Dlaczego mój kotek umarł?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 12, 2022 9:47 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

Blue pisze:A jeszcze jedno pytanie. Kocurek w tych badaniach miał sprawdzany poziom glukozy? W ostatnim czasie nie pił dużo?
Bo jeśli glukozy nie miał zbadanej a dostał steryd, to wcześniejsze objawy (chudnięcie i duży apetyt) plus finał smutny mogły oznaczać także nieleczona cukrzycę i śpiączkę cukrzycową/epizod hipoglikemii jako przyczynę śmierci.

Acz to znow, tylko gdybanie, bez szans na weryfikację :(
Przy czym jeśli biedak miał duże pragnienie i pił dużo w ostatnim czasie a glukozy mu nie sprawdzono, to jest takie ryzyko.
Jednakowoż... Zakładam że ten parametr to jednak sprawdzono. Bo to podstawowa podstawa w badaniach krwi jeśli robiono biochemię.


Faktycznie pił dużo wody w ostatnich miesiącach, ale chyba cukrzycę możemy wykluczyć, bo miał zbadaną glukozę: 107 mg (w przedziale 71-159) czyli rozumiem idealnie w normie.

Pytanie czy gdyby miał zbadane po pierwszej wizycie hormony tarczycy czy można było jeszcze zapobiec kryzysowi, który nastąpił 10 dni później?

gummibear

 
Posty: 6
Od: Wto sie 09, 2022 21:57

Post » Sob sie 13, 2022 6:30 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

Możliwe że by się dało, jeśli to było to. Szanse byłyby na ratunek większe, także przez to że byłoby wiadomo co się dzieje. Ale mogło być różnie. To rzadkie powikłanie (na szczęście, ale z tego powodu weci rzadko mają z nim do czynienia) i gdy już się zacznie, jest bardzo źle, głównie przez tempo pogarszania się stanu i zakres kryzysu. Dużo zależałoby od doświadczenia weta i szczęśliwej gwiazdy kota....Tyle że Ty wiedziałbyś co spowodowało śmierć :( A może leki stabilizujące pracę tarczycy zaczęłyby już działać?
Dlatego tak ważne są badania profilaktyczne, a u kotów ponad 10 letnich kontrolowanie stanu tarczycy.
Ciebie zmyliło pozornie dobre samopoczucie kota, jego aktywność i dobry apetyt. Niestety, u starszych kotów to też bywa objawem chorobowym :(
A nadczynna tarczyca wpływa na cały organizm. Podnosi ciśnienie, przeciąża bardzo serce, bardzo podkręca metabolizm, co przeciąża wszystkie organy. I to dzień po dniu, zwykle całymi miesiącami. A starsze koty nie mają nie wiadomo jak wydolnych mechanizmów kompensacyjnych. Wystarczy większy stres, choroba, wysiłek, by coś siadło. Np. przeciążone serce nie da rady albo kot dostanie udaru bo i tak ma ciśnienie pod chmury a w stresie czy z wysilku jeszcze wzrosło :(

Ale podkreślam, nie wiem czy Twój kot miał nadczynność tarczycy.
Za to miał od dawna objawy które ja sugerują mocno.

Blue

 
Posty: 23416
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob sie 13, 2022 6:53 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

gummibear pisze:
Blue pisze:A jeszcze jedno pytanie. Kocurek w tych badaniach miał sprawdzany poziom glukozy? W ostatnim czasie nie pił dużo?
Bo jeśli glukozy nie miał zbadanej a dostał steryd, to wcześniejsze objawy (chudnięcie i duży apetyt) plus finał smutny mogły oznaczać także nieleczona cukrzycę i śpiączkę cukrzycową/epizod hipoglikemii jako przyczynę śmierci.

Acz to znow, tylko gdybanie, bez szans na weryfikację :(
Przy czym jeśli biedak miał duże pragnienie i pił dużo w ostatnim czasie a glukozy mu nie sprawdzono, to jest takie ryzyko.
Jednakowoż... Zakładam że ten parametr to jednak sprawdzono. Bo to podstawowa podstawa w badaniach krwi jeśli robiono biochemię.


Faktycznie pił dużo wody w ostatnich miesiącach, ale chyba cukrzycę możemy wykluczyć, bo miał zbadaną glukozę: 107 mg (w przedziale 71-159) czyli rozumiem idealnie w normie.

Pytanie czy gdyby miał zbadane po pierwszej wizycie hormony tarczycy czy można było jeszcze zapobiec kryzysowi, który nastąpił 10 dni później?

Miarodajnym badaniem ew cukrzycy nie jest glukoza tylko fruktozamina. olewam glukozę bo jest zależna od stanu kota. jego zdrowia i stresu. Zawsze robię fruktozamonę.
Kot, w dodatku w taki wieku i z takimi objawami :wink: winien mieć sprawdzoną tarczycę.
Mam kota 2-letniego (!) walczącego od roku z tarczycą! Nie można lekceważyć tarczycy! Fruktozamina i tarczyca winny być standardem w badaniach! Są objawy , które nie powinny być lekceważone.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sie 13, 2022 20:22 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

ASK@ pisze:Miarodajnym badaniem ew cukrzycy nie jest glukoza tylko fruktozamina. olewam glukozę bo jest zależna od stanu kota. jego zdrowia i stresu. Zawsze robię fruktozamonę.
Kot, w dodatku w taki wieku i z takimi objawami :wink: winien mieć sprawdzoną tarczycę.
Mam kota 2-letniego (!) walczącego od roku z tarczycą! Nie można lekceważyć tarczycy! Fruktozamina i tarczyca winny być standardem w badaniach! Są objawy , które nie powinny być lekceważone.


Fruktozamina nie była badana. Możliwe, że od prawidłowej diagnozy dzieliły nas 2-3 dodatkowe badania za kilkadziesiąt złotych.

Dziękuję serdecznie za każdą wypowiedź. Przytulcie swoje zwierzaki ode mnie :201461

gummibear

 
Posty: 6
Od: Wto sie 09, 2022 21:57

Post » Sob sie 13, 2022 21:22 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

Niczego dobie nie zarzucaj! Zrobiłaś co mogłaś! Jeśli ktoś zawinił to nie byłaś to Ty!
Siedzę "w kotach" dwie dekady i niejednego weta widziałam. Jego odlewnictwo i niekompetencję. Ale zajęło mi wiele czasu zanim załapałam temat. Teraz jest prościej. Jest internet. Skarbnica wiedzy. Dobrej i...złej! Internet...gdzie jednak można zdobyć jakąś wiedzę. Kiedyś trzeba było w książkach z biblioteki szukać.
Nie można, niestety, wierzyć blachowalczo wetom. Ale to nie dziwi. Nie idzie się do kowala. Tylko do specjalisty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob sie 13, 2022 22:14 Re: Dlaczego mój kotek umarł?

Zgadzam się, że co do zasady poziom fruktozaminy jest jedynym słusznym badaniem u kota z cukrzycą, ale dla spokojności twojego sumienia powiem, że przez sześć lat życia z kotką cukrzycową ani razu nie zdarzyło się, żeby podczas rutynowego badania krwi poziom glukozy wyszedł jej w dolnych granicach normy. Nawet jak była ponad rok w remisji. Cukry mieliśmy w miarę opanowane, fruktozamina wychodziła całkiem przyzwoicie, a i tak u weta wynik był minimum 200 z hakiem, a zdarzało się i 400. Kot z cukrzycą na stres reaguje raczej skokiem, a nie spadkiem poziomu glukozy.

Necz

 
Posty: 926
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, skaz, taizu i 241 gości