Pilnie potrzebne rady,NIE UDAŁO SIĘ Karmelek (*)

Zadam to pytanie, bo masz inne koty w domu. Czy one są szczepione? Jak bardzo niskie leukocyty wyszły u Karmelka? To pogorszenie na koniec, wymioty i leukopenia silna to mógł być przebieg każdej innej choroby i tego wszystkiego co działo się w pierwszej lecznicy. Ale czy on przypadkiem w niej dodatkowo panleukopenii nie załapał... Jeśli Twoje koty są nieszczepione to skontaktowała bym się szybko z tą ostatnią lecznicą, czy jest takie ryzyko ich zdaniem choć minimalne, i jeśli tak, to szybko bym im podała surowicę. Na wszelki, wszelki. Tzn. i tak bym się skontaktowała, Ty chyba masz kociaka, nie wiem czy nie dodatkowo jakiegoś staruszka albo chorowitka. Jeśli to była tylko lekka leukopenia to ryzyka dużego nie ma, ale jeśli silna, przy dobrych leukocytach kilka dni temu to brałabym pod uwagę takie ryzyko. Chyba że weci też wzięli i test zrobili, wtedy byłoby cudownie. One już w pierwszym badaniu były niskawe ale u kota domowego jeszcze całkiem ok.
Przepraszam, nie chce Cię straszyć, ale trzeba to wziąć pod uwagę w takiej sytuacji.

Blue pisze:Zadam to pytanie, bo masz inne koty w domu. Czy one są szczepione? Jak bardzo niskie leukocyty wyszły u Karmelka? To pogorszenie na koniec, wymioty i leukopenia silna to mógł być przebieg każdej innej choroby i tego wszystkiego co działo się w pierwszej lecznicy. Ale czy on przypadkiem w niej dodatkowo panleukopenii nie załapał... Jeśli Twoje koty są nieszczepione to skontaktowała bym się szybko z tą ostatnią lecznicą, czy jest takie ryzyko ich zdaniem choć minimalne, i jeśli tak, to szybko bym im podała surowicę. Na wszelki, wszelki. Tzn. i tak bym się skontaktowała, Ty chyba masz kociaka, nie wiem czy nie dodatkowo jakiegoś staruszka albo chorowitka. Jeśli to była tylko lekka leukopenia to ryzyka dużego nie ma, ale jeśli silna, przy dobrych leukocytach kilka dni temu to brałabym pod uwagę takie ryzyko. Chyba że weci też wzięli i test zrobili, wtedy byłoby cudownie. One już w pierwszym badaniu były niskawe ale u kota domowego jeszcze całkiem ok.
Przepraszam, nie chce Cię straszyć, ale trzeba to wziąć pod uwagę w takiej sytuacji.

to samo wczoraj wieczorem przyszło mi do głowy

Blue pisze:Zadam to pytanie, bo masz inne koty w domu. Czy one są szczepione? Jak bardzo niskie leukocyty wyszły u Karmelka? To pogorszenie na koniec, wymioty i leukopenia silna to mógł być przebieg każdej innej choroby i tego wszystkiego co działo się w pierwszej lecznicy. Ale czy on przypadkiem w niej dodatkowo panleukopenii nie załapał... Jeśli Twoje koty są nieszczepione to skontaktowała bym się szybko z tą ostatnią lecznicą, czy jest takie ryzyko ich zdaniem choć minimalne, i jeśli tak, to szybko bym im podała surowicę. Na wszelki, wszelki. Tzn. i tak bym się skontaktowała, Ty chyba masz kociaka, nie wiem czy nie dodatkowo jakiegoś staruszka albo chorowitka. Jeśli to była tylko lekka leukopenia to ryzyka dużego nie ma, ale jeśli silna, przy dobrych leukocytach kilka dni temu to brałabym pod uwagę takie ryzyko. Chyba że weci też wzięli i test zrobili, wtedy byłoby cudownie. One już w pierwszym badaniu były niskawe ale u kota domowego jeszcze całkiem ok.
Przepraszam, nie chce Cię straszyć, ale trzeba to wziąć pod uwagę w takiej sytuacji.

Przypadek Karmelka wczoraj konsultowało trzech wetów, mieli już wyniki badań i obraz Usg, więc myślę że rozważyliby taką możliwość.
Zresztą później pytałam lekarki czy mogłaby to być jakaś zakaźna choroba, odpowiedziała że raczej nie.
Na wszelki wypadek skontaktowałam się z lecznicą i pani dr. ma oddzwonić do mnie, gdy przyjdzie do pracy.
Oskar lekko marudzi przy jedzeniu a Forest czuje się świetnie, a na jutro umawiam ich na wizytę kontrolną.

Zadzwoniła lekarka, Karmelek miał zrobione testy i wykluczono panleukopenię.
Wedlug wszystkich badań i testów, poza obniżonymi białymi krwinkami był zdrowym kotem.

Doczytałam historię choroby Karmelka... To straszne, kiedy kot odchodzi i właściwie nie wiadomo dlaczego, nie ma diagnozy...
Annaa, bardzo Ci współczuję.
Karmelku [*][*][*]

Karmelku [*]
Trzymałam kciuki...
żal, że się nie udało :placz:

Przeczytałam cały wątek, serdecznie współczuję, Karmelku (*) :cry:

Pilnie potrzebne rady,NIE UDAŁO SIĘ Karmelek (*)

Kto przegląda forum