Strona 1 z 1

Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Pon kwi 11, 2022 17:33
przez Empios
Witam serdecznie
Dzisiaj mój półroczny kotek rasy maine coon miał resekcje jelita. Mieliśmy problemy z biegunką od dwóch tygodni i problem ze znalezieniem diagnozy. Dopiero czwarty weterynarz postawił szybką diagnozę po serii badań i usg. Zapalenie trzustki i powiększone węzły chłonne na brzuszku. Kotek dostał Kreon travix 10000 w dawce jedna tabletka dziennie. W piątek byliśmy na wizycie i było w miarę, kotek jadł i pił normalnie. W sobotę miał mniejszy apetyt i nie mógł zrobić kupy. W niedzielę nic nie zjadł i tylko zmieniał miejsce leżenia. Dzisiaj z samego rana pojechaliśmy ponownie i szybka diagnoza o wgłobieniu jelita, po zrobieniu usg jelit. Zostało usunięte około 10 cm już martwego jelita (weterynarz pokazywał) i powiedział, że teraz ważne 48 godzi bo one zadecydują o tym, czy przeżyje. Miał ktoś podobne doświadczenie z owym zabiegiem? Na początku roku straciliśmy kotka, który uciekł przez okno (mieszkamy przy ulicy na wiosce) i potrącił go samochód. Nie chcemy stracić tego maluszka.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Pon kwi 11, 2022 18:49
przez Meteorolog1
Zaznaczę. Może ktoś doświadczony coś podpowie.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Pon kwi 11, 2022 19:11
przez Myszorek
Kciuki za kotka

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Pon kwi 11, 2022 21:09
przez FuterNiemyty
Mamy kota po resekcji jelita.
Zabieg byl pare lat temu.
Odkopie stary watek i podesle.
viewtopic.php?f=1&t=182901&start=120

Pierwsze 2 dni po zabiegu kot byl w szpitalu wet., do chwili kiedy sie wyproznil. Weci mieli oko na dochodzenie do siebie kota, czy jelita rusza, a my po pare razy dziennie z kateringiem sie stawialismy.
Na pewno szlo delikatne jedzenie, gotowane rozdrobnione mieso z dodatkiem convalescence (proszek rozrobiony w malej ilosci chudego rosolu), cieplawe, w malych porcjach co 2-3h.
Przez pierwsze dni w domu (do wygojenia i rozpuszczenia szwow) ograniczony ruch do jednego pokoju, na noc w duzym transporterze, z podkreconym grzejnikiem.
W pokoju kuweta, miski, woda. W naszej obecnosci zdejmowany kubraczek, po paru dniach na chwile wpuszczany drugi kot pod nadzorem.
Z czasem powrot do normalnego zywienia mieso i wysokomiesne puszki, rozne dodatki.
I swiadomosc, ze do konca zycia mamy wrazliwego zoladkowo, wymagajacego co jakis czas przejscia na gotowane, z dodatkiem gluta z siemienia lnianego i pod szczegolnym nadzorem.

Kciuki za szybki powrot do zdrowia :ok:

ps. Ponad 3 lata temu zabieg, jak ten czas leci.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Wto kwi 12, 2022 5:24
przez Empios
Dziękuję za odpowiedzi, Ryszard przeżył pierwszą noc i od rana miałczy o jedzonko. O 8 jedziemy na kroplówkę, muszę zapytać weterynarza, czy może kotek sobie chodzić po pokoju. Od godziny 12 wczoraj do dzisiaj cały czas trzymam go w transporterku w obawie przed przerwaniem szwów jelita. Dzisiaj rano wypuściłem go i poszedł do kuwety zrobić siku i wskoczył na stół. Na razie wszystko jest okej. Kubraczka kotek nie dostał i martwię się żeby szwów nie gryzł.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Wto kwi 12, 2022 8:36
przez FuterNiemyty
Kubraczek by sie przydal, mozna kupic u weta/w zoologu.
Skakanie nie sluzy, szycie jest podwojne: jelit i powlok brzusznych, wiec raczej spacer naziemny pod stalym nadzorem.
Mamy taki do dluzszych podrozy i w razie zabiegow:
https://www.zooplus.pl/shop/psy/transpo ... awy/638927
Miesci sie legowisko, kuweta zrobiona z pokrywki pudelka na buty i jest miejsce na miski, a bardzo dobrze ogranicza zwierzeciu mobilnosc w czasie naszej nieobcenosci czy snu.

PS. Bardzo ladnie pokazane rozwiazanie kennelu/transportera dla chorego kota w topiku:
viewtopic.php?f=46&t=203015&start=885

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Wto kwi 12, 2022 19:47
przez Empios
Na dzisiejszej wizycie kotek dostał kroplówkę. Weterynarz powiedział, że lepiej kubraczka nie zakładać, kotka w transporterku nie trzeba trzymać, pan powiedział że kotek może sobie chodzić już wolno po pokoju. Jeszcze nie jesteśmy pewni na 100% czy kotek przeżyje, ale weterynarz powiedział że jego bardzo dobry stan dobrze rokuje. Dostaliśmy napuj oralade, który mieliśmy podać kotku trzy razy po 10ml w 2 godzinych odstępach, w celu sprawdzenia szczelności jelit. Jeśli kotek by zwymiotował po pierwszym podaniu lekarz kazał zaprzestać, ale jeśli nie będzie to od jutra po wizycie coraz więcej.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Śro kwi 13, 2022 5:14
przez jolabuk5
Za zdrowie kotka! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Śro kwi 13, 2022 8:52
przez FuterNiemyty
Nie chce negowac weta, na pewno widzi samego kota.
Jesli transporter jest maly, miesci sie tylko kot, to takie ograniczenie mu nie sluzy.
Jesli macie duzy transporter/kennel, to dla wlasnego swietego spokoju i uniemozliwienia skokow bym wykorzystala, a kota wypuszczala pod nadzorem.
Kubraczek przydalby sie, bo za chwile gojace sie szwy beda swedziec i kota moze rozpaprac rane, wtedy moze byc duzy problem.

Powodzenia, za zdrowie i czas na osiatkowanie, zabezpieczenie domu, niech sie kotu i Wam dobrze wiedzie.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Sob kwi 16, 2022 15:54
przez Empios
Dzisiaj 5 dzień po operacji Ryszarda. Kotek czuje się bardzo dobrze i nawet zrobił dwa razy normalna kupę. Dajemy mu małe porcję Royal canin gastrointestinal co 2 godziny. Mieszamy mu tą karmę ze smaczkiem miamor vitamin, ale kotek ciągle mialczy za jedzeniem i chodzi za nami. Bardzo schudł po tych przejściach i nie chciałbym aby przez te małe porcję działo się podobnie. Myślicie, że mogę te porcje codziennie zwiększać? Wizytę u weterynarza mamy w piątek, a kontakt do niego jest trudny ponieważ często jeździ w różne miejsca leczyczyć i operować charytatywnie psy i koty.

Re: Kotek maine coon po operacji usunięcia jelita

PostNapisane: Śro kwi 20, 2022 0:12
przez Mruminki
Empios, trochę nie do końca za kota odpowiem, ale sama przechodziłam resekcję i ogólne zasady są podobne u każdego ssaka.
Komórki jelit są bodajże najszybciej odbudowującymi się i wymieniającymi w całym organiźmie, także za jakiś czas kot będzie miał kiszki jak nowe ;)
Ale początkowo trzeba bardzo pilnować diety (u mnie był tydzień tylko kroplówki w ogóle bez żadnego jedzenia i potem miesiąc wyłącznie lekkostrawna dieta). Warto pilnować, żeby kot na raz nie objadał się dużą ilością karmy i też dobrze uzbroić się w cierpliwość (nie wiem, ile teraz podajesz kotu pokarmu w stosunku do jego standardowego dobowego zapotrzebowania). Dobrze ograniczyć intensywny ruch (może zamknąć delikwenta w jednym pokoju?), ale chodzenie i spacerowanie jest jak najbardziej zalecane - poprawia perystaltykę, a po samym zabiegu nie robią się wtedy zrosty.
Nie spiesz się z dokładaniem dużej ilości karmy, ja jeszcze wiele miesięcy po zabiegu miałam trawienie specjalnej troski. Wszystko wprowadzaj totalnie stopniowo, 5 dni to jeszcze krótko. Z bezpiecznych rzeczy na pewno można dodać do karmy odżywki typu Vetfood Proamyl albo Vetfood Vetfood BB & Recovery Balance rozrobione z wodą. Jeśli kot jest głodny, to oszukaj go trochę rosołkiem (albo ugotowanym bez przypraw, albo gotowym drinkiem Miamora, Voskesa czy innym podobnym). W ogóle dobrze, żeby ta dieta była dość płynna, na pewno nic suchego, twardego. I dokładnie wyczesuj kota codziennie, bo kłaki mogą też narobić w tej chwili ambarasu.