Niedocukrzenie pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2022 14:34 Re: Niedocukrzenie pomocy

No widzisz? Oczywiście, że to nie była Twoja wina! Wspaniale, że kotek już wraca do siebie. Ale może, jak radzi Blue, przedyskutuj z wetem, co to mogło być, jaka przyczyna nagłego wzrostu , a następnie spadku cukru.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60221
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2022 15:22 Re: Niedocukrzenie pomocy

Pewnie , że tak , jak tylko wyjdzie teraz na prostą to zrobimy bardzo szczegółowe badania

Agnieszkaagnieszka

 
Posty: 26
Od: Wto maja 03, 2022 10:09

Post » Śro maja 04, 2022 16:32 Re: Niedocukrzenie pomocy

Oczywiście, że nie ma w tym niczyjej winy, że tak kotu spadł cukier. Z mojego doświadczenia wynika, że tak duży skok (477) mógł wynikać ze stresu spowodowanego wyjazdem. Była to sytuacja niecodzienna czyli cukier był o wiele wyższy niż zazwyczaj, więc zwyczajowa dawka mogła zadziałać tak, jak zadziałała. Nie twoja wina, bo przewidzieć tego nie mogłaś, a insulinę trzeba było koniecznie podać. Jeśli boisz się podawać dotychczasowej dawki, to możesz ją trochę zmniejszyć i zobaczyć co się będzie działo. 0,6 to nie jest dużo, weterynarz pitulił co mu ślina na język przyniosła. Mi się zdarzało i 1,2 podawać, kiedy Zuzka miała jakąś infekcję. Moja Zuza zaliczyła w życiu kilka zjazdów, ale nie aż takich. A swoją drogą ja znam inny przypadek "fachowej" porady od weta, mianowicie pierwszy weterynarz którego mi polecono jako specjalistę od kociej cukrzycy kazał mi podać na start... 2,5 jednostki levemiru. Ja zaczęłam od 0,25 i kota zaliczyła mi nocny zjazd, na szczęście tylko do 80 z hakiem. Nie śledzę forum cukrzycowego już od jakiegoś czasu (Zuza już ponad rok nie żyje, ale nie zmarła z powodu cukrzycy), więc nie wiem jakim sprzętem się teraz operuje, ale mam nadzieję, że używasz miarki i lupy do odmierzania dawek? No i odpowiednich strzykawek oczywiście. Ale skoro kot jakoś daje sobie radę z cukrzycą od 6 lat, no to raczej nie ma innej możliwości. Trzymam kciuki za kotka, oby trzymał się stabilnie.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 04, 2022 16:42 Re: Niedocukrzenie pomocy

Ale jaka Twoja wina? Proszę Cię!
Tyle że już wiesz że takie rzeczy mogą się zdarzyć i na przyszłość przy jakichkolwiek wątpliwościach od razu mierz poziom glukozy i w razie potrzeby działaj.

Mam tylko, jedno głupie pytanie. Ty byłaś z mężem na tym wyjeździe? Czy nie ma możliwości że obydwoje daliście insulinę bo się nie zgadaliscie?
Czy tylko Ty ją podajesz?
Pytanie durne, ale sama kiedyś z mężem prawie nie wykończyłam naszej cukrzycowej kotki...
Jej insulinę dawał mój mąż gdy był w domu. Raz miało go nie być na czas, ja insulinę podałam i zbierałam się do wyjścia . A ten wrócił do domu chwilę potem i z automatu też chciał podać bo zapomniał że umawialiśmy się że ja to zrobię. Całe szczęście że się spotkaliśmy w przedpokoju i zgadalysmy że już dostała.

Nie wiesz co wet badał? Tak z ciekawości. Fajnie że masz weta przy którym dobrze się czujesz :) Pamiętaj by z nim obgadać postępowanie na wypadek kolejnego epizodu. Niech powie co jest niepokojace, na co zwracać uwagę. I co robić gdy glukoza poleci w dół trochę a co gdy bardzo.
To BARDZO ważne przy kocie cukrzyku

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro maja 04, 2022 17:51 Re: Niedocukrzenie pomocy

Dokładnie wszystko z lekarzem przeanalizowaliśmy, zmniejszył Staskowi dawkę do 1/3 . Nawet zaproponował założenie takiego podskórnego czipa , żeby częściej kontrolować cukier. Powiedział, że jeszcze musi dowiedzieć się dokładnie, bo nikt jeszcze z jego pacjentów tego nie ma.
Insulinę podaję tylko ja. Mój mąż jak to facet , boi sie.
Staś miał dzis robione rozszerzone badanie krwi.

Agnieszkaagnieszka

 
Posty: 26
Od: Wto maja 03, 2022 10:09

Post » Śro maja 04, 2022 22:54 Re: Niedocukrzenie pomocy

Jeśli to jest ten "czip", o którym myślę, a pewnie tak, bo o innym nie słyszałam, to wątpię, żeby się sprawdził u kota. To wielkie ustrojstwo jest, taki plastikowy krążek przyczepiany do skóry. Raz, że trzeba by kota w tym miejscu wygolić, a poza tym raczej by go cholera wzięła jakby miał z czymś takim chodzić. Nazywa się to Sensor Freestyle Libre i z tego co wiem, jakiś weterynarz przeprowadzał swego czasu eksperymenty twierdząc, że kotu to nie przeszkadza, ale jakoś śmiem w to wątpić. Poza tym to jest drogie i trzeba zmieniać co dwa tygodnie. No chyba, że coś nowego wymyślili ostatnio, bo jak pisałam, jestem już od jakiegoś czasu do tyłu jeśli chodzi o informacje na temat cukrzycy. 1/3 dawki może nie wystarczyć, ale lepiej potem po maleńku zwiększać w razie potrzeby, niż martwić się, że sytuacja może się powtórzyć. Odmierzanie dawek levemiru dla kota to w ogóle niezła jazda, jak moja Zuza wchodziła w remisję, to dostawała insulinę na kropelki i mikrokropelki.

Ps. Teraz patrzę, że są i inne sensory tego typu co FreeStyle Libre, niestety podobnej wielkości.

Necz

 
Posty: 927
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 373 gości