» Śro paź 05, 2022 22:24
Re: Chory kot nie odpoczywa
Pomyślimy o tym. Ogólnie Filemon jak tylko do nas trafił, trochę z drugiej ręki, zaraził nam oba koty kocim katarem. Potem się okazało, że przez jakieś niedoleczone choroby ma jakieś zrosty przez które miauczy jak kociak. Po kilku latach pojawiły się czarne upławy z nosa, okazało się, że to przez zęby, miał usunięte prawie wszystkie, poza kłami z przodu. Od tego czasu dość często mial taki łagodny katar, z kichaniem, czasem kaszel, ale podanie kilku kapsułek na odporność załatwiało sprawę. W tym przypadku nie wiem czy mimo wszystko nasza nieobecność przez 3 tygodnie nie miała jakiegoś wpływu na to i nie pogorszyła bardzo sprawy, byli pod opieką, ale to nie to samo.
Już przerabiałam historie z naszym jednym kotem, u którego błędnie zdiagnozowano stan zapalny wątroby, ponieważ po lekach wyniki wróciły do normy i zamiast skierować nas na usg, zalecono leczenie przez kilka tygodni lekami. Gdy 8 miesięcy później objawy już wróciły, było już za późno, zaawansowany rak wątroby. Po tym zmieniliśmy lekarza na klinikę gdzie maja dużo specjalistów i usg, rtg, tomograf i badani od ręki. Nie chcemy popełnić tego samego błędu co wtedy.