» Sob mar 11, 2023 16:27
Re: Kociak od 2 miesięcy ma biegunkę edit. już 4 miesiąc...
Moje koty są niewychodzące a przynieść rzęsistka do domu na butach szansa żadna. Rzesistek poza jelitami ginie bardzo szybko. Jedyne miejsce podejrzane to przychodnia, np. niewytarty stół po kocie z rzesistkiem, też mało prawdopodobne ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.
W przypadku rzęsistka można leczyć ronidazolem, neurotoksycznym, który jest w 60% skutecznym lekiem. U nas jest tylko dla gołębi w postaci proszku trichonidazol 60mg/g. Niektórzy weci go stosują. W fachowej literaturze przestrzegają przed jego stosowaniem, jest niejednorodny i nie nadaje sie do dzielenia na odpowiednie dla kota porcje. Poza tym dla 5 kg kota potrzeba 1.5 g !! proszku zapakowanego w kapsułki, bo ma okropny smak. Dawka dla kota to 30mg na kg kota jeden raz dziennie.
Inną alternatywa jest czekanie aż kot sam sobie poradzi przynajmniej na tyle, że konsystencja kału wróci do normy. Tak właśnie stało się u mojej kotki. Niestety u kota jest bez zmian. Gdyby udało mi się zdobyć z zagranicy ronidazol dla kotów to prawdopodobnie bym go podała. Na razie osłaniam jelita preparatami takimi jak colaid i kwas masłowy. Zaczęłam też podawać kotu ziemię okrzemkową Diatonat Pet firmy Mineral Guard. Podobno jest skuteczna na pasożyty wew. Zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a może pomoże. Dorosłemu kotu daje sie docelowo 1 łyżeczkę do karmy mokrej, jest bezsmakowa, kot nie grymasi. Powinien przy tym więcej pić.
Jeśli chodzi o pcr , o żwirku, że przeszkadza podają w literaturze fachowej i na stronach znanych zagranicznych laboratoriów. Ja przebadałam kał 2 x, ze żwirkiem. Raz wynik negatywny a raz pozytywny mimo żwirku. Wynik negatywny mógł wyjść bo kupa była ze żwirkiem lub dlatego, że częściowo uformowana i mniej zapachowa "rzęsistkowo" lub Labwet gorzej sobie radzi z testem. Drugim razem oddałam do animal labu, też był żwirek, kupa była zdecydowanie biegunkowa i mocno "pachnąca". Jeśli jeden kot ma rzęsistka to nie ma siły, żeby drugi nie miał. Ja nie testowałam już kotki, wystarczyło mi, że miała biegunkę w ty samym czasie co kot, od niej się zresztą cała sprawa zaczęła. Z wetka ustaliłyśmy, że nie ma sensu testować.
Najważniejsze przy podejrzeniu o rzęsistka jest mieć świadomość, że wynik negatywny nie świadczy o braku inwazji a wynik pozytywny w 100% ją potwierdza . W pracach badawczych kał biegunkowy jedynie zwiększał prawdopodobieństwo wykrycia. Trzeba też unikać pobierania kału gdy podaje się wszelkie środki antybakteryjne, przeciw pasozytnicze i sterydy. Należy odczekać min 7 dni. Ciekawe czy u kota Rudolfy negatywne wyniki nie były tym spowodowane?
Na koniec moje spostrzeżenie - dieta mono u mojego kota polepszała na jakiś czas konsystencję kału. Stosuję od dawna gotowanego barfa, od czasu rzęsistka w mieszance są maksymalnie 2 mięsa.