» Śro sie 17, 2022 22:33
Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg. Mamy diagnozę!
Pilnie potrzebuję pomocy.
4 letnia kotka leczona od dwóch tygodni a my nadal nie mamy diagnozy.
Na początku czerwca zrobiliśmy badania w związku z tym, że zdarzały jej się sporadyczne wymioty co miesiąc, półtorej.
Wówczas apetyt ok, wydalanie też, tylko te wymioty. Badania z początku czerwca, z niepokojących wyników:
Lipaza (DGGR)
Wynik 34,5 U/l 0,100-26,0
T4 całkowita
Wynik 3,16 μg/dl 1,00-2,50
Cholesterol 7,98 mmol/l 1,80-6,50
GLDH 10,9 U/l 0,010-6,00
ALT 106,2 U/l 1,00-91,0
NEU % 32,5 % 60,0-78,0
LYM 6,15 G/l 1,00-4,00
LYM % 61,4 % 15,0-38,0
Z zaleceń: zmiana karmy na trzustkową.
1,5 miesiąca po zmianie karmy (26 lipca), kontrola badań:
Lipaza (DGGR)
Wynik 44,7 U/l 0,100-26,0
T4 całkowita
Wynik 2,39 μg/dl 1,00-2,50
Zalecenie: wykonać USG.
8 sierpnia kotka zaczęła wymiotować, drugiego dnia kiedy znowu zwymiotowała, wizyta u lekarza.
Inna Pani dr wykonała USg jamy brzusznej.
Z niepokojących rzeczy: nieco zagięty pęcherzyk żółciowy i dyskretny stan zapalny dróg żółciowych.
Otrzymała P/wymiotne, P/bólowe i małżonek wrócił z nią do domu (ja niestety byłam w pracy).
Włączyła metoclopramid 1/4 tbl podawać co 2 dzień, przez półtorej miesiąca i wrócić na badania i kontrolne usg.
Po Metoclopramidzie zaczęła wymiotować następnego dnia po pierwszej dawce, potem kolejnego, dzień przerwy, potem znowu jeden dzień z wymiotami.
Siku było, apetyt w miarę był, kupa raczej też (w domu drugi kot). W poniedziałek na dyżur, bo kotka w nocy co 3 godziny wymiotowała, zanim otwarli przychodnię była jak szmatka.
Jeździmy codziennie, diagnozy brak. Od poniedziałku dostaje codziennie antybiotyk, p/bólowy, p/zapalny i kroplówkę z duphalyte.
Zamiast lepiej, jest gorzej. Sika, temperatura 39,1-39,3. Apetyt przychodzi na jakieś 2 godziny po podanych lekach, potem nic nie chce jeść. Kupy od poniedziałku nie było ale lekarz prowadząca twierdzi, że dwa dni była tylko na kroplówkach to nie ma z czego. Wczoraj jelita puste, dzisiaj rzekomo czuła w jelitach formujacą się kupę. W przychodni zepsuł się aparat do usg, serwis będzie dopiero w poniedziałek. Dzisiaj pobrana morfologia, lipaza, mocznik i coś jeszcze (nie pamiętam), wyniki maja być jutro. Zapytałam o ciało obce, powiedziała, że raczej obstawia trzustkę.
Przepraszam, że tak nieskładnie ale zaczynam się bać, ze ja stracę.
Nie wiem czy jutro tam nie pojadę po te wyniki i nie będę szukać innego lekarza.
Mam wrażenie, że metoclopramid spowodował całą tę kaskadę niepokojących objawów.
Obecnie nie wymiotuje ale też nie je.
O co pytać, co zasugerować, czego się domagać?
Ostatnio edytowano Pt sie 19, 2022 11:53 przez
makrzy, łącznie edytowano 1 raz