało. Nie chcę, żeby jedzenie leżało na wierzchu dłużej niż 2h, bo to jednak mokre jedzenie.. jeszcze się zatrują potem. Ale też nie chcę wyrzucać i wymieniać jedzenie co 2h licząc, że może zjedzą.

Czy to normalne, że koty są takimi niejadkami? Mój poprzedni kotek pożerał prawie wszystko aż mu się uszy trzęsły.
Kotki są zdrowe, jeden był 2 dni temu na kontroli pełnej corocznej - mocz, kał, krew, temperatura, przegląd oczu, uszu, zębów, węzłów chłonnych itd.

Mam zapas puszek na 2-3 miesiące (bo bałam się, że nagle znikną albo będzie przerwa w dostawach - zdarzyło się już kiedyś i był klops), a to było jedyne co koty chcą jeść prócz smaczków. Tak szczerze nie wiem co robic... Średnio mnie stać teraz na kupowanie innego jedzenia z takim zapasem, ale się martwię. Ktoś miał taką sytuację? Przełamią się koty i powinnam je wyczekiwać czy zagłodzą się do choroby? :placz: :strach: :placz: :strach:

Bells

 
Posty: 89
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pt lis 18, 2022 1:15 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

Tych karm nie znam ale często tak mam ze nie chcą jeść
Dla mnie to nie bardzo żeby jeść cały czas to samo
Wiem i rozumiem o co co chodzi
Może kup mniejsza ilość innej karmy i za jakiś czas spróbuj wrócić
Może zależeć od partii karmy
Czasami tak mam
Np animonda integra co jadły niektórych partii nie chciały jeść
Jeszcze mam z lata kupione z 10 tacek i po jednej próbuje i nie chcą tej partii
Musi być coś dodane
Może kup kilka z innej partii

anka1515

 
Posty: 4065
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt lis 18, 2022 21:25 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

wklej wyniki tych badan, bo czasem wetom cos umyka.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt lis 18, 2022 21:54 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

radziłabym Ci wziąć je na przetrzymanie- tzn nakładać małe porcyjki, żeby w razie niezjedzenia się nie marnowało za dużo i nie reagowac na fochy. Nie dawać nic innego, nie dosmaczać. Jak trochę jedzą, nic im się nie stanie. Jak zostawią i nie będzie się nadawało do jedzenia- nałożyć świeże, to samo, małą porcję. I Żeby nie widziały nic innego w domu.

Piszę z doświadczenia. Moje skunksy ;) rozpuściłam do granic możliwości, głownie cudując ze smakami, rodzajami, surowym mieskiem dosmaczaniem. Na 12 sztuk jako tako je dwójka, a pozostałym zawsze coś nie smakowało. A ja jak ten idiota z sosikami, smaczkami, suszkami - żeby podeszlo.
A wystarczyło 7dobrych kilka dni, które miałam potwornie ciężkie, miałam bardzo chorego psa, non stop u weta, kroplówki, konieczność wstawania w nocy plus normalna praca i padałam wieczorem jak ścięta. Nie miałam ani sił, ani czasu, ani głowy, zeby się z kotami bawić, nakładałam 3-4 miski z różnymi rodzajami, duże porcje, żeby na każdego cos przypadało i se myślałam, a radźcie se. I efekt był zaskakujący- okazywało się, że rano, jak nie było wieczornego biegania przy nich miski praktycznie puściutkie, konczyło się aż takie wybrzydzanie. Nadal nei ma cudów, ciągle zaglądają sąsiadowi do miski, bo na pewno ma lepsze, a części nie chcą nadal, ale jak się przekonalam, jak to działa i stosuję, to jest zdecydowanie lepiej.
Popróbuj przez jakiś czas.
Niestety, firmy zmieniają receptury i chyba na zdecydowanie gorsze, bo ciągle czytam, ze te nowe składy, nowe szaty graficzne nie są akceptowane przez koty
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt lis 18, 2022 21:56 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

aaa- jedzenie na pewno nie zepsuje się jak postoi dłużej niż 2h, a jak się obawiasz, to postaw miseczki na jakimś wkładzie chłodzącym
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob lis 19, 2022 10:34 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

Niestety takie bywają efekty karmienia kotów jedną karmą :(
Wiem że u Ciebie wynika to z już wcześniejszej wybredności i problemów kocurka, ale finał jest trudny tak czy owak.

Jeśli koty zjadają 1/3-4 normalnej porcji - to nic im się nie stanie przez jakiś czas o ile nie są otyłe (wtedy nie powinno to trwać dłużej niż 3-4 dni, potem warto by już trochę dodatkowo je dokarmiać strzykawką lub choć włączyć lek osłaniający wątrobę), na pewno bym też nie udostępniała cały czas stale wymienianej miski z tym czego nie chcą jeść. Bo to nie działa stymulująco na apetyt.

Byłaby wydzielana 3-4 razy dziennie, najlepiej po intensywnej zabawie w polowanie i dopadanie zdobyczy (to zaostrza apetyt), można spróbować ją troszkę podgrzać przed podaniem, a w misce niewielka porcja. Chwilę przed podaniem warto koty jeszcze dodatkowo nakręcić, pochodzić z miską w ręku, pogrzebać w puszkach, pogadać do nich ale nie stawiać od razu misek.

W międzyczasie można (nawet trzeba - bo ewidentnie obecna karma ma teraz formę nieakceptowalną z jakiegoś powodu) popróbować z innymi karmami - może jakaś podejdzie bardziej niż obecna odrzucana.
Można też próbować stawiać miskę w innym miejscu niż zazwyczaj. Na niektóre koty to działa.

W międzyczasie możesz poszukać gdzieś lubianej karmy ze starej dostawy - żeby złagodzić im ten okres przejściowy, tak żeby np. jeden posiłek był pełen.
A z resztą kombinować już bardziej na spokojnie.
Jeśli kotka nie ma nietolerancji - to jej teraz dyskretnie podawaj to co może i chce jeść. Nie ma potrzeby żeby oba koty teraz niedojadały tak mocno.
A w międzyczasie będziesz szukała karmy która obu podejdzie.
Najlepiej jednak byłoby znaleźć kilka takich karm i nie pozwolić kotom znowu wejść w tryb: jem tylko jeden rodzaj karmy o konkretnym składzie, wszystko inne jest niejadalne.

Blue

 
Posty: 23414
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lis 20, 2022 22:31 Re: Koty wybrzydzają i nie jedzą...

Myszorek pisze:wklej wyniki tych badan, bo czasem wetom cos umyka.


Hej, już wklejam.
Obrazek
Obrazek

Ogólnie ona zawsze miała niskie dość WBC i wysokie HGB na granicach norm, także to zostało pominięte jako "jej norma". Przez pozostałe wyniki poza skalą lekarz zlecił USG nerek i jelit i USG było w normie - nie mam wyników żadnych z USG, lekarz ich nie drukuje/nie wysyła i nawet nie wiem czy coś zapisuje. Jak coś jeszcze powinnam sprawdzić/poobserwować to dawaj znać.


maczkowa pisze:Niestety, firmy zmieniają receptury i chyba na zdecydowanie gorsze, bo ciągle czytam, ze te nowe składy, nowe szaty graficzne nie są akceptowane przez koty

Szkoda, że nie ma przy okazji zmiany szaty graficznej i jakiejś wielkiej informacji na opakowaniu przy okazji zmiany... :(

Blue pisze:Niestety takie bywają efekty karmienia kotów jedną karmą :(
Wiem że u Ciebie wynika to z już wcześniejszej wybredności i problemów kocurka, ale finał jest trudny tak czy owak.

Najlepiej jednak byłoby znaleźć kilka takich karm i nie pozwolić kotom znowu wejść w tryb: jem tylko jeden rodzaj karmy o konkretnym składzie, wszystko inne jest niejadalne.


Postaram się, ale powiem szczerze - opcje z kaczki się powoli wyczerpują z tych przystępnych cenowo, a których koty jeszcze nie odrzuciły, z królikiem tak samo.
A po łysieniu, biegunkach, strupach i spuchniętym odbycie przez alergię te pół roku temu to ja się na razie boję inne mięso wprowadzać...
Już nawet zmiana karmy gdzie są inne dodatki boję się, że ruszy mi kocurka, bo to on miał takie problemy. Może uda mi się dostać stare partie faktycznie, żeby powoli móc przestawiać na nową karmę i obserwować czy na pewno nie ma reakcji - wdg weta 8 tygodni obserwacja dla każdego nowego składnika u kocurka powinna być.


Ogólnie dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Próbowalam je przetrzymać, ale potrafiły mi po 12h+ próbować nie jeść. Sąsiadka pożyczyła mi tymczasowo karmę z mięska, której nigdy nie jadły (tez catz finefood - kangur - szok, że jest dla kotów w sprzedaży mięso z kangura) i ją z odrobiną niechęci ale zjadły. Pozamawiałam też do testów pojedyńcze sztuki karmy z kaczki z Mjamjam (kiedyś bardzo niechętnie, ale zjadły), królika z Johns Dog for Catz i kaczka z tuńczykiem z Granatapet (chcoiaz to raczej jako awarie jakby nic nie im nie przypadło do gustu, wolałabym żeby karma z tuńczykiem nie była ich codzienną, tego smaku nigdy nie jadły a tuńczyk im zazwyczaj wszystko ratuje) no i zobaczymy... Będę próbowała dalej tą nową wersję starej karmy im podsuwać, ale czarno to widzę.
Widziałam też że Fellicita Cat i Catz Plate mają kaczkę/królika, ale cena jednak zbyt zaporowa dla mnie :/

Bells

 
Posty: 89
Od: Wto lis 23, 2021 23:44




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 213 gości