Kwiaty w mieszkaniu z kotem
Macie jakieś sprytne sposoby i triki na koegzystencję kotów i roślin? Wymieniłam wszystkie kwiaty na takie nietrujące, ale niestety kitku namiętnie je potrąca, skubie, gniecie. Najczęściej, aby zwrócić na siebie moją uwagę, co jest zrozumiałe, ale no kurczę, nie o 4 rano. Wczoraj zaserwowała mi zawał, bo obwąchała nową marantę, lekko trąciła noskiem, po czym WJECHAŁA W NIĄ Z BUTA OBIEMA ŁAPAMI. RIP maranta generalnie.
Więc, czy macie może jakoś sprytnie zaaranżowane domowe rośliny? Szklarnie? Zabudowane półki? Makramy? Z chęcią przyjmę też zdjęcia-inspiracje. Bo już płakać mi się chce, jak patrzę na te poturbowane badyle A może po prostu poszukać jakichś mało interesujacych roślin domowych https://niemczewscy.pl/oferta/rosliny-doniczkowe/ ?

Więc, czy macie może jakoś sprytnie zaaranżowane domowe rośliny? Szklarnie? Zabudowane półki? Makramy? Z chęcią przyjmę też zdjęcia-inspiracje. Bo już płakać mi się chce, jak patrzę na te poturbowane badyle A może po prostu poszukać jakichś mało interesujacych roślin domowych https://niemczewscy.pl/oferta/rosliny-doniczkowe/ ?
