POMOCY,PILNE!!!!!

[bajusia7]

Moja koteczka Bajusia ma 11 lat ,rozpoznano u niej niezbornośc przedsionkową,susp nerwu przedsionkowego prawego. Jestesmy pod opieka Pana doktora neurologa,(Poznań kliniki dr Wąsiatycza) zaordynowane są leki. Kolejna wizyta w środę...czas bardzo sie dłuży. Koteczka nie porusza się,lekko tylko przesuwa się. Dzisiaj specjalnie nie chciała jesc,jak podaje jej jedzenie to się odsuwa, wykrzywia łepek i zastyga w bardzo wygietej pozycji. Po chwili pomało wraca do stanu poprzedniego czyli mordka na kocyku. Dzisiaj bardzo mocno sie wygieła, podniosła łepek wysoko w gór zaczęła bardzo mocno oddychać.Boje sie bardzo o niąco ja mogę jeszcze zrobic. Głaszczę ją, dotykam ,śpiewam ,leżę przy niej na podłodze.

[izka53]

jesteście pod opieką Orlowskiego ? generalnie Poznań niestety nie ma neurologów z prawdziwego zdarzenia. Jaka została zdiagnozowana przyczyna niezborności przedsionkowej ? Kotka jest wychodząca ? Kiedy wystąpiły objawy ? jakie leki dostaje?

[bajusia7]

Tak, kotka była wychodząca.Pierwsze objawy wystapiły pod koniec marca. Lekkie zataczanie,potykanie .Wizta u lekarza lek przeciwzapalny,antybiotyk,obserwacja po 2 dniach wizyta.Lekarz wyjezdza na miesiac ,nastepny lekarz,diagnoza,ze cos z kregosłupem,moze z pecherzem.Zastrzyki przeciwzapalne antybiotyk, po tygodniu inny antybiotyk.(podobno powiekszone wezły chłonne)
Od 16 kwietnia pod opieka neurologa,ostatnio podane leki 27 kwietnia DEXAFORT Metabolase ,płyn wieloelektrolitowy, Vitamine B Complex inj

[bajusia7]

Tak, dr Orłowski.29.03.Pani weterynarz stwierdziła zaburzenia równowagi.Powiedziała,ze przyczyny moga byc rózne, udar, uderzenie, przestraszenie,upadek itd.wag 3,25 tem 38,5 ,normalna sierśc,napiety brzuch trudny do zbadania odruch żrenicowy jak dobze odczytałam ok.Zastrzyk przeciwzapalny.wizyta za 2 dni ,miałam obserwowac.31.03 wpis do ksiazeczki poprawa ?podane nie wiem czy poprawnie napisze trudne do odczytania Brotyl,Cofosol Roy..Pani doktor nieobecna cały kwiecień.,Nastepny lekarz 4.04 badanie wzdłuz grzebu ,kot grzeczny na wysokosci pecherza miałczy.Pan doktor mówi ,ze moze cos z krazkami w kregosłupie.Leki przeciwbólowe,antybiotyk i przeciwzapalne -zastrzyki.Po tygodniu ta sama lecznica inny lekarz Pani doktor podaje 10 dniowy inny antybiotyk i przeciwzapalne (stwierdza powiekszenie węzłów chłonnych).
16.04 neurolog perognidol zodan VitActiw,18.04 DEXAFORT NEUROVIT,,pózniej jeszcze wizyta ale gdzies pdziałam co tam było.ostatnia 27.04 DEXAFORT Metabolase płyn wieloelektrolitowy witamina B Complex

[izka53]

Jesteś z Poznania, czy z okolic ? tzn na ile masz latwy dojazd do weta. Bo w przypadków rozwiniętych objawów przedsionkowych i braku diagnozy, może trafić się stan zagrażający życiu, a tu - jak widzę sprawa trwa długo, właściwie bez diagnozy.
Czy były wykonany testy na toxoplazmozę ? FIV/FeLV ? Badania obrazowe pod kątem kręgosłupa ? Otoskopia ?
Powiększone węzły chlonne towarzyszą większości stanów zapalnych, nie jest to jakiś objaw specyficzny. Bo zespół przedsionkowy nie jest chorobą jako taką, jest objawem, który może świadczyć o chorobach bardzo niebezpiecznych - właśnie toxo w postaci neurologicznej, perforację błony bębenkowej ( to było przyczyną u mojego kota).
Ty jesteś cały czas pod opieką jednego weta, czy po prostu jeździsz do Wąsiatycza i trafiasz na "kinder-niespodziankę " ? Masz jakieś wyniki badań (morfologia, biochemia, jonogram, opisy badań obrazowych) i możesz je tu wkleić ?

[bajusia7]

Jestem z Poznania.Od 16kwietnia pod opieka jednego lekarza dr Orłowskiego.Napisałam obszerniejszy post,powinien sie ukazac.Jestem tu nowa i bardzo zdenerwowanana, napisałam post bez doladniejszego opisu.,W drugim(mam nadzieje ,ze sie tu pokaże) opisałam bardziej szczegółowo.Baja miała pobraną krew i Pan doktor powiedział, ze wszystko jest ok i rtg czaszki.Badał ja bardzo dokładnie,pukał młoteczkiem.Zaglądał dokładnie w oczy,widziałam co to jest oczopląs.Stawiał na łapki, do tyłu do przodu wysuwał je.Mówił,ze nie wiadomo jak rozległe sa zmiany, zagladł do ucha i mówił terminami medycznymi:) o uchu srodkowym,widziałam na monitorze przekrwienia.Powiedział,ze lekko cofnał sie ten oczoplas.Widzę,ze reaguje bardziej na mnie,przy dotyku jakby sie przebudzała.Bardzo ma wyostrzony wech ,słysze jak wacha cos co jej podaję.Wczesniej przed cała ta historia zauwazyłam jakby psikała i uciekało jej jedno oczko, pojawiała sie 3 powieka.,przymrużała je.Cały czas lezy,ciut sie przemieszcza,załatwia sie na podkłady.Mruczy,czesto przy dotyku,baaardzo mocno mruczy az guczy jak gołebie.Czasami bez dotyku mruczy.Lize łapki.Jak ją lekko podnosze to bardzo chce na podłodę zaczepia bardzo pazurkami o koc.Czy mruczenie rózne jest jakas mową? czy dobrze jej czy ja boli.W pazdzierniku 2021 roku miała operacje miedzy okiem a uchem lewym wycinany guzek rozpoznanie beleczkowata trichoblastoma. Wycinek został wysłany do Instytut fur Tierpathologie w Berlinie.Rokowanie : jest ostrożnie korzystne.Komentarz Trichoblastoma jest łagodnym nowotworem nabłonka mieszków włosowych,który występuje sporadycznie u kotów.Miejscem predylecyjnymi jest głowa, szyja,klatka piersiowa,ale tez mozliwe sa tez inne lokalizacje .Całkowita resekcja łagodnego nowotworu zwykle prowadzi do wyleczenia.To tyle z opisu badania laboratoryjnego.Przed zrobieniem zabiegu Bajusia miała zrobione badania poszerzone geriatryczne,Pani doktor powiedziała,ze jak na 11 letniego wychodzacego kota to nie ma sie do czego przyczepic.Ale to wszystko było w prawie pól roku temu,czy to tez moze miec jakis zwiazek .Wprawdzie to była lewa strona a teraz jest prawa.Żadne z badań o których Pani wspomina nie było wykonane ,tylko to co napisałam rtg czaszki i pobrana krew.

[Blue]

Podpisuję się pod tym co napisała izka53.
Dodam jeszcze że opis zachowania kotki podczas karmienia nijak nie przypomina problemów przedsionkowych...
Trzeba jeszcze brać FIP neurologiczny pod uwagę i guz mózgu. Trochę tężyczkowo to też wygląda. Trzeba kolejne przyczyny wykluczać.

Wet przy takich objawach nie sugerował rezonansu?!
Jakieś badania były w ogóle robione??
Nic o nich nie piszesz i aż się boje spytać...

[bajusia7]

Napisałam drugi post(odpowiedż) bardziej dokładnie ,ale jakoś moje 2 posty odpowiedzi się jeszcze nie ukazały. Może dlatego ze jestem tutaj dopiero od dzisiaj ,moderator od razu nie udostepnia moich postów.Miała robione tylko rtg głowy i morfologię. Doktor niczego się nie dopatrzył a wyniki powiedział, że są ok.

[Halina50]

Drodzy, pisze na prosbe autorki postu poniewaz jestesmy w kontakcie i to ja poleciłam jej forum , wiedzac, ze tu napewno ktoś pomoze. Z tym ,ze jest problem techniczny z zamieszczeniem jej odpowiedzi. Pani wszystko widzi i czyta i rowniez odpowiada na wasze pytania ale jej odpowiedzi nie pojawiaja sie. byc moze działa jakis filtr na nowych uzytkownikow. Pisałam do moderatora w jej imieniu, zeby przepuscił jak najszybciej jej posty. Kotka naprawde w stanie ciezkim. A Pani da sie wyczuc jest w rozpaczy. Wiec jezeli czyta mnie moderator, bardzo prosze nie blokowania jej postów. Dziekuje z calego serca

[bajusia7]

Kolejny dzień, ....bardzo się boję. Jutro mamy wizytę bo dzisiaj nie ma naszego lekarza. Co robić?
Wczoraj wieczorem około 21 zjadła dośyc ładnie,nie pije ,ale mocz 3 razy dziennie oddaje. Straszne są te momenty jak zaczyna jakby "kaszleć" lub wydaje odgłos momentu jak kot chce wymiotować( Bajusia nie ma odruchów wymiotnych tylko odgłos jest taki).Za chwilę zaczyna sie podnosić i odchylać bardzo w bok, wygina sie wrecz,rozposciera łapki wyciagając pazurki. Trwa to moment, zauwazyłam ,ze wtedy żrenice robią sie olbrzymie czarne a nie takie keseczki jak są normalnie. Po tym bezruchu wraca zpowrotem, jest to bardzo smutny widok. Mówie do niej, głaszcze,tulę.Jednak widzę jak bardzo mocno oddycha i szybko.Leży godzinani w jednym prawie miejscu.
Co mam robić,przed nami cały dłuuuuuuuuuuuugi dzień.

[bajusia7]

Po takim "napadzie",otrząsa się i jakby nigdy nic sie nie stało. Zjadła teraz dosyć dużo. Lizała łapki i myła mordkę.Teraz leży sobie, na głaskanie bardzo reaguje, mruczy ,prostuje tylne łapki. Jest taka trochę ożywiona.

[izka53]

Kurczę, to leczenie jest zupełnie od czapy, a nie wiem, czy dziś jest ktoś czynny poza Wąsiatyczem. Jeżdżenie tam, to strata czasu i pieniędzy, a do tanich nie należą. Sprawdź Provet w Plewiskach - dr Pawlak, Starczewskiego na Jagiełły, UCMW na Szydłowskiej, może jeszcze Dojazd i Naramowicka. Telefony są w necie
Mnie wyglada, jakby kotka miała ataki padaczkowe, co też dobrze nie wróży. W Poznaniu nie ma rezonansu (to do Blue), jest bardzo dobry tomograf, ale to w Vet Medzie w Suchym Lesie (u Wąsiatycza też jest, ale niewiarygodny). Wam potrzebny jest dobry diagnosta przede wszystkim.
Trzeba zrobić testy na toxoplazmozę, FIV/FelV - choćby paskowy, warto też oznaczyć miano koronawirusa, choć jako kotka wychodząca zapewne jest jego nosicielką.
Piszesz o morfologii - a biochemia, jonogram ? Może czymś się zatruła ? Pamiętaj - gdziekolwiek jesteś w lecznicy, bierz wszystkie wyniki i opis wizyty, wraz z podanymi lekami. Bo jeśli pojedziesz do innego weta - nie masz co mu pokazać.
Mruczeniem koty czasem same siebie uspokajają, nie zawsze jest to objaw pozytywny

[bajusia7]

Jeszcze przed cała ta sytuacja,byłam 3 tygodnie w sanatorium .Miała opieke w domu,ale moze tęsknota osłabiła jej układ odpornosciowy.Jest bardzo związana ze mną. Wtedy juz zaczynała potrzasać łepkiem co jakis czas( tak jak kot otrzasa sie ,otrzepuje np gdy czegos nie chce,mówiłam o tym lekarzom ,których kolejno odwiedzałam,(4 )zanim był stan taki jak pózniej. Łapka prawą usilnie pracowała,jakby chciała zdjac cos z głowy,jakby jej cos tam po tej stronie prawej przeszkadzało.

[ewar]

Moje dwa kociaki miały toksoplazmozę i teraz jestem bardzo uczulona na objawy neurologiczne, bo takie właśnie były. Kilka osób na forum pisało, że kot miał podejrzenie FIP, zalecana była eutanazja, a okazało się, że to toksoplzmoza, którą się leczy. Niestety, wielu wetów nie bierze tego pod uwagę.

[izka53]

no cóż, u mojego kota też zaczęło się od potrząsania łebkiem - dokładnie 4 lata temu, w dlugi, majowy weekend. Okazało się, że to perforacja błony bębenkowej. Też byłam u Wąsiatycza, ale mialam szczęście, bo trafiłam na Bykowską, która wprawdzie jest kardiologiem, ale interna nie jest jej obca. Dalsze leczenie kontynuowałam u naszych ówczesnych wetek, Na Polance.
Jeśli nie znajdziesz dziś nikogo sensownego, to jutro zażądaj badań, bo to wciąż wygląda na wróżenie z fusów.
Ale ja bym radziła zmianę lecznicy. Nie wiem, w jakim rejonie Poznania mieszkasz, ja z Polanki musiałam zrezygnować, bo przeprowadziłam się ze Starołęki pod Kiekrz i teraz leczę moją umierającą geriatrię w Vet Medzie. I tę lecznicę mogę bezwzględnie polecić.
Jeśli kotka będzie miala znów taki atak z prężeniem się i zastyganiem nagraj go. To bardzo może pomóc lekarzowi.