Prośba o pomoc

[toldi00]

Dzień Dobry wszystkim,
zwracam się z uprzejmą i gorącą prośbą w pomocy, przy zbiórce dla Ryśka... Rysiek nagle przestał chodził, bezwładność tylnych łap... Obecnie jest na etapie diagnozy, której koszty (udokumentowane) są trudne do udźwignięcia bez wsparcia. Niezręcznie prosić mi o wsparcie finansowe, bo wiem, że obecne czasy są trudne, dlatego bardzo proszę chociaż o udostępnienie linku do zbiórki a każda pojedyncza złotówka (przekazana wyłącznie przez oficjalną stronę zbiórkę), jest bezcenna.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sparalizowanyrysio

[megan72]

Możesz napisać, jacy to zajebiści lekarze i z której prześwietnej lecznicy zdiagnozowali zator, którego nie było, za to nie wpadli na pomysł sprawdzenia, czy z rdzeniem kręgowym wszystko ok? Może być na PW (ale chyba nie masz wystarczająco dużo postów - musiałbyś napisać jeszcze 4). To informacja mogąca ocalić wiele kocich istnień.
Mam kocicę po paraliżu, wyobrażam sobie, co przeżywacie.
Zdrowia dla Ryśka!

edit: doczytałam w wypisach - lekarze od razu brali pod uwagę uraz rdzenia, to Ty w zrzutce trochę pokręciłeś. Za chwilę będzie 1 miesiąc od urazu - jak kot? Co planujecie? Był operowany? Ja - patrząc po zaleceniach - zmieniłabym jednak neurologa... O ile to jeszcze ma znaczenie. Jak czucie głębokie?

[toldi00]

Do urazu doszło późnym wieczorem, więc jedyną opcją była klinika 24h. Uraz rdzenia był brany pod uwagę, wykonane zdjęcia były niejednoznaczne, więc leczenie było w kierunku zatoru. Kardiolog jednak nie potwierdził tej teorii, dlatego wykonana została tomografia komputerowa, która również wykluczyła uraz kręgosłupa. Dalsza diagnostyka była w kierunku m.in. boleriozy (Western blot)... I tu wynik jest pozytywny! Obecnie Rysiek jest na antybiotyku.
Od początku urazu w jednej łapie zachowane było czucie głębokie. Obecnie jest rehabilitowany. Zanik mięśni zrobił swoje. Jedna łapka powoli wraca do zdrowia, w drugiej brak władności w stopie.