Rio jest kotką dziewczyny która rok temu adoptowała ode mnie Zuzie.
To pierwsza w mojej historii adopcja która zaowocowała codziennymi relacjami z postępów Zuzi i jej kocich przyjaciół, informacjami co u niej, zdjęciami. Bynajmniej tego nie wymagałam
- ale dzięki temu od roku jestem niejako obecna w życiu tej kociej rodziny.
Dlatego tak bolesna jest dla mnie bardzo poważna choroba Rio, przyjaciółki Zuzi
.
Już wiadomo, po długim okresie szukania przyczyn dziwnych objawów - że Rio ma ogromnego oponiaka który uciska jej mózg. W tym całym nieszczęściu - jest to guz który najprawdopodobniej da się zoperować i kotka przy pewnej dozie szczęścia ma szanse na powrót do pełni zdrowia lub odzyskanie go w takim stopniu by nadal wieść szczęśliwe, cudowne życie.
Na przeszkodzie stoi to co często w takich wypadkach nie ułatwia sytuacji... Koszt takiej terapii
. To nie tylko operacja, ale i badania, w tym kontrolne, rehabilitacja.
Właścicielka Rio zapożyczyła się już na dotychczasową diagnostykę
- terapia która ma szanse uratować jej koteczkę, jedyna możliwa, nie ma alternatyw - jest totalnie poza jej finansowym zasięgiem. Brak operacji w krótkim czasie doprowadzi do z góry przewidywalnego finału
stan kotki powoli ale stale się pogarsza.
Zbiórka na leczenie RioDlatego bardzo proszę o wszelką pomoc, i wpłaty na leczenie i udostępnianie gdzie się da zbiórki.
Za uczciwość tej zbiórki ręczę osobiście.