Wsparcie w interpretacji wyników krwi- aktualizacja. Pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 30, 2022 13:03 Wsparcie w interpretacji wyników krwi- aktualizacja. Pomocy!

Uprzejmie poproszę o wsparcie w interpretacji wyników mojej. Byłyśmy niedawno na profilaktyce, ale nasza jest na chorobowym i nie chce zawracać jej głowy skoro kot ogólnie żyje i ma się dobrze. W moczu nic nie wyszło, ale te czerwone kreski nie dają mi spokoju, a z kolei tym innym vetom w klinice nie do końca potrafię zaufać. Nasza to nasza, ona zna problemy mojej i wie na co trzeba zwrócić uwagę.
Na wstępie kota zmienia się w posąg u veta i jest mocno zestresowana wiec trzeba wziąć na poprawkę, że nerwy mogły trochę przekłamać. Kota ma też już 12 lat :( kota też jest typowym chrupkożercą wiec małe odwodnienie mnie nie dziwi.
Zabrakło miejsca na glukozę, ale ona jest idealna. I paskowo i z krwi.

Obrazek

AKTUALIZACJA
Czeka nas gruntowne czyszczenie ząbków i powtórzyłam krew. Wyniki są co najmniej dziwne. Erytrocyty i hematokryt spadły, ale płytki krwi też. I to sporo. Nigdy ich poziom nie był tak niski. Jest lekki stan zapalny w pycholu i śmierdzi kapciem :oops: dlatego czekają ją porządki w paszczy.
No i tarczyca. Niby w normie, ale jednak nie w normie. Nie wiem czy już mam panikować i przeczesywać internet w poszukiwaniu kotów tarczycowych czy jeszcze nie. Vet zalecił powtórkę za trzy miesiące samej tarczycy, ale to może za długo i lepiej już zacząć coś działać ? Całe życie trafiają mi się zwierzaki chore na „coś”- była padaczka, alergia ciężka do opanowania, nowotwór, cukrzyca :wink: nawet mój świniak (czyt świnka morska) miała obniżoną odpornośc i chciałabym aby choć jeden zwierz w mojej historii na nic nie chorował :wink:
Różnica pomiędzy wynikami to ledwo pół roku.

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon mar 27, 2023 18:55 przez Chikita, łącznie edytowano 1 raz

Chikita

 
Posty: 6403
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie paź 30, 2022 13:45 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi

Jak na dwunastolatkę to wyniki (prawie) rewelacyjne - tylko trzeba koniecznie dopajać.
Martwić potencjalnie może tylko jedno - te niskie leukocyty. Ale one nie muszą być niepokojące jeśli w poprzednich badaniach profilaktycznych kotka też takie miała a nie ma objawów zaburzeń odporności. Niektóre koty mają swoją własną normę ;) i taki poziom leukocytów jest u nich normalny acz jest to stan trwały. Tu jednak wyszły dodatkowo niskie neutrofile więc może faktycznie coś się dzieje.

Kotka ostatnio nie miała objawów jakiejś infekcji wirusowej, choćby leciutkiej?
Nie ma jakiejś choroby autoagresywnej lub problemów z dziąsłami, stawami?
Nie ma opcji niedoborów? To już seniorka. Kiedy była odrobaczana?
Można by jej okresowo jakiś dobry preparat witaminowy podać - chyba że jada karmę wysokojakościową.
Szkoda że w badaniach profilaktycznych u kota 12 letniego zabrakło poziomów hormonów tarczycy.
Ona miała w ostatnim czasie testy na FeLV i FIV?

Z kotką dzeje się cokolwiek niepokojącego?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 30, 2022 14:40 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi

Tarczyca była robiona dwa lata temu. Analogicznie testy na FeLV/ FIV. Je powtarzam zawsze po zimie co dwa lata. Następny termin wypada na wiosnę przyszłego roku. Ogólnie trzymam terminów badań i konkretne są powtarzane w określonym czasie. Jedno i drugie do tej pory idealne. W sensie, że tarczyca w porządku, testy nic nie wykazują.
Zapomniałam, że była też zaniesiony qpa. Tam też nic nie wyszło :wink:
Leukocyty zawsze ma zaniżone wiec nimi się specjalnie nie przejmuje. Zaczęłabym się przejmować gdyby nagle okazały się w normie lub zawyżone :wink: bo nagły skok po 12 latach na pewno wywołałby rewolucje w moim mózgu i kot poszedłby na diagnostykę z każdej możliwej strony na wszystko co byłoby tylko możliwe.
Odrobaczam raz na rok. Zawsze 15 listopada. Kropelki na kleszcze dwa razy w roku tak dla świetego spokoju :wink:
Infekcji żadnych. Nawet najmniejszych. Jestem istnie przewrażliwiona na punkcie jej zdrowia więc jeśli coś mnie zaniepokoi i nie mija po 2 dniach pakuje i lecę do veta :roll:
Dziąsła, uszy, stawy, ząbki- bez zastrzeżeń. Żadnych problemów na tle neurologicznym lub zachowań odbiegających od normy. USG nic nie pokazało (oprócz gromady tłuszczu u grubasa).Nic nie boli, temperatura w porządku. Nawet problemy z zaparciami cudownie minęły. Żadnych przewlekłych chorób i stałych leków.

Nie ma chrupek wysokojakościowych. Dostaje Mac’s, bo skład nie jest przepełniony stosem zbędnych dodatków i udaje się utrzymać wagę i trochę z tej wagi zejść. Uwierz, że dopajam jak tylko mogę :roll: . Boje się problemów z nerkami i staje na głowie aby jak najwiecej tej wody przyswoiła. Mokra karma nierealna- kot jest niereformowalny. Jedynie zupa Whiskasa okazuje się do wypicia, kawałki (nazwijmy to mięsem) już nie.

O suplach wspomnieli w lecznicy. Rok temu kupiłam Immunovid (?), ale nie chciała go jeść. Ja też nie jestem zwolenniczką szarpania się z kotem jeśli nie ma naprawdę pilnej potrzeby. Na chwilę obecna jestem w trakcie poszukiwań takich które mogłyby okazać się jadalne i mogłyby posłużyć jako smaki.

Chikita

 
Posty: 6403
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie paź 30, 2022 15:28 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi

Skoro kotka ma zawsze takie leukocyty to spokojnie, wyniki ma rewelacyjne i tylko się cieszyć :) Absolutnie nie szłabym w immunostymulatory (żadne - chyba że to miały być witaminy wspierające odporność, ale to też zależy co w tym było - immunovit to preparat dla ludzi, nie słyszałam o takim dla kotów?) jeśli nie ma objawów obniżonej odporności, bardziej w witaminy szczególnie potrzebne starszym kotom - typu B12 czy ogólnie z grupy B. Ale to też nic na siłę przy takich wynikach i dobrej formie :)

U kotów po 10roku życia tarczycę warto sprawdzać co najmniej raz do roku. Przez półtora roku, gdyby coś zaczęło się dziać w kilka miesięcy po badaniu (a to potrafi nagle skoczyć), może już wiele szkód narobić.

Pokombinowałbym jedynie z piciem.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 30, 2022 18:04 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi

Poszukalam na poczcie to cudo z zeszłego roku- DOLFOS Immunodol . Można powiedzieć, ze byłam dość blisko w nazwie. I prawdopodobnie to usłyszałam w lecznicy. Na pewno chodziło o pakiet witamin na odpornośc na czas jesieni/ zimy. O witaminie B mi nie wspomniano.
Czy taka witamina B „ludzka” może się nadawać ? Mam praktycznie całe opakowanie kapsułek które nie są u mnie przyswajalne i leżą.
Aliness Witamina B Complex B-50 - podobno naturalna, miała być świetna. Okazało się, że jednak nie. Jeśli mogą się przydać dla kota to chętnie zużyje. Nikt ich nie chce wziąć, bo nie tylko u mnie jest problem z problemem ich wchłanialności. Kot jest mniejszy. Może u niej zadziała. Bez szaleństwa dzień w dzień aby nie przedobrzyć.

Na propozycje dodatkowego dopajania jestem otwarta. Ja już wypróbowałam chyba wszystko i oprócz fontanny, past i zup Whiskasa nie jestem w stanie wymyślić czegoś co nie będzie wymagało ekstremalnych środków przemycania tylko będzie codzienną normą dla mnie i kota.

Dziękuje za pomoc :1luvu:

Chikita

 
Posty: 6403
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie paź 30, 2022 19:45 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi

Nie eksperymentowałbym w żadnym razie z ludzkimi preparatami bo dawka jest nie odpowiednia dla kota plus preparat może zawierać dodatki dla kotów szkodliwe/źle działające, trzeba by wiedzieć co można bezpiecznie podać.
Tu chodzi o delikatne okresowe wsparcie kota seniora w doskonałej formie najwidoczniej - do takiego okresowego wsparcia, szczególnie gdy karma nie jest super lepiej sprawdzają się takie preparaty jak ten - lubię tą firmę. Ma też ten preparat w paście.

Immunodol to beta glukan. Zostawiłabym takie cuda na sytuacje gdy będzie potrzebny. Skoro kotka jest w dobrej formie, nie ma objawów częstych i przewlekłych infekcji - nie ma co podkręcać układu odpornościowego. To nie jest bezkarne a za to zupełnie niepotrzebne bo jej układ odpornościowy działa jak trzeba :). Gdyby kiedyś zaszła potrzeba jego wsparcia - to będzie właściwy moment :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 27, 2023 18:57 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi- aktualizacja. Pom

Aktualizuje o nowe wyniki w pierwszym poście i czekam na dobre wieści, że mogę jeszcze się wstrzymać z chodzeniem za kotą krok w krok szukając szemranych objawów. Na razie nie dopatrzyłam się żadnych.

Chikita

 
Posty: 6403
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Pon mar 27, 2023 21:23 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi- aktualizacja. Pom

Płytki krwi w oznaczeniu maszynowym to wynik zupełnie niewiarygodny, nie ma co na niego zwracać uwagi (płytki się szybko zlepiają i maszyna ich wtedy nie widzi, nie zlicza) - chyba że wyjdzie skrajnie niski lub za wysoki - ew. kot ma objawy niedokrwistości, skazy krwotocznej - ale wtedy ocenia się płytki manualnie.
Wynik tarczycowy absolutnie nie do leczenia, spokojnie można zastosować się do zalecenia wetki, chyba że pojawią się objawy nadczynności (chudnięcie, wymioty, biegunki, nadmierny apetyt i aktywność, często rozszerzone źrenice mimo całkiem dobrego światła etc) lub jakieś inne niepokojące (czasem nadczynność tarczycy daje objawy nietypowe - ospałość, brak apetytu, zaparcia etc) - wtedy badanie koniecznie przyspieszyć.

Kiedy kotka była odrobaczana i czy zmienianym lekiem?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon mar 27, 2023 22:02 Re: Wsparcie w interpretacji wyników krwi- aktualizacja. Pom

W listopadzie była odrobaczana zgodnie z harmonogramem, ale hmmm nie pamietam czym. Coś na M i zawsze tym samym. Mam wpisane w książeczce, ale wystraszyli mnie skierowaniem na echo serduszka i zapomniałam jej zabrać. W jej przypadku nie zmieniam leków, bo lista których nie toleruje jest dość długa i boję się wszelkich zmian.
Wynik tarczycowy raczej nie może być spowodowany stresem ? (Tak się łudzę, że to jednorazowy skok z powodu stresu, za drzwiami słychać było innego kota).

A jaka jest szansa, że to może być alergia ? Ja kiedyś miałam podwyższone T4 i okazało się, że to ukryty objaw alergii.
Wycofali nasza zupę Whiskasa wiec dostaje zupę Felixa od jakiegoś czasu.

Chikita

 
Posty: 6403
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 426 gości