Kot zaczął atakować jednego domownika

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2022 18:58 Kot zaczął atakować jednego domownika

Witam. Mamy problem z kotką, niecały rok, po sterylizacji.
Z charakteru kot przytulanka i na kolana. Ale też wulkan energii do zabawy.
Od jakiegoś czasu kot gryzie ręce jednego domownika bez powodu i czasem skacze na nogi. Do pozostałych nie wykazuje takiego zachowania.
Domownik, którego atakuje to ten, z którym kotka jest najbardziej zżyta, śpi na poduszce, łazi za nim i zwraca na siebie uwagę i spędza z nim najwięcej czasu.
Kotka zachowuje się jakby chciała ukarać za swoje "żale", dzieje się to zazwyczaj po powrocie z pracy. Na zmianę się przytula, gada, zaczepia i atakuje ręce i nogi.
Co może być przyczyną takiego zachowania?

Vadarel

 
Posty: 7
Od: Sob sie 07, 2021 18:04

Post » Nie lip 24, 2022 21:04 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

Myślę, że powody są dwa: próbuje zwrócić na siebie uwagę, a równocześnie nie panuje nad emocjami. W takiej sytuacji chyba najlepiej mieć w kieszeni albo gdzieś przy drzwiach wejściowych zabawkę, żeby uprzedzić niepożądane zachowania (skanalizować emocje).
Jeśli to "namolność", to za gryzienie czy drapanie przy psach sprawdza się chwila izolacji (nawet samo odwrócenie się plecami albo wyjście); nie wiem jak z kotami.
Boogie (15.04.2012), Bruno (5.06.2020), Nikoś (20.05.2023) & Cheetos (maj 2022)

drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1990
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Nie lip 24, 2022 21:49 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

Mam takiego niby przytulak, miziak, super slodki, wdzieczy sie, pokazuje brzuszek a nagle znienacka wyciaga pazurki i atakuje, gryzie albo drapie. Wtedy lamentuje "aua, aua, boli" zeby wiedzial, ze to bolesne i uscisk pazurkow lzeje i odpuszcza. Tyle, ze on sam do mnie nie podchodzi tylko robi to, jak ja do niego podejde i glaszcze a on a w pewnym momencie ma dosc? Zawsze go bacznie obserwuje, czy juz sie nie zbliza ten moment. Troche sie go boje ale tak to slodki jest jak nie gryzie :wink:
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4249
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie lip 24, 2022 22:04 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

Może chodzić o zwrócenie uwagi, jak pisze Cheetos. Też bym starała się mieć pod ręką zabawkę. A może ta osoba bawi się z kotką ręka? Nie należy tego robić - ręka jest do głaskania, a jeśli widzimy, że kotka chce przejść do zabawy, natychmiast zastępujemy rękę - zabawką (np. piórkami na patyku), żeby kotka w ogóle nie kojarzyła dłoni z zabawą.
Poza tym to młoda kotka, potrzebuje dużo zabawy. Przydałby się jej kolega (albo koleżanka) w jej wieku, z którym mogłaby spędzać czas na zabawie. On przy okazji na koci kolega nauczyłby kotkę, gdzie są granice zabawy, co boli, jak chować pazurki, żeby nie zrobić krzywdy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60382
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2022 1:24 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

A kot długo u was jest ?
Skąd jest ,był zdrowy ?
Mam kocice od marca dorosła ,przyplatana w bardzo złym stanie
Była taka spokojna i miła ,
A teraz mnie sieka łapą
Przytulanka ,sama przychodzi ,czy przechodzę i łapa
A jak zobaczy kota na podwórku to by zabiła
A była taka niemota
Była biedna teraz chce zawładnąć dla siebie wszystko małpa jedna
Koty są cwane

anka1515

 
Posty: 4110
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon lip 25, 2022 6:57 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

Coś zmieniło się w życiu atakowanego domownika przed pojawieniem się tego zachowania u kota? Np. domownik dużo więcej czasu spędzał w domu a teraz poszedł do pracy i długo go nie ma? Lub zanim wraca do domu jest w miejscu gdzie może przesiąknąć "niepokojącym" dla kota zapachem? Psa, innego kota, przychodnią?
Pojawiły się jakieś problemy ze zdrowiem?
Coś się zmieniło w życiu kota ostatnio? Z jakiegoś powodu bardziej się nudzi gdy tego ulubionego domownika nie ma w domu? Dzieje się coś stresującego? Remont (także u sąsiada czy w okolicy domu), gość w domu, nowy zwierzak? A może więcej osób jest w domu w ciągu dnia - bo są wakacje, urlopy?

Kot na codzień, poza tym zachowaniem gdy jeden z domowników wraca do domu - zachowuje się zupełnie normalnie? Pod względem apetytu, aktywności, korzystania z kuwety, zwyczajów? Co on je i kiedy był odrobaczany? Choruje na coś?
Sorry za milion pytań :) ale odpowiedzi na nie są konieczne by coś więcej można było powiedzieć.

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 25, 2022 13:18 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

Tak, domownik więcej czasu spędza teraz w pracy.
Nie głaszcze innych psów i kotów.
Problemów ze zdrowiem nie ma. Niedawno, przed sterylizacją były robione wyniki.
W ciągu dnia kot zachowuje się normalnie, robi to co zwykle. Śpi, broi, tańcuje pod szafką ze smakołykami i próbuje coś ukraść z talerza.
Je mokre i suche, mokre Zooplus Bio, a suche Royal dla sterylizowanych

Vadarel

 
Posty: 7
Od: Sob sie 07, 2021 18:04

Post » Śro lip 27, 2022 6:32 Re: Kot zaczął atakować jednego domownika

W takiej sytuacji może warto spróbować rozładować ten nawał emocji u kotki po powrocie opiekuna spokojną zabawą "bezkontaktową" - czyli piórkiem na patyku, rzucanymi zabawkami czy smaczkami - tak by ta pierwsza eksplozja ;) nieco upuściła pary, potem nakarmić i dopiero wtedy pogłaskać, pozwolić na mizianie się? I zobaczyć czy to się sprawdzi? Może być i tak że jeszcze kotkę rozochoci, każdy kot jest inny, trzeba próbować metodą prób i błędów. Ja akurat pod nieobecność właścicielki opiekuję się koteczką która zachowuje się bardzo podobnie. Zna mnie i lubi chyba, ale jest tak nakręcona i nabuzowana tym że siedzi długo sama, że nie ma jej ludzi, że gdy otwierają się drzwi to wchodzę ja a nie oni - że lata koło mnie, wije się, jojczy z radości że ktoś jest a za chwilę syczy jak żmija i ma dzikie oczy ;)
Jest to tak totalny tajfun emocji że naprawdę jestem pod wrażeniem.
Jej absolutnie nie można wtedy pogłaskać bo po chwili miziania atakuje i to bez ceregieli. Wchodzę, zagaduję (absolutnie nie lekceważę), połażę po mieszkaniu, porzucam piłeczkę, sprzątnę kuwetę, przygotuję jedzenie i jej podam. Ona w tym czasie się uspokaja (trochę to trwa) i już można pogadać inaczej ;)

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 496 gości