Leczenie kk i robaki, kociak znajda

[Isia555]

Witam serdecznie,

Chcialabym skonsultowac leczenie z bardziej doswiadczonymi wlascicielami. Przewertowalam oczywiscie cale forum odnosnie kk, skarbnica wiedzy, dlatego chcialam dopytac co robic z konkretnym przypadkiem - licze na wasze opinie nt leczenia, wetke mam teraz bardzo dobra, jednak najpierw wyladowalam w innej lecznicy ktora nie spelniala moich wymagan. Z obecnej doktorki jestem bardzo zadowolona, ale chcialabym poznac opinie forumowiczow z waszego doswiadczenia. Opisze leczenie, licze na to ze komus uda sie przebrnac

Isia, kotka ok 12-13 tyg, znaleziona w wieku ok 6-7 tyg, z zaawansowanym kocim katarem. Waga przy znalezieniu 0.47kg, teraz 1.1kg (po ok miesiacu). Kotek mial typowe objawy (kichanie, zapalenie spojowek, osowienie). Teraz z objawow zostaly juz tylko lekkie zapalenie jednego oka - lekkie zaczerwienienie, zolto zielone "spiochy" (ktore wskazuja na nadkazenie bakteryjne, pojawily sie po odstawieniu tobrexu). Poza tym kot obecnie w dobrym stanie, chetnie je, bawi sie, poluje. Ale to oczko mi nie pozwala sie uspokoic, zwlaszcza ze trzeba sie w koncu zaszczepic (umowiona na 30.08), a wszyscy na forum odradzaja szczepienie nie doleczonego kota

Badania:
- test felv/ fiv ujemny (dwukrotny wynik ujemny w odstepie miesiaca)
- osluchowo pluca, gorne drogi oddechowe bez zmian
- badanie kalu - toxocara catii pojedyncze jaja (w trakcie odrobaczania), giardia brak
- krew - wszystko w normie oprocz rozmazu manualnego kwasochlonnych (wynik 13%, norma do 12%) -> najprawdopodobniej spowodowane pasozytami
- oczy bez zmian na rogowce, kanaliki drozne, brak nadzerek w pyszczku

Leczenie:
- albipen antybiotyk iniekcje (4x)
- tolfedine przeciwzapalny (leczenie 4 dni)
- tobrex 0.3% masc do oka - 2-3 razy dziennie, przez miesiac, odstawiona
- Immunostymulacja:
scanomune (0.5tab, teraz 1 tab dziennie)
vetaminex (1/4 dawki dziennie)
laktoferyna (6 kropel dziennie)
lizyna Felisa (po pol pompki 2x dziennie)
- odrobaczanie:
vetminth (0.5 dawki, po znalezieniu)
stronghold (po wynikach kalu)
- optex krople do przemywania oczu

Pytania:

1. antybiotyki do oczu - tobrex odstawiony po miesiacu, po odstawieniu pojawily sie zolto-zielone "spiochy" w oczach. wdg wetki zamiast zmieniac antybiotyk, lepiej zrobic wymaz okulistyczny ktory kosztuje bagatela 450zl i dobrac leczenie celowane. Jednak czytalam ze polecana jest gentamycyna, oraz wdg dr. Garncarza Nacloff i Braunol. Moze warto sprobowac innego leku zanim wejdziemy w dokladna (i bardzo droga) diagnostyke? Jesli to nie pomoze to sie zrobi oczywiscie wymaz, ale moze sa leki co dzialaja na wiekszosc przypadkow i warto sprobowac jak tobrex nie doleczyl calkowicie?

2. szczepienie - umowiona na 30.08, wdg wetki jest to juz najwyzszy czas na szczepienie, kk zaleczony (poza zapaleniem spojowek). Co myslicie? Ja sie troche boje, bo kot nie jest wdg mnie 100pro wyleczony (oczy), ale rowniez z powodu rownoczesnego odrobaczania. Moze lepiej poczekac az oko bedzie calkowicie zdrowe? Szczepienia na felv nie planujemy (tylko podstawowe choroby)

3. odrobaczanie - po odrobaczeniu strongholdem w koncu znalazlam glisty w kale, widac ze odrobacznie podzialalo, po pierwszym vetminth nic nie znalezione w kupie. Wdg wetki odrobaczenie przy toxocara powinno byc wykonane 4-5 razy w odstepach 5tygodniowych, roznymi preparatami, w celu "dobicia" wszystkich jaj znajdujacych sie w organizmie. Oczywiscie ma to sens, jednak obawiam sie ladowac w kota tyle odrobaczen, to nie sa cukierki. W sumie stronghold ma przedluzone dzialanie ktore powinno dzialac w organizmie 30dni, licze na kolejne robaki w kupie za 2 tyg przy kolejnej fazie wyklucia obecnych jaj... Moze lepiej zaproponowac jeszcze 1 odrobaczenie (po 5 tyg od strongholda) i ewentualne ponowne badanie kalu? Po stronghold kot nie mial zadnych skutkow ubocznych, gdyby nie znalezione glisty myslalabym ze sie starlo z karku i nie podzialalo.

Dziekuje jesli ktos dotarl do konca i postanowi sie podzielic swoja opinia
Pozdrawiam!

[jolabuk5]

Ad.1. Podanie innego antybiotyku miałoby sens, pod warunkiem, że będzie to antybiotyk z innej grupy, a gentamycyna jest z tej samej grupy co tobramycyna i jeśli bakterie wytworzyły opornosć na tobra, to będą też odporne na genta. Z tym, ze niekoniecznie musiała się wytworzyć oporność, skoro wyciek pojawił się dopiero po odstawieniu tobrexu. Czyli można próbować doleczyć lekiem z tej samej grupy. Ale ja bym jednak zmieniła na inną grupę. Choćby dicortinef (ma w składzie steryd, jak tobrex, neomycynę z tej samej grupy co tobramycyna tylko słabsza, ale ma też gramicydynę - antybiotyk z innej grupy. Albo krople z antybiotykiem z grupy fluorochinolonów, np. Ofloxacyna (ale one chyba szczypią przy podawaniu, ciprofloxacyna na pewno szczypie). Wet na pewno coś odpowiedniego dobierze. Pozostałe dwa leki, które wymieniłaś nie są antybiotykami (jeden działa przeciwzapalnie, drugi odkażająco), ale skoro taki dobry specjalista je poleca, to na pewno ma doswiadczenie, że ich zastosowanie pomaga, więc może warto spróbować, jesli wet zaakceptuje takie leczenie.
Oczywiście wymaz i leczenie celowane jest najlepszą opcją, ale cena rzeczywiście spora.

Ad.2.Szczepienie odłożyłabym do końca kuracji oka. Choć to też ryzyko, że kotek coś podłapie w samej lecznicy. Ale niedoleczonego bym jednak nie szczepiła.
Ad.3. Też bym się bała takich ilości preparatów odrobaczających. Moim kotom zwykle wystarczał stronghold.

[anka1515]

Ten od robaków na kark nie działa na wszystkie robaki
A glisty leczy się opornie
U mnie po odrobaczeniu
odpowiednim lekiem podleczył się katar ,oczy ,uszy
Od oczu ten lek co podawałaś jest polecany ale w kroplach
W maści czytam ,ze nie
Ja ostatnio podawałam u 2 gentamycyne ale kiepsko działało i przeszłam na tobrex -krople

[jolabuk5]

Stronghold ma w ulotce, że działa na nicienie, czyli na glisty. Ale można probowac cos innego, oczywiście.

[Stomachari]

Stronghold w teorii działa. W praktyce niekoniecznie.
Ja bym spróbowała albo kuracji polecanej przez mimbla64 od jej weterynarz, albo trochę krótszej, działającej nie tylko na glisty, ale jednocześnie mniej skutecznej przy uporczywej inwazji glist:
- mimbla64: przez 5 dni z rzedu podawac Pyrantelum, potem przerwa 10 dni, znow 5 dni Pyrantelum, a w razie potrzeby trzeci raz ten sam cykl po kolejnych 10 dniach. Z inwazją glist jest ten problem, że wystarczy nie wstrzelić się w dzień dojrzałości osobników, a zdążą złożyć jaja. A preparaty na jaja nie działają. I tym sposobem zaraz jest kolejne pokolenie. A larwy nie osiągają dojrzałości według zegarka, nigdy nie wiadomo, czy to będzie dzień wcześniej, czy później. Stąd taka intensywna kuracja.
- wariant drugi: co 7 dni podawać na zmianę Quanifen i Exitel, razem cztery dawki. Podkreślam: może nie być skuteczne przy uciążliwej inwazji glist!

[maczkowa]

zaznacze

[Isia555]

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi! odrazu lepiej skupic mysli jak widzi sie tyle konstruktywnych porad, napewno przegadam te rady i polecajki lekow z moja wetka.
Aktualizacja co u Isi: dzisiaj tylko rano byly spiochy w oczach, ale po poludniu pogorszyl sie stan tego bardziej zajetego oczka, zaczerwienilo sie, jest troche mniejsze oraz lekko widoczna trzecia powieka na szczescie nie sa to jakies bardzo zaostrzone objawy, ale po paru dniach wzglednego spokoju to taki nawrot czlowieka dobija. W zwiazku z tym co wstepnie zadecydowalam, chetnie dowiem sie co Wy o tym myslicie:

1. odnosnie oka - myslalam ze genta bedzie cudownym lekiem, jednak dzieki wielkie JolaBuk za info ze jest z tej samej grupy i kicia moze miec juz na to opornosc po tobrexie. Tobrex brala miesiac i dobrze na niego szla, ale po tym czasie watpie zeby nie bylo opornosci na antybiotyk, pewnie robote po czasie robil glownie steryd w skladzie (swoja droga sterydy nie obnizaja odpornosci?) Zapytam jutro co wet mysli o dicortinef, ale wolalabym chyba juz isc strikte w antybiotyk bez sterydow. Powiem szczerze ze widzac 3cia powieke dzisiaj juz zdazylam siegnac po tobrex ale sie w ostatniej chwili opamietalam... wole poczekac do jutra i przegadac z wetem oraz najprawdopodobniej umowie Isie na wymaz - niestety musimy odczekac 14 dni z podawaniem lekow do oczu aby wynik wyszedl miarodajny. Mam nadzieje ze sie uda odczekac, jednak zdaje sobie sprawe ze jesli bedzie dalsze pogorszenie to wole testowac kolejne leki niz czekac i doprowadzic oko do stanu ktore trzeba bedzie intensywnie leczyc . Ale jak sie uda przeczekac to wole jednak wydac kase na wymaz i wiedziec co konkretnie leczyc, tych antybiotykow i szczepow bakterii jest za duzo na strzelanie na oslep...
Co do 3ciej powieki - czy to mozliwe ze optex podraznil oko? Stosuje go od jakis 2 tyg, wczesniej sol fizjologiczna. Czasami wkraplam do gorszego oczka, lepsze tylko przemywam. Kicia nie lubi wkraplania do oka, potem probuje je trzec lapa i myc. Zastanawiam sie czy tu nie jest problem dzisiejszego pogorszenia, kupilam spowrotem sol fizjo, wracamy do podstaw. Swietlik odradzila mi pani w aptece, ze moze podrazniac.
Anka - masc tobrex a nie krople dali w poprzedniej lecznicy (ktora zla nie byla ale jakos nie zdobyla mojego zaufania). Czytalam ze masc sie dluzej utrzymuje na oku niz krople, obecna wet tez mowila ze masc jest ok. No ja nie wiem... W kazdym razie czesciowo pomagala.
2. odnosnie szczepienia - przenosze szczepienie na czas po doleczeniu oka. Nie ma sensu sie potem meczyc z zaostrzeniem objawow, wiem ze szczepienie jest konieczne bo mozna cos przyniesc nawet na butach, ale jest chyba narazie dosyc niebezpieczne w niedoleczonym stanie. Jestem wyczulona bo mialam raz przypadek u mojej fretki wstrzasu poszczepiennego, dlatego jestem uswiadomiona tragicznych w skutkach zagrozen ktore moga niesc ze soba szepienia. Bedziemy sie narazie dalej kwarantannowac.
Polecacie jakies konkretne szczepionki? Ponoc teraz sa braki w magazynach, wiec szczepi sie tym co jest, ale jednak wolalabym wykupic te lepsze i pewniejsze preparaty. I szczepienie nie w kark/ kolo kregoslupa, zaproponuje nozke albo brzuch.
3. odrobaczenie - stronghold faktycznie jest na nicienie wdg ulotki i czytalam ze nawet dobrze sobie z nimi radzi.Nie dziala na tasiemca. Faktycznie wybil glisty ktore znalazalam w kupie, ciekawe tylko co dalej. Licze na to ze im mniej odrobaczen tym lepiej, dzieki Stomachari za przekazanie sposobow, podpytam o nie mojego weta. Narazie poki stronghold sie utrzymuje w krwi (te 30 dni) to i tak nic nie podam zeby kota nie przytruc. A co po tym czasie to sie musimy zastanowic, chyba w tej kwestii zdam sie na wyczucie wetki, albo jak jak pisalam - pojde w kolejne odrobaczenie a nastepnie zrobie badanie kalu. Moze to wystarczy, a jak nie trafimy akurat w odpowiedni czas wykluwania jaj to sie znowu pokaza w badaniu i bedzie pewnosc ze odrobaczenie jest konieczne.

Dzieki za Wasze uwagi, poprawcie mnie jesli gdzies sie myle. Zapraszam do dyskusji, kazda rada jest mile widziana : Sciskam