[2]Olsztyn - Adas (*).. wiosna 2024.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2023 14:41 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Marzenia11 pisze:tabo10 jakimże jestes okropnym człowiekiem.... nawet wśród osób stosujących przemoc się z takimi nie spotkałam...
Ileż jest w Tobie jadu skierowanego na mnie, jadu pielęgnowanego od lat... myslę, zę bardzo wielu.


Marzena, no co Ty, przecież tak atakowanych na forum osób jest wiele.
Nie przejmuj się tą osobą, bo ona i tak zawsze wie lepiej, od wszystkich i zaraz nas zgłosi do moderacji
Obrazek

andorka

 
Posty: 13090
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lut 22, 2023 15:05 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Marzenia11 pisze:Katarzynka01 faktycznie nie bardzo rozumiałam i w sumie dotąd nie wiem o co Ci chodziło/chodzi. Oprócz informacji o chaosie.

Serio chcesz w to brnąć z uporem godnym lepszej sprawy skoro kwestia już bezprzedmiotowa?
Ale ok, jeszcze raz, proszę "pacz mnie na usta" :)
Brak chaosu, inaczej przejrzystość.
Na forum, na różne kocie cele zbiera pieniądze wiele osób. Większość w osobnych watkach gdzie natychmiast widać o co chodzi. Nie będę wymieniać personalnie bo i po co, ale wydaje mi się, że t5aka forma jest lepsza a przede wszystkim skuteczniejsza.
Maczkowa (sorry za mimowolne wywołanie do tablicy) zna Twój wątek świetnie, ma z Tobą i z działkowymi kotami kontakty. Ja nie mam i szczerze mówiąc nie mam też czasu ani cierpliwości (bo nigdy nie miałam jej w nadmiarze, a z wiekiem mam jej coraz mniej) co zerknę na Twój watek, żeby zrozumieć o co chodzi muszę się cofać o kilka stron i wczytywać w treść postów. Mnie to po prostu zniechęca, zakładam odważnie, że nie tylko mnie.
I błagam, nie tłumacz się brakiem czasu bo w takiej sytuacji to nie jest argument. To Ty zbierasz kasę i to Tobie powinno zależeć na tym, żeby zbiórka szła sprawnie a wszystkie cele były dla ewentualnych darczyńców jasne i konkretne. Tyle i to już EOT.
Zrobisz jak chcesz, ja tylko mam takie refleksje nad wątkiem, a wyrażam je nie po to żeby Cię zdołować tylko zasygnalizować problem.
tabo10 pisze:Będą jeszcze rozpaczliwe apele o wzięcie zamarzających kociąt na tymczas i o DS,bo Marzenia wszak nie może. Bo się Jej koty zestresują. A inni. Inni mogą i owszem.

Przeginasz. Nie zawsze inni mogą, a nawet nie zawsze powinni.
Mów co chcesz, ale rezydenci i ich dobrostan są najważniejsi. U tych dla których nie są często wytwarzają się sytuacje które trudno określić inaczej niż mianem patologii. Bo nie służą niczemu i nikomu.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4217
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lut 22, 2023 16:53 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Tabo 10, sorry, ale jeśli odbierasz zachowania Marzeni11 jako tak naganne i uważasz je za emocjonalny szantaż, to przecież wystarczy nie czytać, nie wchodzić na jej wątek.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 22, 2023 16:57 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Katarzynka01 pisze:
Marzenia11 pisze:Katarzynka01 faktycznie nie bardzo rozumiałam i w sumie dotąd nie wiem o co Ci chodziło/chodzi. Oprócz informacji o chaosie.

Serio chcesz w to brnąć z uporem godnym lepszej sprawy skoro kwestia już bezprzedmiotowa?
Ale ok, jeszcze raz, proszę "pacz mnie na usta" :)
Brak chaosu, inaczej przejrzystość.
Na forum, na różne kocie cele zbiera pieniądze wiele osób. Większość w osobnych watkach gdzie natychmiast widać o co chodzi. Nie będę wymieniać personalnie bo i po co, ale wydaje mi się, że t5aka forma jest lepsza a przede wszystkim skuteczniejsza.
Maczkowa (sorry za mimowolne wywołanie do tablicy) zna Twój wątek świetnie, ma z Tobą i z działkowymi kotami kontakty. Ja nie mam i szczerze mówiąc nie mam też czasu ani cierpliwości (bo nigdy nie miałam jej w nadmiarze, a z wiekiem mam jej coraz mniej) co zerknę na Twój watek, żeby zrozumieć o co chodzi muszę się cofać o kilka stron i wczytywać w treść postów. Mnie to po prostu zniechęca, zakładam odważnie, że nie tylko mnie.
I błagam, nie tłumacz się brakiem czasu bo w takiej sytuacji to nie jest argument. To Ty zbierasz kasę i to Tobie powinno zależeć na tym, żeby zbiórka szła sprawnie a wszystkie cele były dla ewentualnych darczyńców jasne i konkretne. Tyle i to już EOT.
Zrobisz jak chcesz, ja tylko mam takie refleksje nad wątkiem, a wyrażam je nie po to żeby Cię zdołować tylko zasygnalizować problem.
tabo10 pisze:Będą jeszcze rozpaczliwe apele o wzięcie zamarzających kociąt na tymczas i o DS,bo Marzenia wszak nie może. Bo się Jej koty zestresują. A inni. Inni mogą i owszem.

Przeginasz. Nie zawsze inni mogą, a nawet nie zawsze powinni.
Mów co chcesz, ale rezydenci i ich dobrostan są najważniejsi. U tych dla których nie są często wytwarzają się sytuacje które trudno określić inaczej niż mianem patologii. Bo nie służą niczemu i nikomu.

Czyli rozumiem, że jeśli będzie potrzeba zebrac jakąs kase to najlepiej dla Ciebie jest założenie na ten cel osobnego wątku, tak?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 22, 2023 17:09 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Katarzynka01 pisze:Maczkowa (sorry za mimowolne wywołanie do tablicy) zna Twój wątek świetnie, ma z Tobą i z działkowymi kotami kontakty.

Sprawa nie do końca jest bezprzedmiotowa, bo takie uwagi generalnie rzutują na ocenę działania Marzeny w temacie działkowych.
Katarzyna- ja znam wątek, bo go czytam i staram się zapamiętywać, tak ten, jak poprzedni zaczęłam w jakimś momencie. Bez jego czytania nie wiedziałabym nic i nie oczekiwała, że ta wiedza na mnie skądś spłynie.

Owszem, byłam na działkach 3-4 razy w okresie półtora roku- jak i 1 raz przyjechałam, gdy była tam Marzena, żeby mi wszystko pokazała, jak również pokazała koty, więc je trochę po imionach identyfikuję. Więc pewnie łatwiej mi zrozumieć pewne uwagi,ale nadal- źródłem mojej wiedzy jest to, do czego każdy forumowicz ma dostęp.

Natomiast nie jest tak, że my jesteśmy w nie wiadomo jakich kontaktach, teraz, gdy chodziło o Tośka, sterylki teamu B i młodych Tosi, którą znam, wymieniałyśmy więcej uwag dotyczących terminów, sposobu pokrycia kosztów itp. Pod konkretny problem, by rozwiązać go teraz.
Ale ja wszystkie informacje, jakie mam czerpię z tego wątku, sprawdzam tu, jak chcę zobaczyć rozliczenie, sięgam do 2 postu, ewentualnie cofam się o te kilku stron. Jak czegoś naprawdę nie pamiętam i nie mogę znaleźć - pytam.
Dlatego uważam od początku te zarzuty za niezrozumiałe, bo o ile może się zdarzyc, że ktoś nie doczytał, nie znalazł, albo pojedyńcza informacja nie została umieszczona, to nie oznacza to chaosu.

Mam wrażenie, ze Ty oczekujesz/oczekiwałaś, by były tu umieszczane informacje, plany, które tak naprawdę jeszcze nie zostały zrobione, albo do końca nie powstały i brak takiego planu na przyszłość z dokładnym okresleniem kosztów i źródeł finansowania i wpływów określasz chaosem.
Tylko w przypadku tej działalności tego określić się tak nie dało.
Szpitalik Tośka, jego leczenie i skala kosztów nie była planowana- ktoś pojechał i zobaczył, że kot jest chory, więc go zgarnął, a potem kot się nie leczył.
Sterylki to też temat, który pojawił sie teraz- wiadomo było, że trzeba zrobić, ale to ja widząc, jak brat kociąt mi probuje już atakować seksualnie inne koty- zaczęłam temat poganiać. A to z kolei wywołalo temat być może sterylek kociąt rówieśników z sąsiednich rewirów. To wszystko powstawało na bieżąco i na bieżąco było tu pisane- że prawdopodobnie trzeba się będzie za to zabrać- a Ty w tym momencie występowałaś z zarzutem, ze chaos, nie ogarniasz, bo nie ma na już, natychmiast planu pełnego, który kot i kiedy i za co.
Ja żałuję, ze Marzena temat zarzuciła, bo można było kilku kotom jeszcze pomóc. Ale ją doskonale po przebiegu tego wątku w ostatnim czasie rozumiem. Bo tyle samo jest w nim spontanicznych odruchów pomocy, jak wymagań, zarzutów i niestety złości, jadu. I mając przynajmniej pobieżną wiedzę nt. sytuacji osobistej, zawodowej i zdrowotnej Marzeny, nie dziwię się, że nie chce sobie tego dokładać.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 22, 2023 17:13 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Marzenia11 pisze:Czyli rozumiem, że jeśli będzie potrzeba zebrac jakąs kase to najlepiej dla Ciebie jest założenie na ten cel osobnego wątku, tak?

Juz tak abstrahując zupełnie od tego wątku- imho zależy to od specyfiki sytuacji. Bo jeśli jest jakis wyodrębniony cel- może wtedy warto osobny, ale jeśli jest to na taka ogólną działalność zw. z danym wątkiem, to chyba jednak w nim trzeba pisać- czyli karma na bieżące życie kociaków, to chyba jednak w ogólnym?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 22, 2023 17:26 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Marzenia11 pisze:Czyli rozumiem, że jeśli będzie potrzeba zebrac jakąs kase to najlepiej dla Ciebie jest założenie na ten cel osobnego wątku, tak?

8O
Dla mnie?
Wiesz, nie chcę być niegrzeczna, gdybym była, powiedziałabym gdzie ja to mam. Tym bardziej, że przecież rozmawiamy przez telefon, jesteśmy w kontakcie na fb i jeśli jest potrzeba a ja mogę to po prostu mówisz i masz.
Ja tylko ośmieliłam się zaznaczyć jakie odnoszę wrażenie z lektury, wyrywkowej, tego wątku. Takie właśnie odnoszę jak wyżej do znudzenia pisałam, co sprawie zbiórek wszelkich i pomocy kotom w żaden sposób nie pomaga. A jak mi sie wydaje inne osoby też nieśmiało sugerowały małą czytelność tego wszystkiego.
I tak, jeśli będziesz miała jakieś potrzeby, najlepiej załóż osobny wątek z samymi konkretami, z linkiem do wątku głównego w którym pisz jak chcesz, a jak ktoś zapragnie się zagłębić, to się zagłębi.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4217
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lut 22, 2023 17:31 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Ja przepraszam, że może tak nie do końca w temacie dyskusji, ale jak się mają Bazylek i Buba?
:201461 :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 22, 2023 17:35 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

czitka pisze:Ja przepraszam, że może tak nie do końca w temacie dyskusji, ale jak się mają Bazylek i Buba?
:201461 :201461

Bazylek od wczoraj na działce, po otworzeniu transporterka wybiegł jak strzała, ale po 4 minutach wrócił i wrąbał miche mięsa. Buba w lecznicy, juz jest zdrowa, oczy wyleczone, dostała dzisiaj drugą dawkę antybiotyku trzydniowego i zylexis.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 22, 2023 17:36 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Katarzynka01 pisze:
Marzenia11 pisze:Czyli rozumiem, że jeśli będzie potrzeba zebrac jakąs kase to najlepiej dla Ciebie jest założenie na ten cel osobnego wątku, tak?

8O
Dla mnie?
Wiesz, nie chcę być niegrzeczna, gdybym była, powiedziałabym gdzie ja to mam. Tym bardziej, że przecież rozmawiamy przez telefon, jesteśmy w kontakcie na fb i jeśli jest potrzeba a ja mogę to po prostu mówisz i masz.
Ja tylko ośmieliłam się zaznaczyć jakie odnoszę wrażenie z lektury, wyrywkowej, tego wątku. Takie właśnie odnoszę jak wyżej do znudzenia pisałam, co sprawie zbiórek wszelkich i pomocy kotom w żaden sposób nie pomaga. A jak mi sie wydaje inne osoby też nieśmiało sugerowały małą czytelność tego wszystkiego.
I tak, jeśli będziesz miała jakieś potrzeby, najlepiej załóż osobny wątek z samymi konkretami, z linkiem do wątku głównego w którym pisz jak chcesz, a jak ktoś zapragnie się zagłębić, to się zagłębi.

"Dla Ciebie" = według Ciebie - a nie że dla Ciebie czyli dla Twoich potrzeb.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 22, 2023 18:25 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

maczkowa pisze:Mam wrażenie, ze Ty oczekujesz/oczekiwałaś, by były tu umieszczane informacje, plany, które tak naprawdę jeszcze nie zostały zrobione, albo do końca nie powstały i brak takiego planu na przyszłość z dokładnym okresleniem kosztów i źródeł finansowania i wpływów określasz chaosem.
***
Sterylki to też temat, który pojawił sie teraz- wiadomo było, że trzeba zrobić, ale to ja widząc, jak brat kociąt mi probuje już atakować seksualnie inne koty- zaczęłam temat poganiać. A to z kolei wywołalo temat być może sterylek kociąt rówieśników z sąsiednich rewirów. To wszystko powstawało na bieżąco i na bieżąco było tu pisane- że prawdopodobnie trzeba się będzie za to zabrać- a Ty w tym momencie występowałaś z zarzutem, ze chaos, nie ogarniasz, bo nie ma na już, natychmiast planu pełnego, który kot i kiedy i za co.

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Kompletnie nie.
Plany nie zostały zrobione? To bardzo źle. Bo powinny być. Przecież już w zeszłym roku było wiadome, że akcja sterylizacja zakończona nie jest. Więc trzeba było coś planować, coś zakładać, nawet napisać o tym. Tym bardziej, że wiadomo było iż Marzena nie udźwignie tego wszystkiego finansowo. Komfort, że można liczyć na wsparcie jest nie do przecenienia. Robiąc to planowo i z głową, a nie gwałtownie i chaotycznie można więcej zyskać. Tak uważam. Plany i jeszcze raz plany!
Ja mogę podać swój przykład. A swoje przydomowe stado (w porywach do 20 sztuk) sterylizowałam sama i wyłącznie za moje pieniądze. Trwało to kilka lat. Nie wiedziałam, że istnieje forum miau, nie miałam żadnego wsparcia, chyba, że od rodziców, którzy zresztą sterylizowali swoje. Moja sytuacja finansowa była różna, czasem kiepska. Więc planowałam (terminy, kolejność, etc) bo bez planów bym zginęła.
Poza tym w sytuacjach zagrożenia ciążą w sytuacji regularnego karmienia (a raz w tygodniu koty są karmione), można podawać proverę . Nie zabezpiecza może w 100%, ale jednak zabezpiecza. Czasem decydowałam się na zastrzyki antykoncepcyjne - tańsze niż sterylka, a dawały mi większy margines bezpieczeństwa na wykonanie zaplanowanych zabiegów. Jakoś to można ogarnąć, planując.
maczkowa pisze:Tylko w przypadku tej działalności tego określić się tak nie dało.
Szpitalik Tośka, jego leczenie i skala kosztów nie była planowana- ktoś pojechał i zobaczył, że kot jest chory, więc go zgarnął, a potem kot się nie leczył.

Przypadki nagłe to odrębny temat. Wtedy się robi wszystko co można i wykopuje kasę spod ziemi. Jak to zrobiła Marzena
maczkowa pisze:To wszystko powstawało na bieżąco i na bieżąco było tu pisane- że prawdopodobnie trzeba się będzie za to zabrać- a Ty w tym momencie występowałaś z zarzutem, ze chaos, nie ogarniasz, bo nie ma na już, natychmiast planu pełnego, który kot i kiedy i za co.
Ja żałuję, ze Marzena temat zarzuciła, bo można było kilku kotom jeszcze pomóc. Ale ją doskonale po przebiegu tego wątku w ostatnim czasie rozumiem. Bo tyle samo jest w nim spontanicznych odruchów pomocy, jak wymagań, zarzutów i niestety złości, jadu. I mając przynajmniej pobieżną wiedzę nt. sytuacji osobistej, zawodowej i zdrowotnej Marzeny, nie dziwię się, że nie chce sobie tego dokładać.

No proszę Cię, za chwilę się okaże, że moją winą jest rezygnacja Marzeny z dalszych zabiegów. Nie, nie wzbudzisz we mnie poczucia winy, nie jestem podatna na takie manipulacje.
Co więcej, uważam, że rezygnacja Marzeny z dalszego, regularnego udziału w olsztyńskich sterylkach, to jedynie słuszna i sensowna decyzja. Jest to za daleko, a tym samym zbyt drogo. To nie może trwać w nieskończoność. Czytając ten watek zastanawiam się od pewnego czasu, kiedy Marzena po prostu padnie na twarz i nie wstanie.
Jeśli naszym celem jest posiadanie na miau.pl męczennicy, to tak, niech dalej prowadzi taką działalność. Jeśli nie, to nie. Marzena powinna, jeśli w ogóle, ograniczyć się do swojej działki, jeśli pojawi się tam jakiś nowy kot, to wtedy zastanawiać się co zrobić. Zrobiła bardzo dużo, ale już czas zaprzestać. Są tam inni ludzie, mają szansę się wykazać.


Zupełnie na marginesie intryguje mnie inna kwestia - jeśli wet pani Oli wypuszcza po sterylizacji kotki już następnego dnia, to może robi cięcia boczne?
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4217
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lut 22, 2023 18:31 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Tak, robi cięcia boczne.
Trudno zaplanować nie mając pewności, czy jak przyjedziesz na działkę będą koty i które koty. One nie mieszkają na stałe u mnie, albo inaczej - nawet jak mieszkają na stałe to nie znaczy, że jak ja jestem to są wszystkie one na działce i mogę rozstawiac klatkę łapkę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lut 22, 2023 18:52 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Katarzynka, jestem ostatnią osobą, która ma skłonność do manipulacji- zawsze mówię wprost i jeśli mam jakąs uwagę, to kieruję ją bezpośrednio do tej osoby. Więc jeśli piszę o ogólnej atmosferze na wątku- to taką mam właśnie na myśli.

No, może poza wkładem jednej osoby, ale on jest oczywisty.

Ja też uważam, że Marzena mieszkajac 200 km dalej i bywając na działkach, jak bywa zrobiła masę i bardzo ją to obciążało. Natomiast nie wiem, na ile inni są zdeterminowani, by problem populacji kotów i jej rozrostu tam rozwiązać, Bo sama p. Ola nie obskoczy 3tys działek, muszą być lokalsi ;), żeby jej pomóc, wskazać itp. A o Marzenie wiem, że jej zalezy na tych kotach i czuje się z nimi związana- dlatego napisałam, że trochę szkoda. Ale patrząc z innej mańki- jest taki moment, kiedy trzeba o siebie zadbać - fizycznie i psychicznie, a chyba taki nadszedł. Więc- o ile z jednej strony szkoda, że dla Marzeny to dobra decyzja na ten moment.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Czw lut 23, 2023 7:13 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Marzenia11 pisze:
czitka pisze:Ja przepraszam, że może tak nie do końca w temacie dyskusji, ale jak się mają Bazylek i Buba?
:201461 :201461

Bazylek od wczoraj na działce, po otworzeniu transporterka wybiegł jak strzała, ale po 4 minutach wrócił i wrąbał miche mięsa. Buba w lecznicy, juz jest zdrowa, oczy wyleczone, dostała dzisiaj drugą dawkę antybiotyku trzydniowego i zylexis.

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw lut 23, 2023 10:10 Re: [2]Olsztyn - Adas (*)- Buba i Bazylek po zabiegach.

Pięknie! Ale micha 8O ! A jaki apetyt! :ok:
Buba dalej w lecznicy? Jak się czuje?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Mojo97, polalala i 234 gości