Historia pewnej miłości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 13, 2022 11:18 Re: Historia pewnej miłości

Moja kuzynka pochowala zebrane z drogi szczatki kota, myslac, ze to jej (bure trudno czasem odroznic), a po jakims czasie jej kotka wrocila cala i zdrowa. Dlatego jesli nie masz pewnosci, szukaj.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lis 13, 2022 13:21 Re: Historia pewnej miłości

Myślę, że po prostu jesteś w drugim etapie żałoby - zaprzeczanie. Oczywiście takie sytuacje jak mziel opisała się zdarzają, ale minął już ponad miesiąc, więc wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że to niestety Twój kot został przejechany. Choć na Twoim miejscu pewnie i tak bym szukała jej wszędzie, nadzieja umiera ostatnia. A ze zdjęciami, wątpię, że ktokolwiek jest w stanie lepiej ocenić niż Ty, Ty ją znałeś najlepiej, widziałeś codziennie w różnych oświetleniach, znasz jej cechy szczególne. Nawet jeśli ktoś by się zgodził popatrzeć, to nie będzie to miarodajne, zwłaszcza, że zdjęcia nigdy nie oddają wszystkich detali np. moja biało-czarna kotka ma dużo pojedynczych białych włosków, ale na zdjęciach tego nigdy nie widać.

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Nie lis 13, 2022 13:36 Re: Historia pewnej miłości

Pawelpaweł pisze:Kilka zdjec Dzidka i reszty...

https://youtu.be/2o5ZiUiJr_U

Była piękną koteczką.
Bardzo współczuję Ci straty.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2022 18:35 Re: Historia pewnej miłości

Nie wiem już sam, kompletnie zgłupiałem. Chyba, że czas już udać się do psychiatry, bo bol w sercu jest ogromny.
Cóż, jeszcze szukam.

Pawelpaweł

 
Posty: 10
Od: Pon paź 17, 2022 20:33

Post » Nie lis 13, 2022 18:36 Re: Historia pewnej miłości

Pawelpaweł pisze:Nie wiem już sam, kompletnie zgłupiałem. Chyba, że czas już udać się do psychiatry, bo bol w sercu jest ogromny, a wycie do księżyca w niczym nie pomaga.
Cóż, jeszcze szukam.

Pawelpaweł

 
Posty: 10
Od: Pon paź 17, 2022 20:33

Post » Nie lis 13, 2022 23:14 Re: Historia pewnej miłości

Skoro w Twojej okolicy jest duzo kotow, to tym bardziej mogles sie w stresie pomylic, a kotka gdzies jest. Z tego, co piszesz byla wysterylizowana, ale nieraz i takie dostaja rujke, mogla znalezc kocie towarzystwo, wczesniej tez sama sobie radzila. Porozwieszaj ogloszenia z prosba o informacje, jesli ktos podobnego kota zauwazy. A moze nie byla wysterylizowana, czasem ucho z innych przyczyn wyglada jak naciete, moj kot ma od swierzbowca z czasu kociectwa w piwnicy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lis 14, 2022 15:46 Re: Historia pewnej miłości

Ma ktoś jakąś receptę żeby nie wylądować w psychiatryku?
Psychicznie jestem wrakiem obecnie i nie jest lepiej.
Adopcja innego kota na chwilę obecną chyba odpada z powodu wyrzutów sumienia, że mogłem zapobiec temu co się stało.
Szukam od kilku dni po lasach, działkach, pytam, ale na wsi ludzi mają takie podejście jak do reszty zwierząt i uciekają nie spoglądając nawet na zdjęcie.

Pawelpaweł

 
Posty: 10
Od: Pon paź 17, 2022 20:33

Post » Pon lis 14, 2022 16:00 Re: Historia pewnej miłości

Takie chodzenie z fotka niewiele daje, bo nikt nie zapamieta. Potrzebne ogloszenia z numerem telefonu do oddzierania, no i obietnica nagrody. Wtedy jest szansa ze ktos zauwazy i zadzwoni.
Tu sa podtrzymujace na duchu historie kotow odnalezionych po wielotygodniowych nieraz gigantach. Sam sie zdziwisz, jakie nieraz nieprawdopodobne, a jednak forum bylo ich swiadkiem.
viewtopic.php?f=1&t=104532
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14678
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lis 14, 2022 18:23 Re: Historia pewnej miłości

mziel52 pisze:Takie chodzenie z fotka niewiele daje, bo nikt nie zapamieta. Potrzebne ogloszenia z numerem telefonu do oddzierania, no i obietnica nagrody. Wtedy jest szansa ze ktos zauwazy i zadzwoni.

podpisuję się pod tym ^

Pawelpaweł pisze:Ma ktoś jakąś receptę żeby nie wylądować w psychiatryku?

niestety nie mam. :( Może potrzebna jest Ci pomoc psychologicza, żeby to dźwignąć.
Ostatnio edytowano Pon lis 14, 2022 20:17 przez ziuku, łącznie edytowano 1 raz

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Pon lis 14, 2022 20:08 Re: Historia pewnej miłości

Zawszze myślałem, że jestem emocjonalnie stabilny, ale okazuje się że są rzeczy które mogą złamać kazdego twardziela. Psycholog pewnie i tak będzie wcześniej czy później odwiedzony.
Jeszcze może będą próby mRNA, ponieważ mam kosmyk włosów z kota zabranego z drogi i kilka kłaczkow z kocyka Dzidka.
I do tego momentu będę wciąż szukał, później zobaczymy jaka jest prawda. Jeśli to będzie miało sens to dalsze poszukiwania.

Pawelpaweł

 
Posty: 10
Od: Pon paź 17, 2022 20:33

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 227 gości

cron