» Wto mar 07, 2023 21:16
Re: Rynoskopia i TK - gruczolakorak
Dziękuję, że o nas pamiętasz, mimo że sama masz sporo na głowie. Trzymam kciuki za Twoją kotkę.
Mój kocur ma się całkiem nieźle. Dobrze znosi leczenie, a tym tak się stresowałam. Dużo je, ale to pewnie przez steryd, kuwetkuje prawidłowo, skacze trochę po drapaku, przegania siostrę z pudełek wszelkich, bo on tam chce, wciera się w zabawki z kocimiętką. Zawsze lubił niszczyć takie puzzle podłogowe piankowe w pokoju mojej córki. Zawsze pozwalaliśmy, ale mąż dla porządku mówił "Tunio, nie ryp puzzli", no i wtedy on już totalnie się wyżywał na tych puzzlach. Teraz jak idzie drapać puzzle, to wszyscy w zachwycie "Tak ,Tunio, wspaniałe rypanko puzzli, super kot". Jak dzieci zasypiają, to siadamy z mężem na sofie, kot między nami i mizianko na cztery ręce.
Jeśli chodzi o leczenie: zrezygnowaliśmy z Metacamu na rzecz sterydu. Oczywiście za zgodą onkologa. Metacam był na próbę. Niestety bez sterydu wraca bulgotanie w nosie, a steryd jakoś to wysusza i jest lepiej.