Cena biopsji jak z kosmosu!
Gdy jeszcze nie wiadomo co tak naprawdę się dzieje jest ona konieczna?
Było tylko jedno, mocno okrojone badanie krwi i moczu (co w nim wyszło?), nie było usg.
Czy wet coś mówił skąd takie dalsze zalecenia?
Skoro to kot w tym wieku a wonieje tylko jego mocz - to potencjalnych przyczyn takich wyników jest więcej, trzeba szukać i dokładnie kota przebadać, ale dlaczego od razu biopsja? Wet coś mówił? Na pewno sprawa nie jest błaha - ale może warto postawić na szerszą diagnostykę acz niej inwazyjną póki co?
Chyba że wet ma jakieś konkretne podejrzenia? Bo to jest bardzo ważne i w sumie determinuje sprawę. Skoro pierwszym rzutem zlecił oznaczenie kwasów żółciowych (to nie jest coś co bada się z marszu, standardowo) i faktycznie wyszły one mocno podwyższone - może ma jakieś podejrzenia? Kocurek pewnie jest zażółcony? W omacywaniu wyszły jakieś niepokojące rzeczy? Powiększona wątroba? Jakaś gruzełkowata w dotyku? Nieregularna? Jeśli tak - usg i biopsja są uzasadnione bardzo. Jeśli nie - może najpierw zróbcie usg i dopiero po nim podejmijcie dalsze decyzje?
Autoagresywne zapalenie przewodów żółciowych wywołane przez obecność lamblii to wynik reakcji alergicznej na nie. Może być ich malutko, mogą nie dawać żadnych objawów pokarmowych. Większość sytuacji gdy kot ma lamblie, jeśli jest w dobrej formie - to przypadki bezobjawowe.
Badanie na FeLV i FIV trzeba powtórzyć - bo bywają wyniki fałszywie ujemne - pytanie jednak kiedy te testy były robione.
Jeśli ileś miesięcy temu, po znalezieniu - to jak najbardziej do powtórki.
Jeśli kilka dni temu - to troszkę bez sensu, chyba że są jakieś ewidentne wskazania do weryfikacji.
Test na koronawirusa bez sensu z marszu, większość kotów ma go w sobie lub miała z nim kontakt. Niczego to nie determinuje i nie jest diagnostyczne w temacie FIPa. O wiele ważniejsze jest oznaczenie stosunku albumin do globulin i zrobienie elektroforezy białek jeśli weci podejrzewają że to może być FIP.
Skoro kot ma półtora roku to niestety jest to choroba do wzięcia poważnie pod uwagę (choć limfocyty wysokie, to dobrze) - nie był przypadkiem w ciągu ostatniego miesiąca-dwoch odrobaczany lekiem z oksymem milbemycyny? Albo nie miał większego stresu?
Warto by też oznaczyć poziom przeciwciał w kierunku toksoplazmozy.