Strona 1 z 1

z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:20
przez Cheetos
Kotek 2,5-miesięczny, kilka pierwszych dni w domu spędził w klatce, gdzie od początku (miał ok. 6 tyg.) załatwiał się wyłącznie do kuwety. Po wypuszczeniu "na pokoje" załatwia się do kuwety, która jest w łazience, ale nie za każdym razem. Czasem idzie sobie do zacisznego kącika w rogu pokoju albo pod łóżkiem. Przypuszczam, że chodzi o zmianę metrażu... Jakieś proste i oczywiste metody? Dodatkowe kuwety tam, gdzie się załatwia, które z czasem zostaną zlikwidowane? Czy tylko sprzątać i pryskać czymś zniechęcającym? :201494

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:41
przez jolabuk5
Przy tak małym kocie - zdecydowanie stawiałabym dodatkowe kuwety. Kociaki siusiają znacznie częściej niż dorosłe koty, mniej to kontrolują, poza tym mogą zwyczajnie nie zdążyć do właściwego miejsca, jeśli akurat bawią się daleko od niego i nagle poczują potrzebę siusiania.

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:51
przez ita79
kto wpadł na tak okrutny pomysł by zabrać kilkutygodniowe kocię od mamy :cry: ?
Takie są niestety konsekwencje, problemy behawioralne. Życzę oby nie pojawiły się też zdrowotne. Póki co cierpliwie trzeba czekać. Zdrowy kociak załapie w niedługim czasie (z niewielką pomocą człowieka) o co chodzi z kuwetą. Tak jak wspomniano. Poza tą kuwetą która jest już na stałym miejscu w łazience , na jakiś czas potrzebna też "mobilna" , będąca w okolicy przebywania kociaka- i sprzątana umiarkowanie - w sensie, bez przesady z dezynfekcją, niech zostaje w niej zapach tego co kot już robił.

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:55
przez Cheetos
Kilkutygodniowe kocię zostało znalezione bez mamy na wsi pod Krakowem, potwornie wychudzone, z kocim katarem (dwie doby inhalacji w lecznicy) i ektopasożytami wszędzie, gdzie się da...

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:57
przez ita79
rozumiem. To tak czy inaczej jak zwykle najpewniej okrucieństwo jakiegoś człowieka powoduje problemy :( .
Dziękuję za ratunek dla niego. Powodzenia w dalszej opiece.

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 13:59
przez Cheetos
ita79 pisze:rozumiem. To tak czy inaczej jak zwykle okrucieństwo najpewniej człowieka powoduje problemy :( .
Dziękuję za ratunek dla niego. Powodzenia w dalszej opiece.

Dzięki! Tak, możliwe, że był wcześniej w domu albo przynajmniej znał ludzi, bo nie był dziki i od początku lgnął do ludzi.

I dziękuję za rady. W porównaniu z naszym ostatnim szczeniakiem, który uczył się czystości 5 miesięcy, to i tak niewielka niedogodność. :D

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 14:07
przez Yocia
- rozstawienie dodatkowych kuwet w strategicznych miejscach
- ograniczenie przestrzeni na nieobecność Dużego/na noc - także ze względów bezpieczeństwa
- "wysadzanie" do kuwety po: przebudzeniu się, po jedzeniu, po zabawie albo jak kociak dawno nie był w kuwecie :) to ma duże znaczenie w nauce czystości, podobnie jak u szczeniąt
w czerwcu miałam 5-tygodniowego kociaka na tymczasie, miał dostępne po jednej kuwecie na pokój, nacisk kładłam na to zanoszenie do kuwety. nie miał ani jednej wpadki pozakuwetowej.

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Nie lip 17, 2022 21:11
przez Sierra
W miejscu, gdzie kot się załatwia, a jest za mało miejsca na kuwetę postaw miski z jedzeniem lub wodą :wink: . Taki mały trik, który sprawdza się u mnie przy kociakach (zazwyczaj między 6-10 tygodniem życia mam te miski wszędzie :lol: )

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Wto lip 19, 2022 14:38
przez Cheetos
Postawienie miseczki z jedzeniem tam, gdzie się załatwiał, pomogło natychmiast - dziękuję.
Po nocy kuweta pełna. Dzielne kocie dziecko.

Re: z klatki na pokoje - a kuweta

PostNapisane: Wto lip 19, 2022 15:09
przez jolabuk5
Wspaniale! Dzielny Kotek! :ok: :ok: :ok: :ok: :1luvu: