Guz sutka, czy aby na pewno?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 05, 2022 20:28 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Jutro zabieg. Trzymamy kciuki :ok: :ok:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7746
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 0:00 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2022 6:52 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 06, 2022 19:40 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Jak się czuje Dumka?
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7746
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2022 7:18 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

ita79 pisze:Pytanie z ciekawości, bo nie mam doświadczenia w temacie. Jeśli była by to zmiana niegroźna, spowodowana ssaniem kotki przez malucha, to czy za tydzień , dwa /trzy, nie powinna zniknąć ?
Tak mi przyszło do głowy bo swego czasu pisałam sama tu na forum o wskazówki dotyczące mojego kocura u którego zauważyłam cztery opuchnięte sutki - a dokładnie to otoczki wkoło nich jakby wzbierały mlekiem. Zupełnie nie miałam pojęcia co mogło to spowodować wówczas (chyba , że maluch który ciut wcześniej przez chwilę u nas był- ale ten nie ssał Tulisia) , no i przecież to nie mleko, więc co by się tam zebrało.. Nie znalazłam odpowiedzi a sutki szybko wróciły do normy. Po czym ten kocur właśnie "karmi" od miesiąca przygarniętą kotkę (teraz czteromiesięczną) - a sutki mimo, że wcześniej , czasowo były ponadgryzane (strupki) to opuchlizny nie było. Wyglądają obecnie zdrowo mimo ssania.



Dokładnie tak było! Weszłam właśnie na forum, żeby napisac, ze operacja miała odbyć się wczoraj, ale zmiana zniknela!

Pani doktor przez godzinę próbowała ją znaleźć, przebadało ja dwóch innych lekarzy, zmiany nie ma :)

Cieszę się, ze poszłam do takiego mądrego lekarza, bo ta pierwsza doktor od razu mastektomia i na pewno rak. Mimo, ze kotka młoda, odbyła kastrację aborcyjna w kwietniu/maju i jeszcze młody próbuje ssać pokarm.

Dziękuje wszystkim za pomoc!

Cassy91

 
Posty: 12
Od: Sob wrz 17, 2022 6:17

Post » Pt paź 07, 2022 7:21 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Ale się wzruszyłam! Pamiętaliście o Dumce i o operacji. Dziękuje tak jak odpisywałem wyżej, guzek zniknął, wiec była to niegroźna zmiana spowodowana ssaniem małego. Będę co miesiąc chodzic do kontroli na wszelki wypadek. Ściskam Was i wasze kotki!

Cassy91

 
Posty: 12
Od: Sob wrz 17, 2022 6:17

Post » Pt paź 07, 2022 7:32 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Cassy91 pisze:Ale się wzruszyłam! Pamiętaliście o Dumce i o operacji. Dziękuje tak jak odpisywałem wyżej, guzek zniknął, wiec była to niegroźna zmiana spowodowana ssaniem małego. Będę co miesiąc chodzic do kontroli na wszelki wypadek. Ściskam Was i wasze kotki!


Super!! Cieszymy się, że niepotrzebne już krojenie. Życzymy Wam zdrowia i długich wspólnych lat. :ok: :201461
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7746
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2022 7:38 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

madrugada pisze:
Cassy91 pisze:Ale się wzruszyłam! Pamiętaliście o Dumce i o operacji. Dziękuje tak jak odpisywałem wyżej, guzek zniknął, wiec była to niegroźna zmiana spowodowana ssaniem małego. Będę co miesiąc chodzic do kontroli na wszelki wypadek. Ściskam Was i wasze kotki!


Super!! Cieszymy się, że niepotrzebne już krojenie. Życzymy Wam zdrowia i długich wspólnych lat. :ok: :201461


Dziekujemy

Cassy91

 
Posty: 12
Od: Sob wrz 17, 2022 6:17

Post » Pt paź 07, 2022 8:06 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Super, bardzo się cieszę! To cudowna wiadomość :)
Niestety młody wiek i kastracja aborcyjna (czyli po pierwszej rui i po burzy hormonalnej spowodowanej ciążą) nie chronią w zupełności przed złośliwym guzem sutek u kotek - więc duża ostrożność jest wskazana.
Możliwe że ta pierwsza wetka widziała sporo kiepskich finałów zbytniego zwlekania z operacją lub zakładania że skoro kotka młoda to nie jest zmiana złośliwa, stąd jej skłonność do natychmiastowego cięcia z całą listwą. Trudno ją potępiać. Z dwojga złego lepsza nadmierna ostrożność niż nadmiar optymizmu.
Ale fajnie że druga wetka umiała znaleźć złoty środek w Waszym konkretnym przypadku, bo jednak cięcie całej listwy to operacja bardzo poważna a w Waszym przypadku była spora szansa na to że zmiana jest niezłośliwa. A gdyby wyglądała choć trochę podejrzanie to kotka była w rękach dobrego chirurga który wiedziałby co wtedy zrobić. Miło że guzek był na tyle uprzejmy że zniknął przed rozcięciem koteczki :)

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 07, 2022 15:08 Re: Guz sutka, czy aby na pewno?

Wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 297 gości