» Wto sie 09, 2022 22:50
Dlaczego mój kotek umarł?
Zbierałam się do tego postu od dwóch miesięcy. Wciąż nie daje mi spokoju to co się wydarzyło. Jeśli będziecie w stanie wyjaśnić mi jaka była przyczyna odejścia mojego kotka – będę bardzo wdzięczna.
-----
Kotek, lat 14, rasa europejski
Niewychodzący, bez kontaktu z innymi zwierzętami
Zdiagnozowany wirus FIV kilka lat temu – musiał zarazić się zaraz po narodzinach
Od kilku miesięcy obserwowałam niepokojące objawy:
- wymiotował częściej
- wymiotował żółcią, a nie jedzeniem
- schudł na przestrzeni pół roku z około 7kg do około 5 kg (generalnie w przeciągu ostatnich 5 lat z ok. 9 kg, ale to było związane ze zmianą karmy)
- podejrzewałam problemy ze stawami w przednich łapkach (przestał podwijać je pod siebie)
-----
Pierwsza wizyta u weta 23 maja:
- reakcja na bodźce prawidłowa
- postawa prawidłowa
- skóra, sierść, uszy, oczy zdrowe
- węzły chłonne podżuchwowe nieznacznie powiększone
- serce, rytm, tony, tętno prawidłowe
- powłoki brzuszne miękkie niebolesne
Zlecono:
- morfologię krwi
- biochemię
- elektrolity
Podano:
- Prevomax 10 mg
- Ornipural
-----
Wyniki badań wyszły generalnie bardzo dobrze jak na wiek kotka, poza normą jedynie:
- HGB 17,3 g
- Limfocyty 0,47 K
- Eozynofile 0,09 K
- ALKP 114 U
- ALT 168 U
-----
Druga wizyta w lecznicy 31 maja:
1) Radiolog wykonała USG jamy brzusznej na czczo:
- wątroba, śledziona, nerki, nadnercza prawidłowe
- naczynia wątrobowe, przewody żółciowe nieposzerzone
- trzustka niepowiększona
- nieznacznie powiększone węzły chłonne wątrobowe
- jelito cienkie nieznacznie atoniczne, subtelne pogrubienie warstwy mięśniowej jelita bez widocznego pogrubienia ściany – do kontroli USG, słabo wyrażone IBD lub zmiany innego tła
2) Wizyta u weta bezpośrednio po USG:
- świadomość zachowana
- błony śluzowe różowe, wilgotne
- spojówki fizjologiczne
- wykrywalne węzły chłonne fizjologiczne
- brzuch miękki niebolesny
Podano:
- steryd Rapidexon podskórnie
Zlecono:
- podawanie Hepatiale Forte 21 kapsułek 1 x dziennie
- podawanie probiotyku (kupiłam Lactostad w aptece)
- wizyta kontrolna za 3 tygodnie
-----
2 czerwca
Kotek dwukrotnie zwymiotował na brązowo, zupełnie inaczej niż kiedykolwiek wcześniej
-----
Trzecia wizyta u weta 3 czerwca:
Kotek rano ponownie wymiotował na brązowo, więc już 9 rano byłam z powrotem w lecznicy
Zostaliśmy przyjęci przez innego lekarza niż przy dwóch pierwszych wizytach:
- świadomość, reakcja na bodźce prawidłowa
- postawa prawidłowa
- skóra, sierść, uszy zdrowe
- oczy, spojówki, fizjologiczne bladawe
- błona dziąseł prawidłowa
- węzły chłonne podżuchwowe nieznacznie powiększone
- serce, rytm, tony, tętno prawidłowe
- powłoki brzuszne miękkie, wzdęte, tkliwe przodobrzusze
- temperatura 38 st.
Diagnoza:
susp. gastroenteritis (nieżyt żołądka i jelit)
Podano:
- Avilin Gastro płyn 110 ml
- Prevomax 10 mg
- Ornipural
- Catosal
- No-spa 40 mg
- Cyclonamine amp
- płyn Ringer Lactate 500 ml
- Espumisan
Zlecono:
- niepodawanie jedzenia i picia przez dwie godziny
- wizytę kontrolną dnia kolejnego
- powrót do lecznicy tego samego dnia w razie braku poprawy na morfologię i USG
Kotek nie został w szpitalu, żeby go nie stresować (było dużo psów), miał dojść do siebie w domu
-----
Czwarta wizyta u weta 3 czerwca:
Kotek po wizycie w lecznicy i dotarciu do domu znowu zwymiotował, tym razem na zielono – od podania leków minęło ok. 20 minut, dlatego od razu wróciliśmy do lecznicy
Został przyjęty do szpitala około godziny 10
Miał mieć USG po godzinie 16 kiedy przyjmuje radiolog
Po wielu próbach około godziny 19 udało mi się skontaktować ze szpitalem, żeby dowiedzieć się o stanie kotka – od trzeciego weta (nie tej samej dr, która przyjęła rano kotka do szpitala) dowiedziałam się, że:
- kotek jest osowiały
- wymiotował dwa razy na żółto lub zielono
- miał zrobione USG, ale nie wykazało żadnych zmian (nie mam opisu tego USG)
- chcą zostawić go na dobę w szpitalu do obserwacji
Dostałam zgodę na odwiedziny w szpitalu. Byłam w poczekalni lecznicy po godzinie 20 i długo czekałam na weta ze szpitala. Kiedy przyszła poinformowała mnie, że stan w przeciągu pół godziny bardzo się pogorszył:
- spadła temperatura
- spadło ciśnienie
- nie są w stanie pobrać krwi do badań
- próbują go ogrzać kocem i farelką
- próbują podać tlen
Wtedy widziałam go ostatni raz żywego, choć był już nieobecny, nie reagował na dotyk czy mój głos, był sztywny, praktycznie nie poruszał się.
Po godzinie 23 dostałam informację od kolejnego weta, że kotek przestał oddychać mimo dwóch reanimacji, podaniu 4 dawek Dopram i 3 dawek Adrenaliny (nie mam wypisu, jedynie paragon z listą wykonanych czynności).
-----
Na przestrzeni 1,5 tygodnia miałam kontakt z pięcioma weterynarzami, w samym dniu śmierci z trzema różnymi i nawet ostatnia weterynarz, która wydała mi ciałko nie była w stanie odpowiedzieć na pytanie dlaczego mój kotek umarł. Stawiała dużo hipotez, ale z tym pytaniem pozostaję do dzisiaj. Mam swoje podejrzenie, ale będę wdzięczna za Wasze podpowiedzi.