mały wybredny co do jedzenia kociak, proszę o rady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 01, 2022 6:08 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Kupiłam jej wędkę z piórkami, myszki z kocimiętką, fretkę wypełnioną suszonymi liśćmi aktinidii ussuryjskiej, korzeniem waleriany i kocimiętką , skaczące gwiazdki, zestaw zabawek z piłkami i gwiazdkami, sizalowe piłki z piórkiem i grzechotką, wełniane piłki, a poza tym żwirek, łopatkę, zestaw miamour cat cream, drapak i miseczki. Póki co potrafi się sama tym bawić (z naszym udziałem).Tylko z drapaka nie korzysta, może kiedyś załapie, do czego służy.

Blue, wiem że sterylka za kilka miesięcy, ale konkretnie kiedy? Chciałabym, żeby to było przed pierwszą rujką.

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Sob paź 01, 2022 14:35 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 01, 2022 16:22 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

co do sterylki to mozna juz jak kotka ma kilka miesięcy, bodajże 6, 5 miesięcy. ja osobiście sterylizowałam w wieku 8 miesięcy. nie miała rujki,ale to zalezy od kotki, bo niektóre mają wczesniej.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4802
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto paź 04, 2022 20:14 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

jolabuk5 pisze:Fajne zabawki, ale ja pamiętam, z czasów, kiedy miałam kociaki, że wielkie powodzenie miały takie:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... tit/140171

https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... atit/48384

https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... cje/673846

https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... wki/468749

Przydaje się laserek:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... aser/31361

I oczywiście Koci łowca - drogi, ale wszystkim polecam. Kot świetnie bawi się sam:
https://i-zoologiczny.pl/pl/p/SportPet- ... Lowca/5145


A którą z tych zbawek (oprócz kociego łowcy) polecasz najbardziej? Tak żeby kot miał zajęcie na dłuuugo...

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Wto paź 04, 2022 20:53 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Właściwie wszystkie miały swoich amatorów, zależy od kota. Tor z piłką cieszył się powodzeniem, motylek też, oczywiście laserek, tylko laserek sam nie działa, trzeba się bawić z kotem. I dobrze na koniec dać mu upolować jakąś realną zdobycz, żeby się orzekonał, że potrafi polować. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 04, 2022 23:25 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

A to? Bo dla mnie wygląda fajnie:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... cje/673846

A ten koci łowca jak rozumiem może mieć mniejszą prędkość niż na tym filmiku?

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

Post » Śro paź 05, 2022 0:21 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Ta zabawka u mnie nie jest na baterie
Kot sam nadaje prędkość
Pojedyncza i piramidka trochę nie które się pobawią
Ta piramidka mi się rozlata
Koci łowca kupiłam niedawno w netto
Tam jest guzik i ustawiasz prędkości
Moim nic nie pasuje nie bawią się tym
Ale mam kotkę po przejściach jej wszystko pasi
Na tyle kotów co przeszło u mnie to wszystkim się bawi ,ze mam dość
I sama
Tego jeszcze jej nie dałam ,myślałam ze któryś z kotów co mam załapie
A ona jest z podejrzeniem białaczki to na razie nie mieszam zabawek
U nas jest sklep Pepko (?)
Tam w lecie były tanie zabawki
Szczur nakręcany (sprawdzić czy jest pokrętło do nakręcania)
Wędki dużo taniej byly

anka1515

 
Posty: 4069
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro paź 05, 2022 0:36 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Są lasery takie piramidki ,3 prędkości
Ale to raczej dla spokojniejszego kota
To ma ok 20 cm wys jest fajne ale ona w to wali łapami i rozwala
W chińskim sklepie były takie jeżyki ,puchate z naciągana sprężyna
To się jej podoba
https://allegro.pl/oferta/zabawka-dla-k ... 1074485883
Coś takiego
https://allegro.pl/oferta/zabawka-dla-k ... 1664861303
Podobne do tego tylko tańsze mam

anka1515

 
Posty: 4069
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro paź 05, 2022 1:38 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

zielono_mi pisze:A to? Bo dla mnie wygląda fajnie:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... cje/673846

A ten koci łowca jak rozumiem może mieć mniejszą prędkość niż na tym filmiku?

Tak, koci łowca ma regulację prędkości. Może poruszać się wolniej.
U mnie właściwie wszystkie koty się nim interesowały, ale bywają wyjątki, szczególnie wśród starszych kotów.

A ta piramida z kulką jest trochę mało stabilna, energiczniejszy kot łatwo ją wywraca. Lepszy jest tor, albo to kółko z piłeczką (tylko nie trzeba go stawiać w sypialni, bo piłeczka dość głośno się przesuwa kocimi łapkami :D )
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawk ... atit/48384

Laserka samo się poruszającego nie miałam, ale taki zwykły, którym osobiście poruszasz wydaje mi się bezpieczniejszy.

Każdy kot jest inny i niestety, trzeba osobiście sprawdzić, czym będzie chciał się bawić. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2022 7:25 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

jolabuk5 pisze:Każdy kot jest inny i niestety, trzeba osobiście sprawdzić, czym będzie chciał się bawić. :wink:

Dokładnie. Koci łowca jednak sprawdza się najbardziej. Bratek natomiast bawi się prawie wyłącznie czymś, co zabawką nie jest, a sam to upoluje, czyli na przykład kawałkiem tektury :wink: Niezbyt atrakcyjnie wygląda Cat Dancer, ale wędka jest super, tylko trzeba tym pomajtać.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 05, 2022 8:20 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

No widzisz, a u mnie Cat dancer w ogóle nie wzbudził zainteresowania - aż się dziwiłam, bo czytałam wiele dobrych opinii na forum. Może nie umiałam tym odpowiednio machać? Ale tak to jest z kotami. A czasem zwykła kulka z papieru albo upuszczony długopis wzbudza ogromną radość :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2022 10:18 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Naprawdę ? U mnie Cat Dancer bardzo się kotom podoba. Moje koty mają mnóstwo zabawek, część to prezenty, ale większość kupuję w szmateksie. Ostatnio kupiłam właśnie kociego łowcę, zapakowanego w pudełko za 20 zł. To i tak drogo, bo wcześniej były tory z piłeczkami po kilka złotych, o kocich fontannach nie wspomnę. Dzięki temu mogę tymczasom przygotować fajne wyprawki. Teraz jednak trudniej coś upolować.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 05, 2022 10:35 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

O, to rzeczywiście masz fajne źródło zaopatrzenia! Koci łowca za 20 zł - to darmo!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 05, 2022 10:54 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Czasem i w zwykłym sklepie można na coś fajnego trafić. U nas w Rossmannach były kocie fontanny po 9,99zł. Naprawdę super, wszystkich informowałam o tym, dwóm znajomym kupiłam. W sumie to żałuję, że nie wzięłam więcej. Na forum pisałam, ale nikomu nie udało się na nie trafić.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 09, 2022 15:07 Re: naprawdę smaczne jedzenie, nie musi być zdrowe - jakie?

Witam ponownie. Sprawa ma się tak, że kotka dalej grymasi przy jedzeniu, je niewielkie porcje. Ale gdy dawałam jej np. paseczki z fileta z kurczaka albo paseczki polędwicy drobiowej, to na początku dosłownie wyrywała mi z pyska, ale po paru kęsach niezbyt już miała ochotę. Je w tej chwili karmę puszkową Feringa, bo na forum wyczytałam że koty to lubią, wypije trochę mleka 3,2% i śmietanki 30%, wczoraj dałam jej małego ptysia z bitą śmietaną i wylizała dokładnie środek. Oczywiście słodycze tylko okazjonalnie, raz mama dała jej mały kawałeczek ciasta, to zjadła z apetytem. Tę karmę Feringa niby je, ale jak jej dałam rano małą miseczkę, to trochę skubnęła, potem znowu trochę i tak już w miseczce niewiele zostało. Czekam, aż wyliże miskę i wtedy dołożę świeżej karmy. Jutro idę z nią do weterynarza, ale wątpię by się przejął tym grymaszeniem. Koteczka jest mała i delikatna, tydzień temu ważyła niecały kilogram, teraz 1,3 kg (ma 7 tygodni i raczej kępą budowę ciała, nie będzie z niej wielkiej kotki). Mogę się mylić, ale gdyby miała pasożyty wewnętrzne to raczej jadłaby normalnie, ale chudła. A, próbowałam też karmy Winston z Rossmana, dwie pierwsze saszetki zjadła chętnie (po rozrzedzeniu ciepłą wodą), teraz już nie chce się do tego zbliżać. Ale wydaje mi się, że skoro jednak przytyła, to może po prostu z natury jest niejadkiem i taki jej urok. Jak pisałam wspomnę o tym lekarzowi, ale pewnie nic mądrego nie wymyśli na wybredną kotkę. Jeśli chodzi o zachowanie, to chodzi wszędzie za mną. Kicia dość często przychodzi do mojego pokoju i włazi mi na kolanka, gdy siedzę przy komputerze. Oczywiście wtedy, gdy jest senna, bo jak się rozbawi to już na całego, jest ganianie po całym mieszkaniu i inne zabawy. Śpi z mamą, bo mama ma szersze łóżko, poza tym ma tam dostęp do kuwety. Ale jak np. wyjdę o 4 rano do łazienki, to mruczy i chce ze mną iść, często jej pozwalam, wówczas kładzie się na kolanach i zasypia.
Ale mam kilka pytań:\
1. Naczytałam się, że koty bardzo łatwo zarażają się u weterynarza. Dlatego chciałabym ją najpierw zaszczepić, a potem dopiero odrobaczyć. Po prostu wolałabym, żeby kot przy kolejnych wizytach miał już odpowiednią odporność na to, co czyha w lecznicach. Czy weterynarz spełni moją prośbę?

2. Trochę się zastanawiam, czy w ogóle branie do lecznicy w tej chwili ma sens. Może poczekać jeszcze z miesiąc, aż będzie odporniejsza? Boję się wszelkich paskudztw w lecznicach, a w domu kotce nic nie grozi.

3.Czy weterynarz może mi dać tabletki na odrobaczenie, które będę podawać w domu, żeby znowu nie ciągać jej niepotrzebnie po lecznicach? Oczywiście podałabym je dopiero po drugiej dawce szczepionki, w takim czasie, jaki weterynarz zalecił.

4. Koka jest w pełni oswojona, ale na ręce pozwala się brać tylko podkładając rękę pod brzuszek. Nie chce się przytulić, a czasem takie coś może być potrzebne. Czy próbować ją jakoś oswajać z tym noszeniem na rękach? Powolutku, żeby przekonała się, że nic jej na rękach nie grozi. Mam wrażenie, że po kilku próbach już jest spokojniejsza, ale widząc znajomy teren wyrywa się i che, żeby ja postawić. Możliwe, że w obcym miejscu zachowałaby się inaczej, pamiętam że kot którego miałam widząc obcy teren, z całej siły się do mnie przytulił, bał się.

5. Jest pewien duży problem, w pokoju stoi telewizor na komodzie, za nim jest trochę miejsca, potem jest modem i dekoder oraz telefon stacjonarny. Kotka nauczyła się tam skakać ze stołu. Modem i telefon już wywaliła, na szczęscie działają. Macie jakiś pomysł, jak zabezpieczyć te urządzenia? Gdy w pokoju ktoś jest, łatwo jej tego zabronić, ale gdy nie ma...Może położyć jakieś pudełka za telewizorem, żeby nie mogła tam wejść?

6. Czytałam, ze jedną półkę powinno się udostępnić kotu - czy sądzicie, że powtrzyma ją to przed szukaniem innych kryjówek?

7. I jeszcze gdyby ktoś miał propozycję naprawdę pysznej karmy, to byłabym wdzięczna. A , i czytałam że serca kurze są chętnie zjadane przez koty, niestety teraz w sklepie nie ma, ale gdy będą natychmiast wypróbuję.

8. I jeszcze jedno - okna uchylne. One są na tyle mało uchylne, że przynajmniej do połowy wysokości trudno nawet rękę włożyć, nawet wyżej głowa kota nie zmieściłaby się za nic. Okna, ktore oglądałam na zdjęciach były zdecydowanie "bardziej" uchylne. Mam wrażenie, że prędzej po tej siatce zabezpieczającej wspiąłby się wyżej. Póki co nie próbuje się wydostać, balkon otwieram tylko uchylnie, a jeśli muszę wyjść na balkon to oczywiście kota dają do innego pokoju. Myślicie, że mimo to kotu grozi jakieś niebezpieczeńswo? Balkon na razie nie jest osiatkowany i kota na niego nie wypuszczam. Może gdy znajdę firmę, która się tym zajmie od A do Z, to się zdecyduję, bo sama nie czuję się na siłach zakładać siatki. Zresztą rozważamy na poważnie przeprowdzkę na parter, trochę szkoda wydawać pieniądze na coś, co tak naprawdę jest niepotrzebne (kot przeżyje, jeśli nie będzie wychodził na balkon).

zielono_mi

 
Posty: 24
Od: Czw wrz 29, 2022 3:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, jacek1982, włóczka i 250 gości