Wielka Akcja Udostępniania Tymczasów!

Dziękuję

Masa pracy w ogloszenia.
Do gory, niech idzie fama, niech znajda swoje kocie przystanie.

Dziękuję za podnoszenie

Do góry

Przepraszam, dziś nie dałam rady podziałać na fb! Postaram się nadrobić jutro! :ok:

Za domki!!! :ok:

Dziękuję

Podziałałam nieco na fb

Mam nadzieję że się uda, że te piękne koty znajdą swoje miejsce na ziemi, bardzo go potrzebują...

Dziękuję

Ufff, chyba już wszędzie byłam (tylko na SOS Koty nie, bo zamiast ogłoszenia pojawiał mi się akces do grupy). Polubiłam, skomentowałam, trochę udostępniłam.
Oby to coś pomogło... :ok:

Widziałam i nawet za każdym razem inny komentarz

Dziękuję

Stomachari pisze:Widziałam i nawet za każdym razem inny komentarz
Dziękuję

Starałam się

Niestety Norda już nie ma :cry:

W czasie diagnostyki okazało się, że miał 3 śruty, w tym jeden w okolicy serca (na RTG wyglądało, jakby śrut zatrzymał się w osierdziu), jeden w okolicy pęcherza, dużo kryształów i innych śmieci w pęcherzu, źle zrośniętą miednicę, dziwny twór na wątrobie, który sugerował konglomerat żółci o utrudnionym odpływie z woreczka żółciowego. Antybiotyki działały coraz krócej, prawdopodobnie ołów coraz bardziej zatruwał organizm. Podejrzewam też, że kot musiał czuć nieustający ból z powodu miednicy, stąd coraz większa jego nerwowość. Nie można było tego przedłużać :cry:

Nord... [*][*][*]
Jak smutno...

Biedny dzielny kocur [*]
Dzięki Twojej opiece pożył dużo dłużej niż było mu to wstępnie pisane w chwili gdy ktoś go wziął na cel

ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy

Całkiem możliwe że dokuczał mu silny dyskomfort - także z powodu utrudnionego odpływu żółci pewnie z powodu jakichś zrostów lub blizn, a śrut obok serca, gdyby się tylko troszkę przemieścił mógł spowodować bardzo przykre umieranie

Miał chłopak szczęście że pożył szczęśliwie ile mu było dane i odszedł spokojnie, a nie gdzieś w krzakach, gdyby go dopadł tam kryzys. :201461

Mój brat miał kota z nieoperacyjnym śrutem, też mu bardzo skrócił życie

Bardzo, bardzo mi przykro

Dziękuję za pożegnanie Norda :*
Na początku miał na imię Twardziel, ale zmieniłam do ogłoszeń. I twardy pozostał do samego końca... :cry:

Jak trochę odsapnę, ruszę z jeszcze paroma ogłoszeniami Nugata. Jeszcze jest u mnie, ale muszę się szykować do wypuszczenia, a szkoda straszna, bo to niebywały przytulak

Wielka Akcja Udostępniania Tymczasów!

Kto przegląda forum