Strona 1 z 1

Kwiaty w mieszkaniu z kotem

PostNapisane: Wto paź 25, 2022 11:03
przez nadina
Macie jakieś sprytne sposoby i triki na koegzystencję kotów i roślin? Wymieniłam wszystkie kwiaty na takie nietrujące, ale niestety kitku namiętnie je potrąca, skubie, gniecie. Najczęściej, aby zwrócić na siebie moją uwagę, co jest zrozumiałe, ale no kurczę, nie o 4 rano. Wczoraj zaserwowała mi zawał, bo obwąchała nową marantę, lekko trąciła noskiem, po czym WJECHAŁA W NIĄ Z BUTA OBIEMA ŁAPAMI. RIP maranta generalnie.
Więc, czy macie może jakoś sprytnie zaaranżowane domowe rośliny? Szklarnie? Zabudowane półki? Makramy? Z chęcią przyjmę też zdjęcia-inspiracje. Bo już płakać mi się chce, jak patrzę na te poturbowane badyle A może po prostu poszukać jakichś mało interesujacych roślin domowych https://niemczewscy.pl/oferta/rosliny-doniczkowe/ ?
Obrazek

Re: Kwiaty w mieszkaniu z kotem

PostNapisane: Wto paź 25, 2022 11:19
przez Fatka
Dobrze widzę, że to młode kitku?

Straty niestety będą. Te apetyczne i większość trujaków stoi u mnie w kuchni, bo tam koty nie wchodzą beze mnie. Ścigam, ilekroć zaczynały mi w roślinach grzebać. Zauważyłam, że u moich zainteresowanie roślinami przeszło z wiekiem - chociaż największy strąca specjalnie, gdy nie wychodzę na żądanie. Wie, że ruszę gdy usłyszę huk spadającej doniczki i trzask pękajacych skorup.

Tak więc miałam już ogarnięte z roślinami koty, ale złapałam nadaktywną, małą, białą i mam znów to samo co ty ;p Roślinną qrwicę.

Czasami pomaga gęste zastawienie jakiegoś regału donicami - u mnie to działało na większe, ale młoda wlezie wszędzie. Wszystkie moje dobre rady uległy dezaktualizacji z chwilę wziecia pod swój dach tej kotki.

Re: Kwiaty w mieszkaniu z kotem

PostNapisane: Wto paź 25, 2022 11:20
przez ewar
Mam ten sam problem.Patafix jest dobry, można nim przykleić doniczki do mebli, nie zostawia śladów. Kiedyś miałam koty, które nawet nie skubnęły żadnego listka, a doniczki były nawet na parapetach. Było to jednak dawno i już poddałam się :(

Re: Kwiaty w mieszkaniu z kotem

PostNapisane: Wto paź 25, 2022 12:24
przez Myszorek
Powiesic doniczki na ścianie, innego patentu nie mam. ja mam jeden kwiat bluszcz, latem trzymam na zewnątrz, jak zaczynaja się mrozy wieszam na :mrgreen: ścianie. Z tym,że ja nie przepadam za kwiatami w domu, więc gdyby jakimś cudem ten bluszcz został zniszczony nie miałabym nic przeciwko