Zaczynając od początku - w zasadzie odkąd kotka pojawiła się w naszym domu miałam wrażenie że zdecydowanie zbyt często się drapie i potrząsa głowką. Nie wydrapywała sobie ran - były to raczej krótkie drapniecia - ale moim zdaniem zbyt częste. Wizyta u weta - uszy przebadane, czyste. Podejrzenie alergii. Miałam obserwować czy objawy się nasilają ale nic takiego nie miało miejsca. Cały czas miało to miejsce z podobną częstotliwością i tak jest do teraz.
Latem pojawił się kaszel, takie ataki max minutowe co kilka dni. Znowu wizyta u weta - podejrzenie zarobaczenia lub zaklaczenia (kot brytyjski krótkowłosy). Pani doktor podała leki na odrobaczanie oraz zaleciła podawanie pasty odklaczajacej (wcześniej nie podawałam). Kaszel się uspokoił, pojawiał się sporadycznie a ataki były bardzo lekkie.
W zeszłym tygodniu kaszel powrócił, przez kilka dni był prawie codziennie. Udało mi się nagrać filmik, poszłam do weta na co pani doktor stwierdziła że nie wygląda to na "kłaczka". Powiedziała też że nie jest to typowy kaszel, bardziej kaszlnięcie pomieszane z kichnięciem - takie wyrzucanie powietrza ( na koniec kotka zawsze przełyka). W wynikach krwi podwyższone kwasochłonne (8,06), pozostałe parametry w normie. Wg pani doktor może to być alergia/astma. W czwartek idziemy na RTG klatki piersiowej i zobaczymy co wyjdzie..
Z objawów które ewentualnie mnie niepokoiły to przy intensywnym wysiłku fizycznym (kotka jest baaardzo aktywna) zdarzało jej się oddychać przez otwartą buzię. Dodatkowo, czasami mam wrażenie że zatyka jej się nosek i przez chwilę słychać jak wciąga powietrze przez nos (to akurat ma miejsce w spoczynku).
Czy opisane przeze mnie objawy faktycznie mogą wskazywać na alergię/astmę? Bardzo się martwię o mojego malucha
Poza wskazanymi objawami, kot jest bardzo aktywny - biega, bawi się, je jak mały koń, wyprożnia się jak w zagarku
Z góry dziękuję za wszystkie wskazówki!
- pytanie z mojej strony. Jeśli okazałoby się że to faktycznie pasożyty płucne to w jaki sposób kot je wydała po odrobaczeniu? Pasożyty z układu pokarmowego wiadomo jaką mają drogę ujścia a co z pasożytami układu oddechowego?