Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg. Mamy diagnozę!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2022 15:53 Re: Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg. Kontrolne wynik

Melduję się po kilkudniowej nieobecności :oops:
Mamy kontrolne wyniki.
Samopoczucie Toli bardzo dobre. Ma apetyt, wypróżnia się, stolce najczęściej uformowane, nie wymiotuje.
Funkcjonuje już zupełnie normalnie.
Musiała mieć podawany antybiotyk i p/ zapalny w zastrzykach. Z tego powodu nie mogłam jej zostawić pod opieką osoby dochodzącej, karmiącej nasze koty a mieliśmy zaplanowany pół roku wcześniej wyjazd.
Trzeba było podjąć decyzję albo jedzie z nami albo zostajemy w domu.
Za zgodą lekarz prowadzącej była z nami przez 4 dni na urlopie.
Przed podróżą dostała 100 mg tabletkę Neurontinu i podróż zniosła bardzo dobrze.
Spójrzcie proszę jaki mamy regres zmian :1luvu:
Wyniki w trakcie poszukiwania diagnozy (zrobione po 10 dniach nieskutecznego leczenia praktycznie w ciemno):
https://naforum.zapodaj.net/eec345b66e78.jpg.html
Poniżej wyniki z wczoraj:
https://naforum.zapodaj.net/864d4ab71ccf.jpg.html
Dziękujemy wszystkim za trzymanie kciuków :1luvu: :1luvu: :1luvu:

makrzy

 
Posty: 968
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 30, 2022 15:58 Re: Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg - brak diagnozy

ewkkrem pisze:
makrzy pisze:Niestety mamy kolejny problem :(
Wczoraj była lewatywa.
Bezpośrednio po powrocie do domu zauważyłam, że kotka suwa tyłkiem po podłodze.
Zrobiła tak dwa, może trzy razy i problem minął.
Wczoraj wieczorem super apetyt (po mirtazepinie), zjadła całą tackę karmy i wylizała 30 ml nutribonda.
W nocy spała.
Nad ranem cały dom w kleksach, dwa miejsca z uformowanym 3-4 cm kałem, kilka placków i ślady po suwaniu tyłkiem.
Ona idzie, w pewnym momencie przysiada z wyprostowanymi przednimi łapkami i ciągnie pupę.
Jestem przerażona :strach:
To chyba Blue pytała u Borysek jak była robiona lewatywa.
U nas niestety na żywca a kotka się wyrywała.

Teraz wiem, że nie powinno tak to wyglądać ale wczoraj rano tego jeszcze nie wiedziałam :cry:
Mam nadzieję, że nie doszło do jakiegoś urazu :placz:
Samopoczucie dzisiaj nienajgorsze, chętnie wylizała ze spodeczka 15 ml nutribonda, myje ten obolały tyłek, widać że ją tam boli.
Pojadę godzinę wcześniej do lecznicy żeby był czas na rozwikłanie kolejnego problemu i czas na wlew kroplowy podawany przez pompę

Makrzy, przede wszystkim, wszystkiego najlepszego i "zdrowienia" dla Twojej kotki :ok: :ok: :ok:
Zastanowiło mnie to, co pogrubiłam. Czy lewatywa powinna być robiona w znieczuleniu?
Dopytuję, bo kocur mojej znajomej, krótko po lewatywie zmarł. Niekoniecznie była to winna lewatywy ale ... warto wiedzieć jak powinna się odbywać.


Nie wiem jak powinna być prawidłowo wykonana lewatywa u kota...
też chciałabym się dowiedzieć, przeczytałam w komentarzu blue na innym wątku, że chyba niekoniecznie na żywca

makrzy

 
Posty: 968
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto sie 30, 2022 16:50 Re: Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg. Mamy diagnozę!

Na szczęście wszystko na zielono
Aby tak dalej
Powodzenia
I co daje zaangażowanie weta

anka1515

 
Posty: 4101
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob wrz 03, 2022 13:09 Re: Potrzebuję pomocy, kotka chora od 2 tyg. Mamy diagnozę!

Dobry wet i dobrzy ludzie kota. Przepraszam, że wet na pierwszym, miejscu, ale bez zaangażowanego i dobrego lekarza nic nie zrobimy. :201494 Choćbyśmy kochali na zabój.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], włóczka, Zeeni i 321 gości