Może jak masz klatke kenelowa , albo jakas findacja ma, to wejda do klatki, bo duża. Ja kiedyś łapałam kotke na klatke łapke, przez miesiąc .prawie codziennie.Nie weszła, łapały sie inne koty, raz nawet kura sasiada
, a kotka olewała. Moja znajoma złapała dzikie kociaki na moją dużą klatkę kennelowa. takie klatki maja weci i fundacje.Postawiła klatke wstawiała przez kilkanaście dni jedzenie, koty przychodziły, zjadały, wychodziły. jak weszły na raz , to szybko zamknęła drzwi i kociaki były złapane. łapała ok 2 tygodni chyba.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.