Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
megan72 pisze:Zrzutka.pl nie pobiera prowizji.
Dobrze, jakbyś miała jakiś wypis od weta wskazujący na konieczność zabiegów. I jakbyś mogła ustalić koszty, uwzględniając badania krwi przed i opiekę okołozabiegową. Dokumenty uwiarygadniają zbiórkę kasy. Fotki zwierzaka też dobrze robią.
megan72 pisze:https://zrzutka.pl/how-it-works/ - tu masz wszystko wyjaśnione. Pieniądze możesz wypłacać od razu, gdy tylko coś wpłynie na zrzutkę. Normalna wypłata na konto, które zgłosisz rejestrując się trwa 2 dni.
A co do ucha - nie wiem kto zaleca Ci tak radykalną operację. Dobrze to przemyśl. Gojenie w takim miejscu to często masa powikłań. Miejscowy steryd (jest lek, który szczególnie jest polecany do uszu) często daje spektakularną poprawę komfortu życia. Mojemu Maciejowi początkowo chcieli ciąć - miał adenocystomy - ale szczęśliwie przytomna lekarka najpierw poleciła zawalczyć farmakologicznie.
Pierwszy wet miesiące temu zastał świąd i brud lecz swierzb wykluczył choć sądziłam ze to to. Dał synulox. Nic nie powiedział co z uszami. Kot nadal trzepał i brud nadal. Sądziłam że sie mylił i jest świerzb. Kot potem nie dawał się złapać. Minęło troche czasu. W końcu byłam u drugiego wet 2 miesiące temu w innej klinice. Zastał to samo: świąd i brud i też mówił że świerzbu brak. Ale stwierdził polipy. Antybiotyk dał i miala byc kontrola i umówiony ten kosztowny zabieg. Kot uciekł w dniu kontroli i nie dotarł tam. Zmian nje było- nadal świąd, brud i uznałam że infekcja niezaleczona bo ciś zaczęło dodatkowo wypływać. Po tym kot wręcz drapie usilnie w uszach aż do krwi, wypływa też ropa i strasznie śmierdzi. W końcu kota dało się złapać i trzeci wet z jeszcze innej kliniki (onkolog) czyścił te uszy bo w śridku krew i ropa ponoć są głęboko, ale zaczęły uszy od patyczkòw krwawić więc to nie miało sensu. Zabrano próbki do laboratorium co to jest. Dostał kot leki do domu i mam uszy miejscowo też traktować maścią i kroplami do czyszczenia i sam to niech wytrzepuje. I kontrola w przyszłą środę. Wtedy zaleczona infekcja pozwoli doczyścić uszy w środku i ocenić co i jak jest na tę chwilę, na teraz tak są zapchane tym wszystkim że nie wiadimo czy błona bębenkowa jest cała.megan72 pisze:Co to znaczy 'się nie dało"? A ocenić, że trzeba wyciąć się dało?
Gabapentyna i 'się daje'. Po oczyszczeniu porządną wideootoskopię warto zrobić przed podjęciem decyzji o rodzaju leczenia.
Tak często w uszach zachowują się gruczolaki, mocno trzeba przemyśleć, czy warto decydować się na tak obciążający zabieg, jak już są porozwalane.
ita79 pisze:Czy ja dobrze rozumiem, że kot jest na zewnątrz? Jak w takim razie prowadziłaś jakiekolwiek leczenie i jak sobie to dalej wyobrażasz ? Przecież podstawą zaczęcia poważnego leczenia jest zabezpieczenie zwierzaka by była regularność w tym leczeniu i by nie był narażony na zmienne (coraz gorsze) warunki atmosferyczne..
Jeśli się nie ma pewności , że poprowadzi się regularne leczenie (już pomijam czy trafne ) to nie powinno się zaczynać, bo powoduje się odwrotny skutek i więcej problemów :/
megan72 pisze:https://zrzutka.pl/how-it-works/ - tu masz wszystko wyjaśnione. Pieniądze możesz wypłacać od razu, gdy tylko coś wpłynie na zrzutkę. Normalna wypłata na konto, które zgłosisz rejestrując się trwa 2 dni.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 457 gości