Kotek 4 lata tarczyca
Napisane: Wto maja 10, 2022 11:04
Witam.
Kotek od małego był bardzo żywym zwierzęciem, lubił się bawić miał pełno energii. Po jakimś czasie te zabawy stawały się coraz bardziej agresywne, do takiego stopnia, że kotek przychodził, łasił się po czym odwracał na plecy i atakował (wbijał pazury i gryzł). Kot to fachowiec więc myślałem, że to taka jego dzika natura.
W wieku 3 lat kot zaczął się drapać, możliwe, że miał wpływ na to zmiana otoczenia, przeprowadzka do mojej mamy oraz to, że coraz mniej byłem w domu. Po jakimś czasie kot drapał się tak mocno, że robił sobie rany na karku, główce i uszach. Myślałem, że to świerzb więc poszliśmy do weterynarza.
W dwóch klinikach zrobili mu zeskrobine i ani śladu świerzba. Zrobili również sprawdzenie pod kątem grzybów, po kilku dnia przyszły wyniki i również ani śladu.
Zrobiliśmy mu badanie z krwi i wyniki były dobre poza jednym , prawdopodobnie to tarczyca (wynik T4 < 10 / norma 10-30 oraz wynik fT4 0.31 / norma 1-3). Kot się cały czas wylizuje tak mocno, że aż na łapkach ma łyse plamy.
Czy to możliwe, że takie objawy są przy tarczycy? Proszę o pomoc jak mam się zająć takim maluchem
Aktualnie przebywa już ze mną. Lecz chowa się po kątach, wychodzi tylko zjeść (ma apetyt) oraz do kuwety. (Załatwia się bez problemu, stolec jest twardy, nie ma biegunek).
Może jest tu jakiś weterynarz, który pomoże, niestety Ci u mnie poza tabletkami na tarczycę nie są w stanie nic zrobić ani powiedzieć jak się zajmować takim kotkiem. A może ktoś miał podobne objawy przy tarczycy u kota.
Dodam jeszcze, że na grzbiecie co kilka centymetrów ma strupki.
Kotek od małego był bardzo żywym zwierzęciem, lubił się bawić miał pełno energii. Po jakimś czasie te zabawy stawały się coraz bardziej agresywne, do takiego stopnia, że kotek przychodził, łasił się po czym odwracał na plecy i atakował (wbijał pazury i gryzł). Kot to fachowiec więc myślałem, że to taka jego dzika natura.
W wieku 3 lat kot zaczął się drapać, możliwe, że miał wpływ na to zmiana otoczenia, przeprowadzka do mojej mamy oraz to, że coraz mniej byłem w domu. Po jakimś czasie kot drapał się tak mocno, że robił sobie rany na karku, główce i uszach. Myślałem, że to świerzb więc poszliśmy do weterynarza.
W dwóch klinikach zrobili mu zeskrobine i ani śladu świerzba. Zrobili również sprawdzenie pod kątem grzybów, po kilku dnia przyszły wyniki i również ani śladu.
Zrobiliśmy mu badanie z krwi i wyniki były dobre poza jednym , prawdopodobnie to tarczyca (wynik T4 < 10 / norma 10-30 oraz wynik fT4 0.31 / norma 1-3). Kot się cały czas wylizuje tak mocno, że aż na łapkach ma łyse plamy.
Czy to możliwe, że takie objawy są przy tarczycy? Proszę o pomoc jak mam się zająć takim maluchem
Aktualnie przebywa już ze mną. Lecz chowa się po kątach, wychodzi tylko zjeść (ma apetyt) oraz do kuwety. (Załatwia się bez problemu, stolec jest twardy, nie ma biegunek).
Może jest tu jakiś weterynarz, który pomoże, niestety Ci u mnie poza tabletkami na tarczycę nie są w stanie nic zrobić ani powiedzieć jak się zajmować takim kotkiem. A może ktoś miał podobne objawy przy tarczycy u kota.
Dodam jeszcze, że na grzbiecie co kilka centymetrów ma strupki.