aga66 pisze:To czekamy na wieści czy się udało zrobić zabiegi. Kciuki są.
Już po badaniach i kastracji.
Tu w oczekiwaniu na wyjazd do miasta
Niestety zabieg odłożony w czasie, bo Maciejka ma nie całkiem zdrowe serduszko.
Doktor musi skonsultować z innymi wetami preparat do podania narkozy jakiś drogi ale lepszy.
Oczywiście istnieje ryzyko zgonu kotka po narkozie, ale równie dobrze może nic mu nie być, tak na ''dwoje babka wróżyła'' jak to się mówi.
Nie chcemy ryzykować w żadnym wypadku
Przypomnę, że pilnie potrzebujemy większą klatkę dla rudego kotka.
Niestety jak go wypuszczam to sika po kątach.