woda w płucach ? (chłoniak)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2022 14:58 woda w płucach ? (chłoniak)

witam mam pytanie czy woda w płucach u kota czy to mogły byc przerzuty(u kota podejrzewano chłoniaka)
Ostatnio edytowano Śro gru 14, 2022 21:55 przez maniuuuś, łącznie edytowano 1 raz

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Śro lis 09, 2022 23:59 Re: wod w płocach ?

Może być jedno i drugie
Wet rtg
Jak jest woda to może być zagrożenie zycia

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lis 10, 2022 5:23 Re: wod w płocach ?

własnie weta wyczuł guza w okolicy lewej nerki i powiedział ze moze byc to chłonniak,kotu zrobione biopsje ,strzykawka nabił tego guza i powiedział ze jest za bardzo krwisty i nie nada sie do badan,potrzebna bedzie operacja,dobra 2 dni pozniej umowiłem sie na operacje kotka ,otworzyli i mowia ze jest guz ,(wycinamy z tym ze moga byc powikłania czy robimy obejscie ,dobra wybrałem to drugie ,zeby kto zaczał cos jesc i pic moze dla tego ja tam tak uciska ze z bulu nie chce jesc no ale po operacji kot wogule przestal jesc,chodziłem codziennie na kroplowki w 3 dzien kot miał problemy z oddychaniem to wziałem ja szybko do weta i sie okazalo ze kotek ma wode w płocach ,wyciagneli ta wode ,pobrali krew w miedzy czasie ,potem kot był pod tlenem bo miał problemy z oddychaniem ,zostal karmiony sonda ,tam chwila moment i kotek zmarl na stole u weta,kotek miał 12 lat :(

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Czw lis 10, 2022 7:36 Re: wod w płocach ?

Jeśli to był nowotwór złośliwy to jak najbardziej płyn w opłucnej mógł być wynikiem obecności przerzutów :(
Za mało piszesz by coś więcej powiedzieć :(
Czy kotu zrobiono przed operacją usg brzuszka i rtg klatki piersiowej? To byłaby podstawa diagnostyczna przed takim zabiegiem żeby wiedzieć czy on w ogóle ma sens.
Bardzo mi przykro :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 10, 2022 7:56 Re: wod w płocach ?

Zrobili obejście tego guza żeby kota nie uciskało w jelita (w między czasie pobrali próbki tego guza i dali do badań ale niestety kot się do doczekał tych wyników badań to anulowałem te wyniki bo kot już nie żył ,tutaj podaje wyniki przed operacja i wyniki godzinę przed śmiercią kotka .

https://iv.pl/image/D4C3BC45-461D-40BA- ... 0D.GIxi73O
https://iv.pl/image/ED455624-D86A-4AA4- ... 7E.GIxiaBI

https://iv.pl/image/F2A38571-06AE-4E8E- ... DC.GIxiDY4
https://iv.pl/image/C8713B0E-C6EC-4AAB- ... 9E.GIxik02

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Czw lis 10, 2022 8:09 Re: wod w płocach ?

Może jak by nie operacja to kot by jeszcze żył ? Tak szybko powstały przeżuty w ciagu 3 dni ?

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Czw lis 10, 2022 12:45 Re: wod w płocach ?

Koteczka była zawsze taka drobniutka? Czy ostatnio schudła mocno? Bo widzę wagę 2.5 kilo, to nie wiele nawet jak na kotkę. Chudnięcie i guz to złe połączenie rokowniczo :(
Nie wiem co to był za guz i dlaczego raczej nieoperacyjny a w każdym razie taki kiedy operacja wiąże się z ryzykiem dużych powikłań. Z tego co zrozumiałam to operacja po Waszych ustaleniach była raczej paliatywna, mająca dać kotce jeszcze troszkę czasu... Chyba że wchodziła w grę chemioterapia gdyby wyszedł chłoniak jednak. Tak czy owak biedulka była już w poważnym stanie :( Super że zrobiono badania krwi i usg, że zdecydowano się na operację a nie wydano wyrok bez niej. Badania krwi tuż przed śmiercią są bardzo złe, szczególnie jonogram, płyn w płucach... Ponieważ nie zrobiono badań rtg przed operacją nie da się obecnie powiedzieć co tam się działo :(
I to chyba jest w sumie jedno czego można się przyczepić acz nie wiem jakie masz możliwości wykonania takiego badania w swoim miejscu zamieszkania i w okolicy. Może był z tym duzy problem albo wet uznał że albo kotkę się usypia od razu bo cierpi albo operacyjnie spróbuje coś zdziałać i wyrwać dla niej troszkę czasu lub aby spróbować chemii jesli chłoniak sie potwierdzi.
Nie wiem o czym rozmawialiscie, jakie opcje rozważaliście i czy w ogóle na tym etapie, co wet mówił i myślał o tym wszystkim i jaki miał plan.
Więc trudno sytuację oceniać, na pewno kotka była już w bardzo poważnym stanie gdy do weta trafiła :(
Z opisu miała już prawdopodobnie mechaniczną niedrożność układu pokarmowego. Więc wóz albo przewóz.

Przerzuty mogły już być albo guz pierwotny był w klatce piersiowej - tylko stan się gwałtownie pogorszył po operacji bo to duże obciążenie. Płyn też mógł się pojawić z powodu np. wcześniejszej choroby serca, nie zdiagnozowanej - i operacja tylko się dołożyła. Ale bez operacji byłoby finito :(
Może zdarzyło się coś innego. Kotka była operowana w bardzo poważnym stanie. Różnie mogło być :(
Ale nie sądzę by bez operacji finał tego wszystkiego był lepszy, skoro guz mocno już teraz uciskał jelita a kotka była w ciężkim stanie :(
Prawdopodobnie trzeba by ją było uśpić ze względów humanitarnych w podobnym czasie albo wczesniej :(

Z tych danych które wkleiłeś trudno mieć jakieś ale do wetów. Porobili badania, próbowali najpierw zdiagnozować guz biopsją, realnie ocenili zanieczyszczenie próbki krwią i to że czekanie na wynik prawdopodobnie będzie stratą czasu oraz pieniędzy a wynik będzie niediagnostyczny, zdecydowali się operować by ocenić co się dzieje i pobrać próbki, mimo trudnej sytuacji - powalczyli o danie czasu kotce. Szybko zdiagnozowali płyn w klatce piersiowej, usunęli go, kotka była w namiocie tlenowym.
Tak naprawdę zrobiono raczej wszystko by kotkę uratować lub dać jej szansę na jeszcze trochę fajnego czasu.
Niestety, była bardzo, bardzo chora :(
I nie dała rady.
Ale bez operacji tak naprawdę prawdopodobnie umarłaby wcześniej a Ty byś nie miał poczucia że zrobiliście wszystko.
Teraz też pewnie jest z tym trudno, bo kotka nie żyje i to w takich okolicznościach umarła :(
Ale patrząc obiektywnie - walczyliście o nią z wetami ze wszystkich sił.
Ta operacja była jej jedyną szansą.
Wiesz jakiej wielkości był ten guz?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 10, 2022 13:10 Re: wod w płocach ?

Gruba nie była ,schudła w ciagu dwóch dni nie chciała jeść ani pic,chowała się w różnych miejscach to mnie zaniepokoiło.tez nie wiem co to był za guz dla tego weta chciała operować lub pobrać próbki z niego żeby było wiadomo co to jest za guz ,był w złym miejscu jak to powiedzieli ,można biedzie można chemia go wyleczyć ,tak dla tego wybrałem opcje żeby udrożnić tego guza żeby ja tam nie uciskalo ,dziwne bo kot po operacji wogule nie chciał jeść ani pic ,musiałem na sile ja karmić strzykawka ,przed operacja wypisywała tylko sosik z saszetek i jadła paszteciki ,nie wiem co się stało ze kotka przestała jeść ,nigdy nie miała z tym problemu ,ten płyn w klatce pokazał się 3 dni po operacji ,nadużywałeś ze kotka ciężko oddycha przez buzie ,od razu do weta ten płyn z płoć był chyba krwisto czarny z tego co pamietam (to chyba nie dobrze )miała maskę tlenowa ,dostałem tlen do domu ze przez cała noc miałem ja trzymać w transporterze pod tlenem ,rano miała być kontrola a wieczorem transfuzja krwi ,no ale niestety się nie udało kotka zmarła pare min przed 21 :( tak mi jej teraz brakuje

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Czw lis 10, 2022 14:15 Re: wod w płocach ?

Koteczka miała prawdopodobnie duży guz a do tego była po poważnej operacji brzusznej, miała powody źle się czuć :(
Na dokładkę toczył się jakiś bardzo zły proces który błyskawicznie doprowadził do niedokrwistości i zebrania sie płynu w klatce piersiowej - na wypisie jest on podobno słomkowy, Ty mówisz że krwisty, jeśli faktycznie było w nim dużo krwi a na wypisie wet się pomylił to najprawdopodobniej w klatce piersiowej guz też już był :(
Może być nawet tak że to on dawał więcej objawów niż ten w brzuszku :(
Ale że wet wymacał tego koło nerki i jego chciał zbadać by wiedzieć czy chemia jest możliwa - to nie widzieliście że w klatce piersiowej też siedzi coś i to coś co jest równie groźne :(
Jest wielce prawdopodobne że wiedza o nim nic by nie zmieniła, co najwyżej być może wet nie podjąłby się operacji - ale to oznaczałoby śmierć już wtedy. On miał pomysł na walkę gdyby guz był chłoniakiem a przypuszczam że Ty też chciałeś walki jesli była na nią szansa.
Niestety - los nie dał Wam czasu :(

Bardzo mi przykro że tak się stało :(

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 10, 2022 14:27 Re: wod w płocach ?

Tak krwisty i nie wiem czy czasem kau nie było w nim bo jak być ciemnego jeszcze tam było ,no właśnie tego guza na brzuchu to wet wyczuł i odrazu zrobił prześwietlenie ,potem biobsie ,plan był taki na początku ze usuwamy guza lub będziemy go chemia leczyć ale pierw musimy pobrać próbki zeby wiedzieć co to jest za guz i jak go leczyć ,w klatce to nic wet nie mówił tylko o tym koło nerki guzie ,może jakieś powikłania były po operacyjne ?tak ja chciałem walczyć do końca i tak robiłem :(

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Sob lis 12, 2022 14:28 Re: wod w płocach ?

Czy ktoś przechodził chloniaka z kotką ?

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54

Post » Pon lis 14, 2022 7:07 Re: woda w płucach ?

Wydaje mi się ze gwoździem do trumny było karmienie sonda gdyż już prawdopodobnie mechaniczną niedrożność układu pokarmowego.

maniuuuś

 
Posty: 9
Od: Śro lis 09, 2022 14:54




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AGdansk, elmas, emilab., Google [Bot] i 308 gości