Interpretacja wyników badań

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 06, 2022 16:37 Re: Interpretacja wyników badań

w przypadku chorej trzustki nie wolno podawać NLPZ, a tolfine do nich należy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2022 16:52 Re: Interpretacja wyników badań

poczytaj
https://zooart.com.pl/blog/zapalenie-tr ... i-leczenie

była kiedyś na forum pewna dziewczyna gpolomska, która też fajnie interpretowala wyniki, miala ogromną wiedzę, tak jak Blue. Jej ukochana kotka odeszła na ostre zapalenie trzustki. Grażynka napisała wtedy coś w rodzaju artykułu o kociej trzustce, mialam go zapisanego niestety tylko z zakładkach, okazało się, że jej stronka już nie istnieje. Jak gdzieś znajdę, to tu wkleję

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2022 17:10 Re: Interpretacja wyników badań

Czyli sugerujesz, żeby wstrzymać się z tym lekiem? Zaraz w jakąś paranoję wpadnę.

Twoimi zdaniem wycofać się z jutrzejszego USG w klinice, w Której aktualnie lecę kota i przenieść się do jednego z polecanych przez Ciebie wetow? Udało mi się umówić do Pawlaka na piątek. Mają też USG i tak sobie pomyślałam, ze zamiast ciągnąć kota dzień po dniu, przenieść się do Plewisk od razu.

U Sobierajskiej nie odbierają, a dzwonię bez przerwy niemal. Taka to determinacja. :wink:

Mefisto10

 
Posty: 37
Od: Pon lip 04, 2022 12:17

Post » Śro lip 06, 2022 17:27 Re: Interpretacja wyników badań

nie wiem, serio nie wiem, może to ja mam paranoję. Pawlak jest dobry i tam jest też drugi wet, Mateusz Skrzypczak, chirurg, powinni tę trzustkę - o ile to ona - ogarnąć.
Czwartek czy piątek to już mała różnica, to już lepiej zalatwić za jednym zamachem

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2022 17:49 Re: Interpretacja wyników badań

Idziemy do Pawlaka. Oby wzbudził zaufanie. :wink:

Mefisto10

 
Posty: 37
Od: Pon lip 04, 2022 12:17

Post » Śro lip 06, 2022 18:11 Re: Interpretacja wyników badań

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 06, 2022 20:44 Re: Interpretacja wyników badań

Przejrzalam watek i jakos pod trzustke mi to wyglada.
Wyprowadzalismy kota na malej ilosci gluta z siemienia lnianego i gotowanej piersi indyka, by odciazyc uklad pokarmowy.
I chyba takiego jedzenia sprobowalabym na juz, do przeczekania do wizyty u weta.

FuterNiemyty

 
Posty: 3640
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro lip 06, 2022 22:40 Re: Interpretacja wyników badań

Wam najbardziej potrzebny jest dobry wet - diagnosta ktory potem poprowadzi leczenie.
Po takim czasie trwania choroby objawowej, z gorączką, specyficzna lipaza raczej wyszłaby podwyższona gdyby to chodziło o ostre zapalenie trzustki jako przyczynę objawów.
Sporo z tych objawów na nią wskazuje (brak apetytu, rozwolnienie, w sumie dobre wyniki krwi etc), ale bez dokładniejszej diagnostyki to tylko gdybanie. Na wszelki wypadek warto traktować kota póki co jakby miał zapalenie trzustki (delikatne jedzenie, może być w osłonie z siemienia jak najbardziej) ale najważniejsze to kroplówki i dostosowane leczenie przeciwbólowe.
Z tolfedyną śliska sprawa - bo przy zapaleniu trzustki jest niewskazana - ale równie niewskazana jest gorączka i cierpienie. Tu dodatkowo test specyficznej lipazy wyszedł ujemny, jest niska. Najważniejsze jest czy kot ma gorączkę i jaką. Jeśli jest i znowu powyżej 40 st to ryzykowne jest jej nie zbicie.

Martwi mnie to chudnięcie bez powodu, bo kot wcześniej miał duży apetyt a już chudł najprawdopodobniej. Dlatego za tak ważną uważam diagnostykę obrazową.

Czy w piątek dadzą radę od razu zrobić usg tam gdzie idziecie?
Mają usg - ale robią je też z marszu?
Upewniłabym się przed rezygnacją z jutrzejszego.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lip 06, 2022 23:00 Re: Interpretacja wyników badań

Będzie konsultacja z USG. Mają wszystko na miejscu, robią od ręki. Morfologia z biochemią też, z tego co wyczytałam, od ręki.

Ostatecznie nie podałam kotu tej tolfedyny. Raz że miałam obawy po tym, co napisała izka, dwa - zalecenie było, żeby dawać z posiłkiem, a kot nie chce jeść, wręcz go odrzuca. Dzisiaj był bez kroplówki. Jutro pojadę do zoologicznego i kupię mu coś na wzmocnienie. RC podobno ma jakiś proszek, dobre to będzie dla niego? Czy lepiej gotowane mięso zblendowane na papkę? Kupię też termometr w aptece (mamy tylko do ucha) i sprawdzę mu temperaturę.

O jakie badania warto poprosić? Jonogram, biochemia?

Przed chwilą Kot wyszedł z ukrycia i wskoczył na łóżku, śpi obok. Tak się zastanawiam czy to dzisiejsze chowanie nie jest przypadkiem pokłosiem tych wszystkich wizyt. Boi się po prostu, stres odreagowuje. Zobaczymy jak jutro będzie.

Ile razy dziennie powinien sikać, są w ogóle jakieś wskaźniki tego, czy wszystko zależy od przyjętych płynów?

Mefisto10

 
Posty: 37
Od: Pon lip 04, 2022 12:17

Post » Czw lip 07, 2022 19:37 Re: Interpretacja wyników badań

jak u Was dzisiaj ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 07, 2022 20:16 Re: Interpretacja wyników badań

Miło, że pytasz :wink: Zachowanie nieco się poprawiło. Potupta trochę po domu, położy się na kanapie, pokrzyczy na ptaki, na mnie, ale zero jedzenia i niewiele wody. Zblendowałam mu indyka z wodą i ładuję na chama w pyszczek. Dorzuciła tam jeszcze witaminy, które vet mu zalecił (gerivet czy jakoś tak).

Myślę że sporo do jego zachowania wnosi stres. Dwa dni podróży (30 km w jedną stronę), 1,5h na kroplówce w poniedziałek, prawie 2h we wtorek, pakowanie różnych tabletek. Sama miałbym dosyć.

Czekam niecierpliwie na jutrzejszą wizytę. Kot chyba nie bardzo, choć próbowałam mu wszystko tłumaczyć :D
:wink:
Poniżej moje chłopaki:
https://zapodaj.net/5f21db907f981.jpg.html

Popsuty jest ten na pierwszym planie (nie wiadac, żeby cokolwiek mu dolegało).

Mefisto10

 
Posty: 37
Od: Pon lip 04, 2022 12:17

Post » Czw lip 07, 2022 20:48 Re: Interpretacja wyników badań

wiesz, czlowiek się denerwuje prawie jak wlasnym, a jak wieści brak, to czasem strach się zapytać, bo ...
Fajny ten czarnuszek. A to bure z tyłu to kto zacz ?
Mnie od dawna brakuje czegoś czarnego/pingwinowatego w domu, no ale na stanie sama schorowana geriatria, której dodatkowego stresu nie chcę dokladac. Że nie wspomnę, że sama od prawie roku mam gołą kiepską emeryturę i na więcej kotów zwyczajnie mnie nie stać.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 07, 2022 21:20 Re: Interpretacja wyników badań

Ten z tyłu to jego brat. Co prawda z innej matki, innego ojca, ale za to z jednego schroniska :D

Ile liczy Twoje stado? Od małego je masz czy zgarniesz z ulicy? Ja prowadzę osiedlową knajpę dla kotów i codziennie wrzucam im jakieś puchy czy chrupki. Zaczęło się od jednego, skończyło na 3 :D

Masz duże serducho, lubię to :wink:

Mefisto10

 
Posty: 37
Od: Pon lip 04, 2022 12:17

Post » Czw lip 07, 2022 22:19 Re: Interpretacja wyników badań

w tej chwili sztuk trzy, Pietruszka, taki burasek jak Twój, odszedł półtora roku temu na białaczkę, miał jakieś 11 - 13 lat. W 2013 przyszedł zimą, dorosły, wykastrowany i chyba po traumach. Gucio go zaadoptował. Gucio - jakoś tak na dniach konczy 11 lat. Znaleziony jako 8 tyg kocię na os. Rusa, ewidentnie domowe. Jeszcze nie zdążył ucierpieć, jak zgarnęły go dziewczyny z Animal Security. Do mnie trafił po kolejnych 4 tyg. Już wówczas był dużym kotem. Teraz jest wielki, co niestety poniekąd wynika z jego choroby. Gucio smarkał od zawsze, badania, leczenie - smarki nawracały. Potem zaczął się kaszel. Więc pogłębiona diagnostyka, podejrzenie nowotworu płuc, tomografia dopiero pokazała, że to, co RTG wychodziło jako nacieki nowotworowe to zwłóknienia, po przebytych wcześniej zapaleniach. Gucio ma praktycznie nieczynne prawe płuco, jest stała niedodma, niewielka ilość płynu, od ponad półtora roku na sterydach, plus inne leki. Ale to sterydy i brak możliwości dużej ilości ruchu warunkują wagę Gucia - 8,3 kg (optymalnie przy swojej budowie powinien ważyć 7,4 - 7,6 kg).
Mycha, moja seniorka, jest w awatarze. W maju skończyła 15 lat. Cudowna "prawie brytkowa" puchatka, cała ruda, co u kotek jest ewenementem. Trafiła do mnie jako 8 tyg kocię, której właściciele następnego dnia wyjeżdżali na wakacje a ona została ostatnia z miotu. Ma nadczynność tarczycy, nadciśnienie, krwisty wyciek z nosa (rhinoskopia pokazala pałeczkę ropy błękitnej - przeleczone, ale także jakiś twór uwypuklający się od strony puszki czaszki w stronę połączenia podniebienia miękkiego i nosogardzieli, co utrudnia odplyw wydzieliny). W ciągu ostatniego roku z puchatej królowej (5, 6 to jej waga optymalna), stała się sznurowadełkiem, waży 3, 2kg, sierść wypada masakrycznie, jak to przy tarczycy.
No i Kolorowa Menda. Typowa ulicznica, pierwszy człon imienia to umaszczenie, drugi to charakterek. Wiek 11+, a ten plus może być spory. U mnie od 2014 roku. Jej historia to prawie latynoska telenowela, więc dziś już ją odpuszczę, ale jak będziesz chciała kiedyś się oderwać od rzeczywistości, to Ci ją opiszę. Jeszcze nie jest zdiagnozowana (to na zasadzie,że nie ma ludzi normalnych, są tylko niezdiagnozowani :mrgreen: )
Calą trójka to praktycznie jedynacy. Gucio tworzył team z Pietruchą, Mycha nie cierpi innych kotów i twierdzi, że królowa może być tylko jedna, Menda ma zakusy na tron, a mężczyźni (czyt kocury), powinni zniknąć z tej planety, a Gucio chce się bawić, czego jego płuca mu nie dają.

Sorry, ostatnio rzadko mam wenę na pisanie, dziś mnie dopadło, mam nadzieję, że nie usnęłaś.
Koniecznie zdaj jutro meldunek co się dzieje.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 07, 2022 23:54 Re: Interpretacja wyników badań

Wspaniale opowiadasz o kotach, napisz o Mendzie! :201494
Zdrowia dla całej trójki :ok: :ok: :ok:
I zdrowia dla bohatera wątku! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60372
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot] i 531 gości