Miau.PL

Cześć! Przychodzę z pewnym dość poważnym problemem. Moja kotka Kulka od zeszłego roku ma problemy z brzuszkiem, praktycznie po każdym posiłku przelewa jej się i burczy w jelitach, bardzo dużo pije, a od jakichś dwóch lat mi chudnie, pomimo dobrego apetytu. W wieku 14 lat waży teraz 3,4 kg. Ostatnio po zjedzeniu trawy zwymiotowała i dostała przy tych wymiotach jakiegoś paraliżu, zesztywniała i przewróciła się, a potem zesikała się na podłogę. Ciężko te wymioty przeżywa.
Badana jest bardzo często, USG przynajmniej dwa razy do roku, krew co trzy miesiące. W styczniu przechodziła zapalenie trzustki, które udało się opanować.
Jestem w kropce, ponieważ nie wiem co jej dolega, żadne moje dotychczasowe działania nie przynoszą pożądanego efektu, przerabiałam dziesiątki karm puszkowych, przeszłam nawet na słoiczki, ale ciągle jest tak samo, ciągle jej się w tym brzuchu przelewa. Była na diecie eliminacyjnej, jadła przez miesiąc wyłącznie królika (John Dog zupki i pasztety), potem ryby, była na diecie Gussto Gastro, jadła Mac's dla wrażliwców, była jagnięcina i wołowina. Wyeliminowałam na dłuższy czas w ogóle kurczaka. Ciągle to samo. Nie za bardzo mam w czym już wybierać, bo muszę pilnować odpowiednich węgli i tłuszczu w diecie, więc bardzo dużo karm mi odpada. Pilnuje równie odpowiedniego poziomu fosforu.
Co mogę jeszcze zrobić? Oddałam teraz do badania kupę w kierunku pasożytów, ale nie spodziewam się jakichś przełomowych wyników. Byłam u co najmniej 5 weterynarzy, którzy nie potrafią nam pomóc. Każdy wciska RC Gastro albo inne karmy tego typu. Nie przekonam się do żadnego Trovetu, RC ani Hillsa.
Nie wiem nawet czy mam na 100% do czynienia z IBD, bo diagnoza nie została postawiona, nie wiem jaka jest przyczyna tej polidypsji, nie wiem dlaczego chudnie.
Cukrzyca wykluczona, na tarczycę dostawała przez jakieś półtora roku Apelkę, co w końcu doprowadziło do niedoczynności i lek został odstawiony.
Doradźcie mi, co mogę jeszcze zrobić, żeby poznać przyczyny tych wszystkich objawów. Nie mam pomysłów. Weterynarze również.
Jedyne co jeszcze zostało mi zasugerowane, to zbadanie poziomu B12 i kwasu foliowego, po w poniedziałek uczynię.

Na fotkach ostatnie wyniki.
https://ibb.co/YpQjHRk
https://ibb.co/vcfHBt5
https://ibb.co/Sv0sVYJ
https://ibb.co/9G46HjC

A jakie leki kotka dostaje? Moze steryd by jej poprawil samopoczucie? Czasami to jedyne wyjscie.

Moja kotka miała podejrzenie ibd, chudła i ciągle wymiotowała, ponadto miała bardzo wysokie eozynofile. Z prawie 7 kilo zjechała do 4,2. Weci nie proponowali mi usg, a ja durna nawet nie wiedziałam wtedy, że to podstawa (pierwszy kot i w ogóle zwierzak). Pomogły sterydy i rc gastro. Co prawda finalnie rozwaliły jej trzustkę i doprowadziły do cukrzycy, ale i tak uważam, że uratowały jej życie. Po prostu wetka dała ciała, nie zmniejszyła jej dawki kiedy powinna i lekceważyła przekazywane przeze mnie informacje o fatalnym samopoczuciu kotki.

Badania w kierunku cukrzycy, tarczycy?
Przy problemach zoladkowych, trzustkowych moze warto sprobowac najprostsza wersje -mieso, zaczac od czegos latwo przyswajalnego, indyk?
Mozna wystartowac od gotowanego, z czasem przejsc na surowe?
I z czasem obserwujac, wprowadzac suplementacje, inne miesa?
Od stycznia trzustka mogla jeszcze do siebie nie dojsc, moze dawac bole, wymioty.
Dieta na gotowych karmach nie jest za bardzo dieta eliminacyjna, za duzo skladnikow, sposob konserwacji, wszystko moze ppodrazniac.
Kotka cos dostawala/dostaje p/bolowego?

Ona ogólnie czuje się dobrze, ma apetyt, wymioty były sprowokowane dwa razy trawką dla kotów ale już ją wyeliminowałam. Obecnie nie dostaje żadnych leków, bo nie mamy też żadnej diagnozy. Dostawała w styczniu przy tym zapaleniu. Wszystkie badania ma na bieżąco - T4 było w normie od ponad półtora roku, ostatnio mocno spadło i odstawiliśmy Apelkę. Cukrzyca wykluczona, załączyłam wszystkie wyniki badań, może ktoś mądrzejszy się czegoś tam doszuka, czego ja nie widzę. Co do mięsa - ja nie za bardzo umiem w barfy, surowego mięsa nie wolno mi jej podawać ze względu na trzustkę. Teraz na USG co prawda wyszło wszystko w porządku, nie ma cechy zapalnych, ale wolę dmuchać na zimne.

mziel52 pisze:A jakie leki kotka dostaje? Moze steryd by jej poprawil samopoczucie? Czasami to jedyne wyjscie.

Nie dostaje teraz leków, bo nie wiemy z czym dokładnie mamy do czynienia, a leczenie w ciemno jak dla mnie nie jest dobrą opcją. Po sterydach w lipcu zaczęła bardzo dużo pić, i tak to trwa do tej pory, więc nie wiem czy to dobry pomysł.

Byc moze wzmozone picie jest efektem posterydowym, trudno wyrokowac.
Co obecnie jada?
Kto stwierdzil, iz surowego miesa nie wolno na trzustke?
Bo po przejrzeniu i poczytaniu, na bazie obserwacji doszlam do wniosku, ze w przypadku ostrej trzustki gotowane mieso, z czasem surowe, parzone przed podaniem jest najlepszym rozwiazaniem. A bylo bardzo zle.
U nas sprawdzil sie i dominuje filet z indyka z suplementacja barfowa (mieszanka felini complete), na zmiane z roznymi gatunkami mies, sercami drobiowymi, ryba i in.

Podwyzszone granulocyty, nizsza wartosc limfocytow wskazywalaby na infekcje (byc moze po niej kot sie zbiera?), opcje pasozytow, alergii?

O co chodzi z pilnowaniem tluszczy, fosforow i wegli w diecie, szczegolnie w przypadku karm wysokomiesnych mokrych?

Pogdybam sobie, kotka ma swoje lata, czeste wizyty u weta,zmiany lekow, wahania wynikow tarczycowych, to stres, do tego ewidentnie nie lezy dieta.
Jesli nie trawa, to cos na klaka, paste? Generalnie wypluwki po trawie nie sa problemem, kot sie odklacza, ale po tak silnej reakcji do przeanalizowania, co moglo sie zadziac, oslabienie, zaburzenie rownowagi elektrolitowej?

Moze ktos madrzejszy zajrzy, sie wypowie.

Cóż, biorąc pod uwagę fakt że wyszła podwyższona specyficzna kocia lipaza i objawy tak na czuja - ja bym się teraz na tej trzustce skupiła, oraz ogólnie na poprawie funkcjonowania układu pokarmowego.
Na pewno oznaczyłabym poziom wit. B12 i kwasu foliowego (dobrze że chcesz to zrobić), jeśli B12 będzie w dolnej normie lub niżej - absolutnie koniecznie pogadałabym z wetem o suplementacji ale nie doustnej tylko w iniekcji. Pogadałabym w ogóle sensowności lub nie podawania jej przez jakiś czas "koktailu" witaminowego. Jak wygląda sierść kotki? Ma rozwolnienia? Ile dziennie je? Ile razy? Ile dziennie pije? Kiedy była odrobaczana?
Spróbowałabym też jak kotka zareaguje na suplementację enzymów trzustkowych. Nie zawsze niewydolność trzustki objawia się biegunkami. Przez 2-3 tygodnie dawałabym też jakiś dobry, wieloskładnikowy probiotyk dla kotów.
Co wet na obniżony poziom wapnia?
Koteczka miała RTG klatki piersiowej?
USG tarczycy?
Też się dopytam - o co dokładnie chodzi z tym pilnowaniem węglowodanów, tłuszczy etc? Jakie macie zalecenia?

Wyniki sugerują m. in. silny, przewlekły stan zapalny - raczej dosyć uogólniony.
USG nie jest złe - szczególnie jak na kota 14-letniego.
Ale nie wszystko w usg widać. Wet nie proponował przeleczenia np. metronidazolem? Dobrze że badasz kał w kierunku pasożytów, mam nadzieję że będzie także w kierunku pierwotniaków (bo czasem laboratoria to rozróżniają z jakiegoś dziwnego powodu) - bo jednym z powodów takich problemów potrafią być właśnie one - lamblie lub np. kokcydia. Ale bywa że przyczyną jest jakaś niefajna bakteria beztlenowa.

Nadmierne pragnienie może wynikać z zaburzonej silnie flory jelitowej i toksyn wchłanianych z jelit - organizm się w ten sposób ratuje (i to jest wskazanie do terapii metronidazolem np) lub być np. objawem bólowym.

FuterNiemyty pisze:Byc moze wzmozone picie jest efektem posterydowym, trudno wyrokowac.
Co obecnie jada?
Kto stwierdzil, iz surowego miesa nie wolno na trzustke?
Bo po przejrzeniu i poczytaniu, na bazie obserwacji doszlam do wniosku, ze w przypadku ostrej trzustki gotowane mieso, z czasem surowe, parzone przed podaniem jest najlepszym rozwiazaniem. A bylo bardzo zle.
U nas sprawdzil sie i dominuje filet z indyka z suplementacja barfowa (mieszanka felini complete), na zmiane z roznymi gatunkami mies, sercami drobiowymi, ryba i in.

Podwyzszone granulocyty, nizsza wartosc limfocytow wskazywalaby na infekcje (byc moze po niej kot sie zbiera?), opcje pasozytow, alergii?

O co chodzi z pilnowaniem tluszczy, fosforow i wegli w diecie, szczegolnie w przypadku karm wysokomiesnych mokrych?

Pogdybam sobie, kotka ma swoje lata, czeste wizyty u weta,zmiany lekow, wahania wynikow tarczycowych, to stres, do tego ewidentnie nie lezy dieta.
Jesli nie trawa, to cos na klaka, paste? Generalnie wypluwki po trawie nie sa problemem, kot sie odklacza, ale po tak silnej reakcji do przeanalizowania, co moglo sie zadziac, oslabienie, zaburzenie rownowagi elektrolitowej?

Moze ktos madrzejszy zajrzy, sie wypowie.

Przy zapaleniu trzustki wet nie kazał dawać surowego mięsa. Może być gotowane. Spróbuję poszperać i znaleźć jakieś gotowe przepisy na mieszanki z gotowanym mięsem, ale ja jestem kiepska w przeliczaniu tych wszystkich wartości, więc boję się, żebym większej krzywdy jej nie wyrządziła.
Pasożyty wykluczone, nie stwierdzono w kale (próbka z czterech dni).
Po stwierdzeniu, że kotka przechodzi zapalenie trzustki, zaczęłam pilnować, żeby w karmie nie było zbyt dużo węgli i tłuszczy, żeby dodatkowo nie przeciążać trzustki. To wszystko miało miejsce w styczniu tego roku, więc sprawa wciąż jest świeża, mimo że w usg nie ma cech zapalnych trzustki, to ja wolę dmuchać na zimne. To nie zaszkodzi, a może na dłuższą metę pomóc, tak samo jak przy fosforze - wolę wybrać taką karmę, która ma go mniej, żeby nie przeciążać nerek. Kotka ma swoje lata i na nerki trzeba również uważać.

Co do leków - kotka nie miała zmienianych żadnych leków, ona przyjmowała jedynie Apelkę na stałe, chyba że chodzi o leki, które brała przy tym zapaleniu? Ale to też były stale podawane te same leki - kroplówki, przeciwwymiotne, antybiotyk i chyba nospa. Także ja jej żadnych leków nie zmieniam i też niczego na stałe teraz nie przyjmuje.

Na kłaki dostaje TrichoCat, nie wymiotuje kłakami. Nawet po tej trawie była to sama ślina. Co do tego "paraliżu" przy wymiotach, nikt nie jest w stanie podać mi jednoznacznej odpowiedzi.
'

Blue pisze:Cóż, biorąc pod uwagę fakt że wyszła podwyższona specyficzna kocia lipaza i objawy tak na czuja - ja bym się teraz na tej trzustce skupiła, oraz ogólnie na poprawie funkcjonowania układu pokarmowego.
Na pewno oznaczyłabym poziom wit. B12 i kwasu foliowego (dobrze że chcesz to zrobić), jeśli B12 będzie w dolnej normie lub niżej - absolutnie koniecznie pogadałabym z wetem o suplementacji ale nie doustnej tylko w iniekcji. Pogadałabym w ogóle sensowności lub nie podawania jej przez jakiś czas "koktailu" witaminowego. Jak wygląda sierść kotki? Ma rozwolnienia? Ile dziennie je? Ile razy? Ile dziennie pije? Kiedy była odrobaczana?
Spróbowałabym też jak kotka zareaguje na suplementację enzymów trzustkowych. Nie zawsze niewydolność trzustki objawia się biegunkami. Przez 2-3 tygodnie dawałabym też jakiś dobry, wieloskładnikowy probiotyk dla kotów.
Co wet na obniżony poziom wapnia?
Koteczka miała RTG klatki piersiowej?
USG tarczycy?
Też się dopytam - o co dokładnie chodzi z tym pilnowaniem węglowodanów, tłuszczy etc? Jakie macie zalecenia?

Wyniki sugerują m. in. silny, przewlekły stan zapalny - raczej dosyć uogólniony.
USG nie jest złe - szczególnie jak na kota 14-letniego.
Ale nie wszystko w usg widać. Wet nie proponował przeleczenia np. metronidazolem? Dobrze że badasz kał w kierunku pasożytów, mam nadzieję że będzie także w kierunku pierwotniaków (bo czasem laboratoria to rozróżniają z jakiegoś dziwnego powodu) - bo jednym z powodów takich problemów potrafią być właśnie one - lamblie lub np. kokcydia. Ale bywa że przyczyną jest jakaś niefajna bakteria beztlenowa.

Nadmierne pragnienie może wynikać z zaburzonej silnie flory jelitowej i toksyn wchłanianych z jelit - organizm się w ten sposób ratuje (i to jest wskazanie do terapii metronidazolem np) lub być np. objawem bólowym.

Trzustka zasadniczo nie daje już żadnych objawów, kotka ma apetyt, nie chowa się nigdzie, zachowuje się normalnie, nie wymiotuje i nie ma żadnych biegunek. Kupa zwarta i punktualna
Właśnie w tym momencie dostałam już wyniki badań i wyglądają one tak:

T4 10,6 min 10,0 max 30,0
B12 376 min 290 max 1000
kwas foliowy 12,62 min 9,70 max 21,60

więc wygląda na to, że zasadniczo wszystko w normie...
Sierść wygląda bardzo ładnie, jest gładka i błyszcząca. Je bardzo ładnie, tak około 200-250g na dzień, karmię jakieś 4-5 razy dziennie. Muszę się dostosować do nowego rytmu, bo poprzedni wyznaczała mi kotka, która odeszła właśnie tuż przed chorobą Kulki (moje podejrzenie było takie, że te zapalenie jest poniekąd wywołane stresem związanym z odejściem drugiej koteczki )
Co do picia, ciężko mi określić litraż. Pije po prostu dużo, tak na oko myślę, że schodzi ze 100 ml dziennie - widuję ją przy misce z wodą bardzo często, pozostałe dwa moje koty nie piją wcale.

Enzymy trzustkowe kicia brała razem z probiotykiem przez czas leczenia (Amyladol i Flora activ), myślę, że to na pewno coś pomogło przy leczeniu, jednak przelewanie wciąż trwało.

RTG było, nic nie wykazało, USG tarczycy było w tamtym roku, teraz wyleciało mi z głowy żeby zrobić przy okazji badania jamy brzusznej.
Jeśli chodzi o wapń, to żaden wet nie zwrócił na to uwagi.
Co do węgli, tłuszczy i fosforu, wyjaśniłam wcześniej.

Żadne leczenie nie zostało zaproponowane, prócz leków na zmniejszenie wydzielania żółci, soku żołądkowego i espumisanu. Tego pierwszego leku nie wykupiłam, bo po prostu nie miałam wtedy kompletu badań i leczenie było zaproponowane w ciemno. Espumisan też nie pomógł.

Badanie kału nie wykazało obecności żadnych pasożytów ani pierwotniaków, antygenów też nie, więc nie będę jej odrobaczać. Flora bakteryjna była obfita.

Co do objawów bólowych, to jestem na tym tle mocno przewrażliwiona i obecnie nie uważam, żeby jakiekolwiek tego typu objawy wykazywała.

A powiedz mi - jak długo podajesz jeden rodzaj karmy zanim zamieniasz go na inny? Bo piszesz o tych kilkudziesięciu (dziesiątkach?) wypróbowanych karm, ale ile z nich miało szansę dać efekty?
Ja bym spróbowała kilka tygodni jednego rodzaju, pełnowartościowego (nie filetówki), dobrej jakości, ale nie z obniżoną zawartością tłuszczu (tym bardziej że kotka chudnie) - za to z dobrym kocim probiotykiem i enzymami trzustkowymi, bez odkłaczacza (to co podajesz zawiera syrop glukozowy, olej parafinowy, wazelinę, słód!) - chyba że kotka ma poważne problemy z zakłaczaniem się. Ale wtedy poszukałabym czegoś o lepszym składzie.

No staram się podawać minimum przez 3 tygodnie, żeby zobaczyć efekt, ale jeżeli już po kilku dniach nie zauważam żadnej różnicy to czasem jak mi się skończy ta konkretna karma to daję taką jaką mam na stanie, wiem że tak nie powinno się robić, ale też już mi sił brakuje czasem i konsekwencji w tym wszystkim. Ostatnia karma jaką konsekwentnie podawałam było Power of Nature Heaven's fish on Friday i John dog z królikiem (zupy i pasztety) i było tak samo jak przy każdej innej. Nie ukrywam, że szukam też czegoś z nieco niższej półki cenowej

Odkłaczacza często nie podaję,proszku anti hairball nie chcą jeść, a wydawało mi się, że ta pasta akurat nie jest taka zła. Może lepszy byłby Bezopet?

Dopisek: - przy takim wyniku B12 u kotki kilkunastoletniej mającej pokarmowe problemy posmęciłabym wetowi o jednak jej podanie
Nie bardzo wiem co mają pomóc leki na zmniejszenie wydzielania żółci i soku żołądkowego? Zaburzy to wchłanianie, zaburzy trawienie, zwiększa ryzyko infekcji układu pokarmowego... Ma takie leczenie sens przy stanach zapalnych żołądka, mdłościach, podrażnieniu i bólach żołądka. Ale przy pobudzaniu się układu pokarmowego po jedzeniu niekoniecznie, spowoduje jedynie tyle że do jelit trafi jedzenie nie nadtrawione w żołądku i sokami żółciowymi.
To leczenie jest mocno wpływające na trawienie, niekoniecznie dobrze.

Ok to przy kolejnej wizycie na pewno jeszcze porozmawiam na temat tych witamin.
Co do tych leków miałam podobne odczucia dlatego też ich po prostu nie wykupiłam (ten jeden był na receptę), Podawałam też controloc, ale to tylko kilka razy.

ettariel1 pisze:Odkłaczacza często nie podaję,proszku anti hairball nie chcą jeść, a wydawało mi się, że ta pasta akurat nie jest taka zła. Może lepszy byłby Bezopet?

A co ile podajesz?
I czy jest potrzeba podawania w ogóle?
Szczególnie u kota z takimi problemami?
Może lepiej byłoby kotkę regularnie wyczesywać? Jeśli się da?
I obserwować?

Spróbowałabym z tylko i wyłacznie jednym rodzajem pokarmu, jak najmniej składnikowym (nie kurczak z rybą i sarniną - tylko jeden rodzaj mięsa), probiotykiem i enzymami, cierpliwie, przez kilka tygodni, by dać florze jelitowej czas by się wyspecjalizować w tym rodzaju pokarmu. Ogólnie jestem przeciwnikiem monodiety, to jest przypadek gdy uważam że jest warta sprawdzenia jako metody na uregulowanie i wyciszenie układu pokarmowego