Cześć,
Mamy problem z kotem (Fafik, kocur, trochę ponad rok), który widać na filmiku:
https://photos.app.goo.gl/ES7CFQJSjZ46gK676
Filmik został nagrany w niedzielę, 22.05.2022. Kot po pierwszym posiłku dostał takiego ataku (skurczów?). Powtarzało się to przez cały dzień, trwało ok. 1-2 min. Ataki zawsze pojawiały się po jedzeniu ale bez jedzenia też występują.
Kot podczas i w trakcie ataku wygląda jak by nie bardzo się tym przejmował. Po ataku liżę plecy i najczęściej lewą tylną łapę. Często pojawia się jednorazowe, nieznaczne drapanie pyszka po lewej stronie.
Dodatkowo po ataku zawszem ma ogon skręcony w ślimak przez dłuższy czas (coś jak tu tylko trochę ciaśniej):
https://photos.app.goo.gl/kum47mP5JvPuVshB6
Jednak taki ogon ma już od dłuższego czasu na codzień i myśleliśmy, że to jego urok i po prostu tak ma.
Podobny skurcz widzieliśmy już wcześniej, zdażyło mu się to kilka razy (choć konkretnie pamiętam tylko jeden taki przypadek) w życiu po otrzymaniu smaczków Cosmy (Łosoś) z olejem z Łososia. Skurcz był natychmiast po jedzeniu, słabszy i krótki. Wyglądał jak tik. Był za krótki by dało się nagrać.
Pytałem o to weterzynarza przy okazji kolejnej wizyty ale bez nagrania był wstanie jedynie sprawdzić czy z kotem jest wszystko ok i temat ucichł.
W dzień ataku (niedziela) skontaktowaliśmy się z weterynarzem i zostaliśmy umówieni na wizytę na kolejny dzień. Podczas wizyty został przebadany (odruch, wyciśnięte gruczoły, temperatura, dotykowe sprawdzenie całego ciała) i pobraliśmy mu krew na rozszerzone badania z toksoplazmozą.
Został też opdrobaczony (krople na szyje, nazwa nie została zapisana).
Podczas badań nic nie wyszło (trochę cieczy w gruczołach). Wyniki krwi zostały mi przedstawione telefonicznie dlatego na dzień dzisiejszy nie mogę wstawić (uzupełnie jak tylko otrzymam wydruk) ale skrócę opis który otrzymałem. Wszystkie parametry były w normie oprócz lipazy która była nieznacznie podwyższona i któregoś parametru wskazującego, że kot był odwodniony (niestety nie pamiętam nazwy).
Dostaliśmy nakaz obserwacji i jeśli stan kota nie będzie się poprawiał do końca tygodnia umówimy się na kolejną wizytę (w razie pogorszenia oczywiście natychmiast). Wtedy wykonamy kolejne badania, Pani weterynarz chce zrobić prześwietlenie kręgosłupa i łap (propozycja z ostatniej wizyty).
Fafik jest obecnie obserwowany, ataki osłabły, trwają krócej i są mniej intensywne (zwykle). Nie każdy posiłek je wywoływał. Ale nie ustały całkowicie. Odstawiliśmy z diety olej z łososia ze względu na wyniki krwi (lipaza).
Obecna dieta wygląda następująco: karma zooplus bio (mokra z dodatkiem wody) gęś z dynią (co jakiś czas kaczka), rano probiotyk purina oraz vetomune. Podgryza trawę podczas spacerów i w domu (trawniki pod blokiem, nie pryskane, brak pól w okolicy - środek miasta).
Wcześniej otrzymywał też Cosma Original Snackies (Łosoś) ale zostały wycofane po wizycie u weterynarza. Po wizycie dokładnie przyjrzałem się stolcowi i zauważyłem że był dość suchy. Fafik wypróżnia się regularnie (raz/dwa razy na dobe). Obecnie stolec jest normalny.
Brak wymiotów. Co jakiś czas odbijało mu się po jedzeniu ale uznałem to za normalne.
Poza atakami Fafik zachowuje się normalnie, gania, bawi się wychodzi na spacery (na smyczy). Praktycznie nie zaszły żadne zmiany w zachowaniu, nie wygląda jak by cierpiał w jakikolwiek sposób.
Fafik jest kotem często badanym, pochodzi ze wsi i był w dość kiepskim stanie gdy do nas trafił. W dzieciństwie miał problem z układem trawiennym (rozwolnienia, trochę krwi w kupie ale od kilku miesięcy całkowicie wyleczony) więc był u weterynarza co tydzień. Ma też problem z chrapaniem który co jakiś czas się powiększa (co bardziej niepokoji nas niż kota). Dzięki temu miał robione echo serca (wszystko dobrze), miał Rhinoskopie (zero problemów), pełne badanie krwi miesiąc temu jeśli chodzi o wirusy (wszystko w normie ale miał kontakt z FIP). Regularnie go odrobaczamy, ma wszystkie aktualne szczepiania włącznie z wścieklizną.
Bardzo długi opis, ale starałem się zawrzeć jak najwięcej informacji. Czy ktoś z was miał styczność z podobnym zachowaniem kota?
Wiem, że prawdopodobnie problem będzię bardzo trudny do zdjagnozowania.
Przewertowałem dużą część forum i internetu w poszukiwaniu czegokolwiek podobnego i niestety praktycznie nic nie znalazłem.