Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:Jest wielka możliwość, że pozwalając młodemu ssać kotkę poczyniłaś wielki błąd. Hormony zaczęły pracować i wytworzyło się np mleko a na pewno podziały gruczoły. Stąd ten guzek. Który należy sprawdzić mTo nie było urocze tylko, wprost powiem, głupie. .
ita79 pisze: Jak tylko zauważam to rozdzielam, odganiam małą.. ale one mają mi to tylko za złe i za chwilę robią swoje :/
Cassy91 pisze:Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Zanim cokolwiek się kotce stało, konsultowałam to z kilkoma wetami i wieloma osobami z fundacji - wszyscy mówili, ze to naturalne i jeśli kotka pozwala na ssanie i nic się nie dzieje, to nie jest to groźne. Niekoniecznie trzeba krytykować moje zachowanie i nazywać je głupim, ja naprawdę jestem przewrażliwiona na punkcie kotow i wciąż chodzę do wetów, czytam, kształcę się, planuje jakieś kursy dla samej siebie. Nie jestem omnibusem.
Weterynarz w końcu obejrzała dziś kota, udało mi się wbić. Mamy świeże wyniki krwi robione niedawno (badam znajdy regularnie) i są perfekcyjne, razem z biochemią.
Kotka została wysterylizowana w kwietniu, wiec Ok pół roku minęło.
Doktor znając historie kota, operując ją już raz, sądzi ze jest duża szansa, że to zmiana od podgryzania a niekoniecznie złośliwa. Kotka była wysterylizowana mimo wszystko mając około 1,5 roku, wyniki krwi perfekcyjne.
Doktor mówiła, ze usg nam nic nie powie, ale nie zalecala rtg. Powiedziała, ze nie chce nas na nic namawiać, ale ona zaczęłaby od wycięcia zmiany w 1 gruczole z dużym zapasem i wysłaniem na histopatologie. Potem po wynikach, decyzja czy złośliwy i operacja wycięcia całego płatu, czy może się nam upiekło… zmiana jest mniejsza od ziarenka pieprzu, wiec zasugerowała, ze trzeba działać oczywiście, ale kilka tygodni nas nie zbawi.
Kotka jest zdrowa, młodziutka, dobrze znosi sedacje.
Zdjęcie zrobię, mimo ogromnego zaufania do tej pani doktor. Dam znać jak najszybciej, muszę tylko poszukać gdzie w krk robią takie zdjęcia.
Bardzo dziękuje wszystkim za opinie i nieoceniona pomoc! Ściskam Was i Wasze mruczki.
madrugada pisze:Cassy91 pisze:Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Zanim cokolwiek się kotce stało, konsultowałam to z kilkoma wetami i wieloma osobami z fundacji - wszyscy mówili, ze to naturalne i jeśli kotka pozwala na ssanie i nic się nie dzieje, to nie jest to groźne. Niekoniecznie trzeba krytykować moje zachowanie i nazywać je głupim, ja naprawdę jestem przewrażliwiona na punkcie kotow i wciąż chodzę do wetów, czytam, kształcę się, planuje jakieś kursy dla samej siebie. Nie jestem omnibusem.
Weterynarz w końcu obejrzała dziś kota, udało mi się wbić. Mamy świeże wyniki krwi robione niedawno (badam znajdy regularnie) i są perfekcyjne, razem z biochemią.
Kotka została wysterylizowana w kwietniu, wiec Ok pół roku minęło.
Doktor znając historie kota, operując ją już raz, sądzi ze jest duża szansa, że to zmiana od podgryzania a niekoniecznie złośliwa. Kotka była wysterylizowana mimo wszystko mając około 1,5 roku, wyniki krwi perfekcyjne.
Doktor mówiła, ze usg nam nic nie powie, ale nie zalecala rtg. Powiedziała, ze nie chce nas na nic namawiać, ale ona zaczęłaby od wycięcia zmiany w 1 gruczole z dużym zapasem i wysłaniem na histopatologie. Potem po wynikach, decyzja czy złośliwy i operacja wycięcia całego płatu, czy może się nam upiekło… zmiana jest mniejsza od ziarenka pieprzu, wiec zasugerowała, ze trzeba działać oczywiście, ale kilka tygodni nas nie zbawi.
Kotka jest zdrowa, młodziutka, dobrze znosi sedacje.
Zdjęcie zrobię, mimo ogromnego zaufania do tej pani doktor. Dam znać jak najszybciej, muszę tylko poszukać gdzie w krk robią takie zdjęcia.
Bardzo dziękuje wszystkim za opinie i nieoceniona pomoc! Ściskam Was i Wasze mruczki.
Cassy91, gdybym była na Twoim miejscu, wycięłabym od razu całą listwę, tak jak pisały
dziewczyny wcześniej. Szkoda narażać kotkę na podwójny stres związany z kolejną operacją, a i dla Ciebie to też podwójny koszt.
Nie narzucam swojego zdania, decyzja oczywiście należy do Ciebie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, isiaja, Majestic-12 [Bot], qumka i 279 gości