Strona 1 z 8

Nauka korzystania z kuwety

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 13:48
przez miki
Wiem, że temat sikania po kątach był pewnie nie raz poruszany i zanim rozpoczełam ten wątek sama postarałam się wyszukać jakieś informacje w archiwum ale pomyślałam, że warto zebrać wszystko w jednym wątku.
Wczoraj dzwoniła do mnie znajoma, ma problem bo zabrała do domu kociaka ze schroniska (ponad trzy tygodnie temu) i kociak załatwia się w różnych miejscach, za każdym razem gdzie indziej. Nie bardzo ma pomysł co robić, jest mocno zmęczona tą sytuacją. Przyznam, że ja tego problemu nie miałam więc mogę tylko teoretyzować.
Znajoma dziś będzie dzwonić wieczorem a ja obiecałam jej coś doradzić.

Na razie wiem tyle:

1. trzeba dowiedzieć się jaki żwirek kupiła bo moze kotu nie odpowiada i potrzebna jest jego zmiana

2. trzeba dopytać czy zawsze w kuwecie jest czysto bo może kociak nie chce się załatwiać do kuwety, gdzie już się załatwił raz

3. wstawiać wiele razy w ciągu dnia do kuwety by przypomnieć kociakowi, że jest coś takiego :) (oni ponoć starają się pilnować go i co jakiś czas wstawiają i wtedy się nawet załatwia do kuwety ale jak tylko nie uda im się przyuważyć to znowu mają niespodzianki po kątach)

4. jak się gdzieś załatwi to zebrać szmatką i włożyć tą szmatkę do kuwety by był tam zapach

5. dokładnie wymyć miejsce załatwienia się i spryskać je odstraszaczem

6. być może dostawić drugą kuwetę

7. dać kuwetę tam gdzie się załatwia i powoli przesuwać w miejsce gdzie faktycznie powinna stać (to chyba raczej działa gdy kociak załatwia się konsekwentnie w jedno nieakceptowane przez domowników miejsce)

8. zastanowić się czy nie było jakieść stresującej sytuacji (w tym wypadku jednak to nie to raczej bo juz czwarty tydzień, tam nikt na kociaka nie krzyczy, wiem, że to dobry dom)

9. zrobić kociakowi badania (choć tu raczej nie podjerzewam by sprawcą była choroba)


Jeśli macie w tym temacie doświadczenie i znacie jeszcze inne sposoby by zaradzić problemowi sikania poza kuwetą bardzo proszę o podzielenie się nimi.

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 13:52
przez Jana
Mnie się jeszcze zdarzyło wysadzać małego kota - jak miałam podejrzenie, że może mu się chcieć siusiu to buch go do kuwety. Sprawdziło się wiele razy, a za każde prawidłowe załatwienie swoich spraw porcja głasków i chwalenie wniebogłosy :wink:

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 14:02
przez miki
Dzięki Jana!

To jeszcze jedno pytanie - jak długo trwała u Was taka nauka?
Wiem, że może się też zdarzać, że kociak jest rozbawiony i zwyczajnie nie ma czasu lecieć do kuwety, załatwia się w najbliższym kącie i dalej się bawi.

Znajoma mówiła, że starają się obserwować i dawać do kuwety jak tylko się zaczyna akcja :) ale nie zawsze da się to wyłapać poza tym wiadomo, nie zawsze jest ktoś w domu...

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 14:20
przez Mysia
Miki, nasza Pysia przez pierwsze dni była właśnie "zbyt zajęta", więc gdy widziałam, że robi taką śmieszną "głupią minę" i dziwnie szybkim truchcikiem zmierza do jakiegoś kąta (zawsze robiła w rogu), to łapałam ją i niosłam do kuwety. Kuwety w domu były trzy, na każdym poziomie jedna :D więc zawsze do którejś zdążyłam ją donieść.
A kilka lat temu uczyłam sikać kocięta u moich rodziców - "pęczkowałam" towarzystwo i zbiorowo wsadzałam do kuwety co pół godziny. Po paru dniach załapały, o co chodzi :P .

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 14:22
przez Jana
U mnie trudno to nazwać nauką, bo kociak wiedział co i jak, ale zaczął chorować i wtedy tak robiłam.

Koleżanka wzięła półdzikiego kotka, który nie bardzo korzystał z kuwety, wysadzała go, a jak nie zdążyła, to zanosiła to co wyprodukował do kuwety, tudzież zanosiła kotka, żeby pokazać, gdzie qpal powinien się znajdować. Kociak bardzo szybko załapał.

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 16:02
przez Bonkreta
U mnie Szlemuś okazał się kuwetowym geniuszem i od razu wiedział, gdzie i kiedy trzeba lecieć.
Ale np. Dropszuś jako malutki musiał mieć kuwetę blisko, w tym samym pokoju - może po prostu kociak ma za daleko do kuwety i trudno mu pamiętać gdzie to właściwie jest ? Albo boi się sam iść tak daleko (Dropszuś tak miał, sam odważył się na pójście w drugi koniec korytarza gdzieś po 3 tygodniach...).

Wydaje mi się też, że gdy nikogo nie ma w domu, lepiej byłoby zamykać malca w pomieszczeniu, gdzie nie ma innych fajnych miejsc do siusiania poza kuwetą - bo może się po prostu przyzwyczaić, że siusia się w innym miejscu.

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 16:04
przez Oliwka
moje dwa koty po prostu zostaly wlozone do kuwety ze zwirkiem, i same wiedzialay ze to jest miejsce do sikania i qpkania. Acha po wlozeniu do kuwety po porstu poszkrabalam reka po zwirku i tyle

pozdrawiam

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 17:24
przez Gusiek
A jak młode jest kocię? W ogóle się nie załatwia do kuwety, czy nie zawsze?
Bo moje potwory początkowo nie zawsze trafiały do kuwetki... Jak trochę podrosły, to sprawa stała się oczywista...

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 19:53
przez MariaD
Może rzeczywiście, mimo już 3 tygodni w nowym domu kociak nie bardzo umie trafić do kuwety? Jak duży jest dom? Może zamknięcie go w jednym pokoju z kuwetą na jakis czas i obserwacja, czy trafia gdzie trzeba? Jeżeli tak, to po trochu zwiększanie mu "areału" powierzchni. W przypadku "wypadku" powrót do mniejszej powierzchni.
Czy kociak jest z tych żywiołowych, które "zapominają' że muszą i lecą na ostatnich nogach gdzieś w kąt?

Może kilka kuwet porozstawianych w strategicznych miejscach pomoże - ze żwirkiem, w który choć raz nasiusiał (po trochu zasiusianego żwirku do każdej kuwety)?

PostNapisane: Wto lis 23, 2004 20:53
przez miki
dzięki za odpowiedzi - przekazałam wszystko znajomej
kociak to kotka i ma teraz ok 9 tygodni, mam nadzieję, że będzie pojętnym uczniem ;)

PostNapisane: Czw sie 31, 2006 16:04
przez Kocie Oczy...ona
Moja znajda ktorą mam od dwóch dni ma 5 tyg. i nie potrafi kożystac z kuwety.. Zawsze jednak wybiera jedną ścianę wzdłuż której sie załatwia. Nic nie daje przesuwanie kuwety a wkladanie do niej Figi kończy się wielką ucieczką ;) Załatwila się tuż obok, więc wziełam kupkę i wrzuciłam do kuwety... zakopała jak profesjonalistka:) Niestety mocz nadal oddaje obok. Postawilam druga kuwetę obok.. i czekam:) Zobaczymy

PostNapisane: Czw sie 31, 2006 17:27
przez xin
juz gdzieś pisałam.........kociak robil wszedzie tylko nie do kuwety. Aż do momentu kiedy zagrzebalo sie na jego oczach w zwirku. Można także zagrzebac jego łapką.......i to naprawde działa, przynajmniej z moim kotem:)
Tą metodę polecił mi wet.

PostNapisane: Pon wrz 04, 2006 11:02
przez Kocie Oczy...ona
Huraaaa!!!
Wielki sukces!! Figa kożysta z obu kuwet w zależności od humoru;) Co prawda nadal uważa piasek ża świetną zabawe i tarza się w nim z uwielbieniem ale najważniejsze, ze załapała o co tu biega i to w kilka dni! Super! :lol: :lol:

PostNapisane: Pon wrz 04, 2006 11:24
przez xin
Kocie Oczy...ona pisze:Huraaaa!!!
Wielki sukces!! Figa kożysta z obu kuwet w zależności od humoru;) Co prawda nadal uważa piasek ża świetną zabawe i tarza się w nim z uwielbieniem ale najważniejsze, ze załapała o co tu biega i to w kilka dni! Super! :lol: :lol:

napisz w jaki sposób sie przekonał?

PostNapisane: Pon wrz 04, 2006 12:00
przez Kocie Oczy...ona
Postawiłam obok siebie dwie kuwety tak, że nie miała juz miejsca pod ścianką na swoje ulubione miejsce sikania. Pokreciła się tam kilka razy aż wreszcie nie mając wyjscia zrobiła do piasku:) I tak jej juz zostało... super!!!
Kupkę zrobiona poza wrzuciłam do piasku przy niej i czekałam.. obwachała i zakopała az piach po pokoju fruwał ;) BARDZO SIĘ CIESZE Z TAK POJĘTNEGO KOTECKA:]Obrazek