Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 27, 2022 11:08 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Czyli młoda pani doktor leczy pęcherz starymi metodami.
Do tego coś kotu zaszkodziło.

Tak, w jednej lecznicy dwóch lekarzy. Jedne leczył SUK. Drugi to niezdiagnozowane. W sumie samym płynem Ringera i Vetemexem.

Trzeci WET był z doskoku w lecznicy całodobowej w poniedziałek po 21.
Obecnie w tej lecznicy kot dostaje znowu coś innego od innego weta.
To jest jakiś koszmar.

KateVer

 
Posty: 23
Od: Wto kwi 26, 2022 18:31

Post » Śro kwi 27, 2022 12:06 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

A z jakiej miejcowości jesteś? może ktoś podpowie DOBREGO weta.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro kwi 27, 2022 12:32 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Możesz wkleić co dokładnie wyszło w badaniach krwi?
Bo te wyniki są nieco niepokojące.
Jaka jest ta leukopenia?
Na podstawie czego stwierdzono ze trzustka jest ok?

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 27, 2022 14:25 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Nie wiem z której strony Katowic mieszkasz i jak daleko masz do Gliwic.
Z Gliwic mogę polecić dwóch lekarzy:
Dr Przemysław Gacławski (przyjmuje w dwóch lecznicach na terenie Gliwic) wpisz nazwisko w google, będziesz mieć kontakt,
oraz małżeństwo z OnkoVetu (też Gliwice). Dr Jakub chirurg i jego małżonka, która specjalizuje się w radiologii.

makrzy

 
Posty: 968
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Śro kwi 27, 2022 14:42 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Szczerze ? Ja mam wrażenie ze rozmawiam z wariatami.
Jeden lekarz mówi lekkie zatrucie, ktoś tu pisze ze mocne zatrucie. Dzisiejsza wetka mówi ze nie jest to bardzo niepokojące. Ze to raczej nie zatrucie skoro wątrobowe są Ok. Jeden mówi wystarcza kroplówki podskórne, drugi ze lepsze dożylne. Jeden stosuje Ringera, drugi NaCl, trzecia Optilyte. Jeden stosuje Ornipural, po czym w tej samej lecznicy dzisiejsza wetka mówi ze absolutnie nie zastosuje, bo wątrobowe wyniki są w porządku.
Generalnie cały SUK przed świetami zaczął się ze stresu, bo wyjechałam z domu na 3 dni. Mial opiekę corki. Dwa lata temu była podobna sytuacja. Wyjechałam na 3 dni i zaczął się SUK ale wtedy bez atrakcji.

Dzisiaj wetka zastosowała Optilyte dożylnie przez 2 h, Mirataz i Cerenia.
Ja czasami mam już takie myśli czy nie zostawić go w spokoju. Może to stres ?

Pisałam w poprzednim poście , ze jestem spod Katowic. Ale te moje posty czekają godzinami na zatwierdzenie przez moderatora. W związku z tym nie kazdy pewnie je może przeczytać w odpowiednim czasie…
Trzustka wyszła jako wynik prawidłowy. Wyniki są jako linki wklejone również kilka postów wcześniej.

Bardzo Wam WSZYSTKIM SERDECZNIE DZIĘKUJE ZA ZAINTERESOWANIE I POMOC. Jestem zniesmaczona taka różnorodnością zdań i leczenia. Boje się nawet iść do kolejnego weta by nie usłyszeć jeszcze kolejnej wersji. Dzisiejsza pani doktor wyklucza leukopenie. Generalnie siąść i płakać.

KateVer

 
Posty: 23
Od: Wto kwi 26, 2022 18:31

Post » Śro kwi 27, 2022 15:59 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

anka1515

 
Posty: 4103
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro kwi 27, 2022 16:00 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

anka1515

 
Posty: 4103
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro kwi 27, 2022 16:11 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Nie mogłam inaczej wkleić
Tam są inf na temat krwinek
I lepiej żeby się wet inny przyjrzał temu rozmazowi krwi
Bo może jest po lekowe albo coś się dzieje
W tym wypadku lepiej jest zabezpieczyć jelita żołàdek wątrobę
Kroplówki jak niejedyny tragicznie to podskórne tez działają
Szkoda żył
Tylko trzeba zwrócić uwagę ile kot wazy i ile ml kroplówek dostaje
Dożylne dobrze ze pompa to ustawiona szybkość podania
Najlepsze powolne
Po lekach na pewno jest mu niedobrze a szczególnie żołądek
Powinien cos osłonowego dostać
A antybiotyk i może przeciwbólowy do pysia to złe się czuje
Może podać alugastrin trochę kleiku z siemienia probiotyk
A co z kupa i sikaniem ?
Ostatnio edytowano Śro kwi 27, 2022 16:12 przez anka1515, łącznie edytowano 1 raz

anka1515

 
Posty: 4103
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro kwi 27, 2022 16:12 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Paszczke kotek miał sprawdzona, nie ma tam nic niepokojacego?
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4810
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Śro kwi 27, 2022 16:23 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

KateVer pisze:SUK- Tylko na podstawie zachowania kota. Chodził do kuwety co 5 min i nie mógł się wysikac.
W usg nie było niczego.


No i tu pytanie o badanie moczu, ale także - nie mógł się wysikać, a pęcherz był pełen, czy też może kropelkował, a pęcherz był pusty ?
Masz opis USG ? Wiem, uczepiłam się, ale nie jestem przekonana, czy to byl SUK czy idiopatyczne zapalenie pęcherza - co może sugerować fakt, że powtarzało się w sytuacji stresowej.
I jak można stosować kroplowki płuczące ? nie wiedząc, co jest w moczu. A kota można też przewodnić
Trzustka jako wynik prawidlowy, to nie jest wynik.

KateVer pisze:Ja czasami mam już takie myśli czy nie zostawić go w spokoju. Może to stres ?


ale to musisz być pewna, że to TYLKO stres. Bo dla mnie wszystko zaczęło się od wadliwej diagnozy SUK. A leukopenia jest i to wysoka. Kotka miała testy FIV/FeLV ? W jakim jest wieku (jeśli jest w pierwszy poście, to przepraszam, nie zauważyłam)

Przepraszam, trochę chaotycznie piszę, ale odebralam dziś kolejną porcję wyników mojej staruszki, a także swoich i z lekka odpływam,a muszę nabrać dystansu

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 27, 2022 17:10 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

KateVer, masz już 10 postów, powinny ci się wyświetlać od razu po napisaniu, ale na wszelki wypadek odpowiem w twoim imieniu na ostatnie pytania:

kocurek, 8 lat i nie było testów.

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 27, 2022 17:50 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Przepraszam, przeoczyłam linki z wynikami.
Leukopenia jest (chyba że kocurek ma zawsze takie niskie leukocyty i to jego norma), ale rozmaz brzydki tak czy owak i to w temacie białych krwinek i czerwonych. Testy koniecznie do zrobienia w pierwszej kolejnosci. Wygląda jakby coś dało/dawało w kość szpikowi. Może zaszkodził któryś z leków, ale te wyniki i to co piszesz o stanie kota świadczą o poważnym stanie ogólnym kocurka :(

Zatrucie nie uderza tylko w wątrobę. Może w szpik, może w układ nerwowy.
To USG wyszło idealne?

Fhranka poruszyła temat panleukopeni. To też jest moim zdaniem bardzo do sprawdzenia testem. Kot był szczepiony?
Mogło zacząć się stresowo-pecherzowo, wet, zarażenie w lecznicy i kryzys.
Ostatnio edytowano Pt kwi 29, 2022 11:07 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro kwi 27, 2022 22:40 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

Dziękuję za wszystkie wpisy i chęć pomocy naszemu kotkowi.
Dzisiejsza pani doktor twierdzi ze skoro nie ma biegunki to nie leukopenia. Twierdzi również ze rozmaz nie jest jakiś bardzo zły. Na pytanie o zatrucie lekami, ze raczej nie. W sumie chyba jako kolejna leczy tylko nerki i brak apetytu.

Myszorek
Usg było robione w sobotę, poniedziałek i dzisiaj. Wszystko w normie. Nie ma żadnych zastrzeżeń.
Kupka dziś dwa razy taka mniejsza, pierwszy raz od soboty, ale wcześniej nie miał z czego. Sika duzo, w sensie jak już wejdzie to sika i sika.
Pyszczek sprawdzany trzykrotnie. Tez wszystko Ok.

Izka53
Z tego co pamietam, co mówił mój mąż bo to on był pierwszy raz z nim u weta, to kot kropelkowal ale pęcherz był pusty. Moczu do tej pory nie udało mi się pobrać. Nie chce wejść do kuwety z tym specjalnym żwirkiem. Będę jeszcze kombinować jak to zrobić.

Anka1515
Podskórne kroplówki z ringera jakby deko pomagały, ale spał po nich i nie miał na nic ochoty. Po dożylnych jakby odżywał , jakby było lepiej. Dożylne podawane są przez pompę i przeliczane na kg masy ciała.

Blue
Bardzo dziękuje za podpowiedzi. Kot był szczepiony raz, jak był mały, jak był podrzucony. Pierwszy lekarz twierdzi ze na pewno ma przeciwciała. Testy nie są problemem ale jakoś nikt nie chciał specjalnie ich robić. Nie wiem czy jutro ich zmusić do tych testów czy poczekać do piątku jak będziemy robić kreatynine i mocznik do kontroli. Czy warto zrobić badanie kupki? Bo dziś pytałam ale jakas niezachecajaca do badania była ta odpowiedz. W jakim kierunku to badanie jak coś ?

Kot przed godz 14 skończył dwugodzinna kroplówkę z Optilyte, dostał Mirataz na poprawę apetytu i przeciwwymiotne Cerenia.
Ok 16 zaczął jeść przysmaki, następnie napił się wody (pierwszy raz sam od soboty, tak to wmuszałam strzykawka), pije Hydra Care, dziabnął tuńczyka oraz po 19 pochrupal suchego. Także zaczął jeść i pic, ale jest dość smętny. Nie ma takich żywszych oczek. Nie wiem czy jest zmęczony po tych kroplówkach czy zestresowany na maksa.

Zaleceniem jest powtórna plynoterapia jutro i pojutrze oraz pojutrze tak jak pisałam badanie kreatyniny i mocznika. Przypomina mi to taka zabawę. Leczymy objawy a nie szukamy przyczyny.
Lekarz wspomniał tez o lekach na wyciszenie typu Calmex, KalmVet. Co myślicie ? Ktoś ma jakieś doświadczenia ?

Czy podanie Optilyte i równocześnie Ornipural jest niemożliwe ? Ta pani doktor jest przeciwna temu lekowi ze względu na to ze wątroba Ok a nie będzie narażać nerek. Ale jakoś wciąż mi się wydaje ze tak trochę odżył po tym. Tak samo jest przeciwna NaCl, mimo ze to podał jej kolega z lecznicy w poniedziałek. Mówi ze to stara szkoła. No cóż…

Ważne ze zaczął jeść i pić. Samopoczucie i oczka jeszcze niespecjalne. Chociaż już tyle nie śpi. Zaczyna się kręcić, wyglada przez okno, jest troszkę bardziej zainteresowany otoczeniem, a dzisiaj już walczył przy usg i wenflonie, co poprzednio się nie zdarzyło. Będę walczyć dalej o moje slonko :201461

Przypomniały mi się jeszcze takie sytuacje. W sobotę jakby kapała mu woda(?) z zamkniętego pyszczka. Czy to efekt pierwszej kroplówki czy sterydu Rapidexon ? Zdajsie ze jeszcze w niedziele to się powtórzyło. A może to już byl poniedziałek , nie pamietam. Wydaje mi się czasami ze przyjmuje ta ‚pozycje bólowa’, jeśli to prawda ze to taka pozycja, ale w badaniu uciskowym/palpacyjnego kompletnie nic go nie boli.

KateVer

 
Posty: 23
Od: Wto kwi 26, 2022 18:31

Post » Czw kwi 28, 2022 6:22 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

KateVer pisze:Bardzo dziękuje za podpowiedzi. Kot był szczepiony raz, jak był mały, jak był podrzucony. Pierwszy lekarz twierdzi ze na pewno ma przeciwciała. Testy nie są problemem ale jakoś nikt nie chciał specjalnie ich robić. Nie wiem czy jutro ich zmusić do tych testów czy poczekać do piątku jak będziemy robić kreatynine i mocznik do kontroli.


Nie wiem co jest nie tak z Twoimi wetami, nie wiem też czy nie następują jakieś przekłamania spowodowane złym zrozumieniem tego co mówią...
Ale: panleukopenii (bo to, jak przypuszczam Twojej wetce o nią chodziło a nie o leukopenię czyli niski poziom białych krwinek) nie wyklucza się na podstawie tego czy kot ma biegunkę czy jej nie ma! Szczególnie u kota dorosłego szczepionego choćby raz gdzie ten przebieg tym bardziej może być łagodniejszy. Nie wiem w jakim wieku kociak był szczepiony - jeśli malutki, to po jednorazowym szczepieniu w tym wieku obecnie żadnych przeciwciał p/panleukopenii prawdopodobnie nie ma, jeśli miał ponad 4 miesiące i może już mieć. Ale dorosły kot sam z siebie może z pp sobie poradzić i nie rozwinąć pełnoobjawowej choroby. I absolutnie nie musi mieć biegunki! Przy cieniu podejrzenia powinno się zrobić test - negatywny nie do końca ją wykluczy, pozytywny będzie pewnością że kot jest chory na pp. Jest to ważne i dla samego chorego kota by wiedzieć co mu jest - i dla wszystkich kotów które zetkną się z nim lub czymkolwiek czego dotykaliście (np.w lecznicy, żwirek z kuwety jest niesamowicie zakaźny przez wiele miesięcy np dla kotów wolnożyjących które się z nim zetkną np. w śmietniku, Ty nie możesz odwiedzać innych kotów etc), bo to choroba bardzo, bardzo zakaźna. Mam wielką nadzieję że Twoja wetka nie wyklucza pp tylko na podstawie tego że chory kot nie ma biegunki....

Testy możesz zrobić w piątek, nie ma co kotu dokładać stresów bez potrzeby i kłuć dodatkowo, to jeden dzień różnicy.
Koniecznie FeLV i FIV.
Jeśli wyjdą pozytywne nie daj sobie wmówić że to wskazanie do eutanazji! Piszę na wszelki wypadek.
Przy okazji kłucia - warto zrobić jeszcze jedną morfologię z rozmazem manualnym. By porównać wyniki. Czy się polepsza czy wręcz przeciwnie. To bardzo ważna informacja.

Rozmaz nie jest koszmarny i BARDZO zły. Pewnie że mógłby być gorszy. Ale nie musi być BARDZO zły by niepokoił. Szczególnie w zestawieniu ze złym samopoczuciem kota.
A u Twojego - albo coś uszkodziło/uszkadza szpik albo zmusza go do bardzo intensywnej pracy w sumie ponad "moce przerobowe" - albo to i to.
Najbardziej prawdopodobne przyczyny: zła reakcja na jakiś lek podany w terapii SUK (?) lub zatrucie czymś innym (tu wyniki rozmazu powinny być lepsze niż poprzednio) albo uogólniona choroba wirusowa.
Masz trzy główne choroby do wykluczenia - FeLV, FIV i pp. Na szczęście - można to zrobić szybko, wynik testu jest po kilku minutach tak naprawdę jeśli wet ma testy w gabinecie.
Wyniki wyjdą ok - szukamy dalej.
Przy takim rozmazie trzeba też wykluczyć choroby nowotworowe niestety. Ktoś polecał w Twoich okolicach lecznicę specjalizującą się w nich - myślę że jeśli testy wyjdą ujemne - to dobry adres by szybko się tam udać.
Jeśli wyjdzie pozytywny FeLV lub FIV to w sumie też.
Tak czy owak potrzebny Wam dobry, mądry wet.
Ostatnio edytowano Pt kwi 29, 2022 11:07 przez Blue, łącznie edytowano 1 raz

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw kwi 28, 2022 6:56 Re: Niezdiagnozowany kot. Pomóżcie !

KateVer pisze:Z tego co pamietam, co mówił mój mąż bo to on był pierwszy raz z nim u weta, to kot kropelkowal ale pęcherz był pusty. Moczu do tej pory nie udało mi się pobrać. Nie chce wejść do kuwety z tym specjalnym żwirkiem. Będę jeszcze kombinować jak to zrobić.


i to jest właśnie istotne. Przy SUKu najczęściej pęcherz jest pełen, a kot nie moze się wysikać, bo cewka moczowa jest zapchana różnym świństwem - piaskiem, czopem śluzowym, strzępkami błony śluzowej. Przy pustym pęcherzu jest to zapalenie pęcherza. Na jakim tle - trzeba szukać. Skoro usg nic nie pokazalo (a przy pusty pęcherzu jest to trudne) to podanie antybiotyku, jeszcze tak agresywnego, bylo bezsensowne. Mocz nalezy pobrać bezposrednio z pęcherza, zabieg jest bezbolesny, nakłucie to po prostu jak zastrzyk. Mocz tak pozyskany ma najwiekszą wartość diagnostyczną.
Byl okres, że moja kotka miala zapalenie pęcherza co kilka tygodni. Wyniki byly idealne, pęcherz czysty, żadnych bakterii, prawidłowy ciężar właściwy i ph. Dostawała tylko środki przeciwbólowe i rozkurczowe. Typowe zapalenie idiopatyczne. Po trzecim razie zostal włączony psychtrop, przez 6 tyg dostawała amitriptilinę. I skończylo się. Do tej pory nie wiem, co ją tak stresowało. To już klika lat minęło, dwa razy się przeprowadzaliśmy i nic, spokój.
Sprawę leukopenii Blue wyjaśnila, ja mialąm na myśli testy w kierunku kociej bialaczki (FeLV) i kociego AIDS (FIV). Ale...leukopenia może wystąpić także po niektórych lekach.
Mam koleżankę, która mieszka w Gliwicach, ma kilka kotów, dopytam, gdzie je leczy.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, dorcia44, kasiek1510 i 271 gości