Toffi [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 13, 2022 8:23 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Z tym rajem bym nie przesadzała, pół dnia w klatce ;)
Ale on ją bardzo lubi, nawet wypuszczony gdy jestem w domu - często sam sobie do niej wraca.


andorka pisze:A potem takie tłuściochy z tych biedaków wyrastają 8)


Co prawda póki co nie wyobrażam sobie Toffiego w takiej postaci - ale kto wie kto wie ;)
Mam takiego jednego okaza w domu, też rudego, ma na kim się wzorować ;)

Dzisiaj piękny urobek w kuwecie :)
Kolejne pewnie będą mniej piękne, ale może mnie zaskoczy? ;)
Przeszliśmy na zmniejszone kroplówki i to podskórne, wreszcie wenflon poszedł won ;)

Toffi wczoraj przez chwilkę ale samodzielnie, z własnej inicjatywy.... bawił się myszką! Przytargał ją sobie do klatki, zaciągnął do środka i spał z nią na poduszce :)
I chciałam się poskarżyć - niestety jest taki jak wszystkie koty, zero zaskoczenia. Na początku myślałam ze to w końcu kot który mnie najbardziej lubi (choć tylko do czasu adopcji bo bardzo liczę że jesli uda nam się wygrać tą walkę to znajdzie się dla niego cudowny domek :1luvu: ) bo latał za mną gdy się lepiej czuł, miział się i gadał. No niestety, zepsuł się.
Od dzisiaj kocha tylko mojego męża, to do niego gadał, ćwierkał, ocierał się o nogi podczas gdy szykowaliśmy się do pracy i byliśmy w kuchni. Mnie zauważył gdy mu śniadanie szykowałam :twisted:

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 13, 2022 8:41 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

I taka to jest wdzięczność :mrgreen:
miłość i uwaga za miskę.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 13, 2022 8:58 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Może Ciebie kojarzy z zabiegami?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60447
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2022 9:57 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Może jest gejem :mrgreen:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto wrz 13, 2022 10:00 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Z tym rajem to bylo w tym sensie, ze cieplo, bezpiecznie, micha, opieka i leczenie. Kot ma na razie swoje jajka i zawlaszcza teren tam, gdzie jeszcze tego nie robil. Meza tez zawlaszcza. Ciebie juz ma. Dlatego sie tak ociera. A poza tym koty bardziej sa zainteresowane tymi, ktorzy im lepiej pachna. Do nich sie wdziecza.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14704
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto wrz 13, 2022 11:05 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Jak to mój mąż mówi, kiedy narzekam, że nasza kotka lubi jego bardziej "Ciebie nie lubi mniej tylko inaczej". I to "inaczej" oznacza, że ja jestem człowiek do bawienia się, polowania, dawania żreć i dawania wsparcia po zabiegach/jak jest gorąco :roll:

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Wto wrz 13, 2022 12:32 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Niestety prawda w naszym przypadku jest oczywista.
Wszystkie koty mojego męża uwielbiają, siłą rzeczy ja w tej sytuacji mocno tracę na uroku :twisted: a czasami jestem postrzegana jako konkurencja - Czarna to już jechała po bandzie.
I nie ważne czy są to nasze koty czy koty zaprzyjaźnione lub zupełnie obce, widziane pierwszy raz w życiu. Mogą być to nawet koty których nikt poza opiekunami nie widział - bo obcych po prostu się boją lub ich nie lubią. Na widok Damorka wpadają w ekstazę ;) Pakują się na kolana, do plecaka, oddają mu siebie i swój majątek ;)
Kot mojej mamy, Ruda wyniosła kocica która akceptuje tylko moją mamę, ale też na własnych warunkach i zasadach, niezbyt wylewnie, mną gardzi jawnie - na widok męża mojego wpada w miłosne uniesienia, pakuje się od razu w objęcia, nie wychodziłaby z nich... Póki ja się nie pojawię na horyzoncie, bo wtedy z miną pełną urazy się ewakuuje. W jej mniemaniu powinien mnie odstrzelić ;)

Tak było zawsze i już się z tym pogodziłam ;)
Acz zawsze mam nadzieję że w końcu trafię na kota który taka miłością mnie pokocha :)
Miałam jednego, ale niestety juz mu się zeszło, on jeden na urok mojego męża był dosyć odporny - za to był takim moim kotkiem. Niestety Puszkowi się odeszło.

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto wrz 13, 2022 12:40 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Jakieś szczególne feromony Twój mąż wydziela :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60447
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 13, 2022 13:41 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Blue pisze:Acz zawsze mam nadzieję że w końcu trafię na kota który taka miłością mnie pokocha :)
Miałam jednego, ale niestety juz mu się zeszło, on jeden na urok mojego męża był dosyć odporny - za to był takim moim kotkiem. Niestety Puszkowi się odeszło.

Na pewno kiedyś się znajdzie jeszcze jeden :kotek:

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Wto wrz 13, 2022 14:13 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

To nie tyle milosc, co namolne molestowanie ;)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14704
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro wrz 14, 2022 11:16 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

jolabuk5 pisze:Jakieś szczególne feromony Twój mąż wydziela :wink:


Jak najbardziej, mam tak samo (co zresztą mi pracę ułatwia). Na mnie reagują najmocniej kocury, chociaż kotki w Rumi też potrafią się domagać... wielbienia moich pach :twisted:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro wrz 14, 2022 21:54 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

No niektórzy mają coś w sobie takiego że te koty do nich lgną :)

U nas cóż - o ile nie wyskoczy coś niespodziewanego - to Toffi jest cały czas do przodu. Nie chudnie już, w sobotę był ostatni antybiotyk, jest już tylko na niewielkich kroplówkach podskórnych i... jest dobrze.
Kuwetowo nadal nie książkowo, ale bywa całkiem dobrze a gdy jest gorzej to ilość kału jest mała - mimo już całkiem sporych porcji dobowych zjadanych - a wiec trawienie i wchłanianie wody jest o niebo lepsze niż było.
Nie szaleje już tak przed jedzeniem (co nie znaczy że wcale ;)), apetyt ma super, ale nie ma już szaleństwa, więc i spadków glukozy już takich raczej też już nie ma.

Nie wyczuwam nigdzie powiększonych węzłów chłonnych, dziąsła bez śladu stanu zapalnego, czekamy na wynik PCRa na FIV, ale nawet jeśli potwierdzi się - to ogólna odporność Toffiego raczej nie jest zła, także biorąc pod uwagę że przeżył w takim stanie w jakim był a nie dostał jakiejś sepsy i się z tego podniósł.
Martwi mnie troszkę że nadal jest nieco blady na śluzówkach - ale najważniejsze będzie badanie krwi w poniedziałek - jeśli nie będzie gorzej a oby - może choć trochę lepiej - to super, po prostu potrzeba czasu na odbudowę czerwonych krwinek. Na pewno nie jest to obecnie nadal stan zagrażający, śluzówki są mniej różowe niżbym chciała, ale u kota w tym stanie to raczej moje czepialstwo ;)

Nadal jest biedny, po jedzeniu długo śpi (ma widoczne zjazdy), ma fazy gdy lata z zadartym ogonem i nawija jak nakręcony, ma fazy gdy chodzi powoli, widać że coś tam jeszcze troszkę dokucza. Ale ogólnie jest całkiem fajnie :)

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro wrz 14, 2022 23:32 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Czepiasz się :mrgreen: .

Po takiej chorobie i tak ciężkim stanie organizm może potrzebować miesięcy, żeby do siebie dojść. Trzymam kciuki za najbliższe badania :ok: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw wrz 15, 2022 5:13 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Sierra pisze:Czepiasz się :mrgreen: .
.


Też tak myślę ;)
Ale w tyle głowy mam że był obsypany kleszczami, martwymi ale zawsze. Dlatego skontrolujemy morfologię w poniedziałek i gdyby coś, to trza będzie wziąć pod uwagę odkleszczówki.
Ale to będę się martwić gdyby wyniki wyszły gorsze, na tą chwilę - oby tak dalej :)

Blue

 
Posty: 23501
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 15, 2022 6:54 Re: Tęgoryjec u kota - Toffi vel Karmel prosi o kciuki :)

Doczytalam wątek. Ogromne kciuki za kocurka :ok: :ok:
Masz szczescie do rudych :)
Mozesz napisac jakie suple poprawiajace wchlanianie dajesz na jelita?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 500 gości