Miau.PL

Czytam forum co noc. Kotek 11 letni z nadwagą. Szukam odpowiedzi co to może być?
Weterynarz mówi, że może początek padaczki. Podejrzewa toksoplazmozę bo przy niej drgawki się zdarzają( dostał antybiotyk). Brał keppre oraz gabapantynę niestety drgawki się nie zmniejszyły, a wczoraj były nawet większe. Od dzisiaj bierze fenobarbital.
Za 2 tygodnie ma mieć robiony test na fiv. (Lekarz równiez go podejrzewa). Ma mieć nerki do kontroli poniewaz ostatnio byl mocznik oraz kreatynina podwyższona. (Bierze renalvet) Myślę, że te wyniki nerkowe to przez leki, ktore dostawał gdy doznal urazu- przytrzasnęła go komoda bo przed lekami nerki były ok. po tym urazie dostała wątroba ( widać było na usg chociaz wyniki wątrobowe dobre) oraz łapka, ale juz ok. Na wątrobie zrobiło się zwloknienie.
Jest to mój ukochany kot, chciałabym mu pomóc niestety póki co nie wiem co mu jest dlatego szukam równiez tutaj pomocy. Może ktoś się z takimi drgawkami spotkal?
Czy to przez ten uraz? Do tego doszły od dwóch dni takie napady dusznosci lub kaszlu nie wiem ciężko to opisac. (Póki co 2 razy dziennie coś takiego zauważyłam)
Przesyłam filmik z drgawkami
https://youtu.be/USF1g06LkI0

Ten mocznik jest bardzo wysoki, ?przy wysokim moczniku moja miała właśnie podobne drgawki.

Podejrzewa toksoplazmoze, dal antybiotyk na tokso a nie zrobil testu? Dlaczego? Przy tokso trzeba bardzo dlugo podawac antybiotyk, kilka tygodni. Po co kotka faszerowac mozliwe ze niepotrzebnie chemia przez tak dlugi czas, jesli wpierw mozna przeciez potwierdzic czy to jest faktycznie toksoplazmoza wykonujac badanie na tokso z krwi?

Dobrze by było gdybyś mógł/mogła (?) wrzucić wyniki kocurka.
To uderzenie komody w jakiś sposób dotknęło głowy? Kiedy ono było?
Jakie są wyniki wątrobowe, nerkowe, morfologia i przede wszystkim - jonogram.

Akurat przy tokso neurologicznym nie jest tak łatwo potwierdzić/wykluczyć chorobę badaniami krwi, jedyny wynik w miarę diagnostyczny to ujemne przeciwciała i IgG i IgM co oznacza że kot raczej nie choruje na neurologiczną postać tej choroby.
No i ewidentnie wysokie przeciwciała IgG - co oznacza że raczej choruje.
Ale można chorować przy niskich (przy neuro to bardzo częste) i nie chorować (chorować na coś innego) przy wysokich.
Badanie na pewno warto zrobić - oznaczenie poziomu przeciwciał - ale to nie jest tak że ono wszystko wyjaśni konkretnym wynikiem.
Tu bardziej potrzeba intuicji. Ale jest ważnym elementem diagnostyki.

Jednak dla mnie ważniejsze jest przede wszystkim upewnienie się jak wyglądają wyniki z krwi które faktycznie mogą coś konkretnego powiedzieć.
Przy tego rodzaju atakach - bardzo ważny jest jonogram, upewnienie się czy wątroba nie szwankuje, co z nerkami, czy kot nie ma niedoborów B12 (mój staruszek Puszek dokładnie w ten sposób reagował). I czy np. te drżenia nie są np. reakcją na ból/dyskomfort.
Tym bardziej że kot jest po urazie i to silnym.

Acz taki uraz wątroby by powstało zwłóknienie nie dający w tym momencie podwyższonych enzymów jest nieco dziwny. Chyba że uraz był już dosyć dawno (zwłóknienie to proces który trochę trwa) a mówisz o wynikach wątrobowych teraz. Masz opis usg?

Na pewno zrobiłabym też RTG skoro pojawiają się ataki przypominające duszność.

Komoda przytrzasnęła go w styczniu. Cieżko stwierdzic czy dostał w głowę czy nie.
ALT 0.668 u/l
Zakres prawidłowy 20.000-107.000

KREATYNINA 2.475 mg/dl
Zakres 1.000-1.800

MOCZNIK 126.101 mg/dl
Zakres 25.000-77.000

Tutaj krew
https://zapodaj.net/f88a0283d70c5.jpg.html

Czyli twój kot miał taki sam typ drgawek przez niedobór wiraminy b12? Możesz opisac jak wyglądało leczenie oraz czy drgawki zniknely?

Zrób jonogram. Takie drżenia mogą być objawem niedoboru np. magnezu.

Piękny kić.

ALT taki niski wyszedł?
Czerwone krwinki mogą sugerować niedobory B12. Koniecznie poprosiłabym weta o kilka zastrzyków z tą witaminą. Zawsze warto ją podać przy objawach neurologicznych, nie zaszkodzi, nadmiar kot wysoka. Musi być podana w iniekcji bo jeśli kot ma problemy z jej wchłanianiem to podanej doustnie też nie wykorzysta prawidłowo.
Można przed podaniem pierwszego zastrzyku pobrać krew by oznaczyć jej poziom, podać zastrzyk a od otrzymanego wyniku i reakcji uzależnić podanie kolejnych.

Jonogram koniecznie. I to pełen.
Plus specyficzną kocia lipaza.
W jakim stanie jest pyszczek? Dziąsła i żeby?
Co było dokładnie w USG opisane?

Kiedy kot był odrobaczany i czym?

W piątek kot miał robione badania. Wyniki o dziwo się polepszyły.
Mocznik spadł do 45.667
Zakres 25.000-70.000
KREATYNINA 1.285
Zakres 1.000-1.800
Morfologia wyszła bardzo dobra.
Zrobiliśmy rowniez badanie ALP na nowotwory.
Wynik 122

Test na fiv i felv negatywny.
Dostał zastrzyk z b12
Cholesterol całkowity (3,2) 98,1 mg/dl 70 - 250 Triglicerydy (3,2) 40 mg/dl 17 - 160 CK-NAC (kinaza kreatynowa) (3,2) 299,7 U/l 49 - 688 LDH (3,2) 463,0 U/l 160 - 1050 Jonogram (K, Na, Cl) (3,2) Potas 5,47 mmol/l 4,1 - 5,6 Sód 154,7 mmol/l 143,6 - 156,5 Chlorki 116,4 mmol/l 100 - 118 Wapń całkowity (3,2) 2,52 mmol/l 2,3 - 2,9 Fosfor nieorganiczny (3,2) 5,60 mg/dl 3 - 6,8 Magnez (3,2) 2,30 mg/dl 2,1 - 3,2 Białko całkowite (3,2) 9,2 g/dl 5,7 - 9,4


Cieszyłam się niestety na krótko. Kot przy pobieraniu krwi musi dostawać cos na uspokojenie bo jest to agresor i włącza się mu tryb diabła od razu po wejsciu do gabinetu.
Potem dostaje jakiegos wybudzacza.
Niestety kot bardzo źle zareagował i nie śpi od wczoraj od piatku od 14 wczoraj dostał biegunki. Pojechalam z nim do weta, ponieważ kot dalej nie spał! Podał mu coś na biegunkę oraz coś na uspokojenie i po tym zastrzyku miał zasnąć. Żrenicr nierowno reagowaly na swiatlo. Niestety do teraz nie śpi. W nocy miał ogromne drgawki, ciezki oddech. Myślałam, że juz nie przeżyje tej nocy. przed pojechaniem do weta dostal gabapentyny po ktorych tez nie zasnął a zawsze spał. Nie wiem co dalej. Jak to możliwe ze kot tyle nie spi? A ja praktycznie razem z nim. Jedno jest pewne nie dam juz mu nigdy glupiego jasia. On juz chyba jest za stary na to oraz chyba zbyt zle neurologicznie i zle reaguje na to. Czuje się winna..musial miec zrobione badania, ale skrzywdzilam go tym nie wiem co robic jak kot moze tyle nie spac źrenice ma ogromne. Nie wiem czy to dziwna reakcja na wybudzacza czy za duzo wybudzacza. Nie wiem czy on to przezyje jakie beda konsekwencje nie spania. Czy w ogole zasnie.. piszę chaotycznie ale jestem wykonczona nerwowo

Te źrenice nadal nierówno reagują na światlo? Czy obecnie wcale już nie reagują?
Kocurek nie śpi ale co robi? Leży? Lata pobudzony?
Trzeba go zamknąć gdzieś gdzie jest mało światła i bodźców by wyciszyć układ nerwowy. To najważniejsze doraźnie. On je, pije??

Niestety objawy mogą wskazywać albo na nieprawidłowe zmetabolizowanie leków (był już wcześniej w ten sposób usypiany, bo tak zrozumiałam? i jak reagował? Jeśli prawidłowo to raczej nie chodzi o wrodzony problem) albo np. na obrzęk mózgu
Ten drugi nie jako efekt znieczulenia raczej - ale to co było jego przyczyną. Lek mógł tylko nieco zaostrzyć objawy, ale już wcześniej musiało się tam coś dziać, stąd objawy
Masz możliwość dzisiaj jeszcze kocurka wetowi pokazać?
Żeby go neurologicznie zbadał?
Nawodnił jeśli trzeba?
Podał dodatkowe leki jeśli uzna to za słuszne?

Mnie cały czas martwi ta wątroba. Bo objawy mogą wskazywać także na jej uszkodzenie (marskość) i w związku z tym zatrucie organizmu i nieprawidłowe metabolizowanie leków.
Masz opis usg?

Trzymam mocne kciuki aby sie udalo kocurka zdiagnozowac.
Jesli on lezy to warto pod glowke cos podlozyc, zeby byla wyzej niz reszta ciala. Jesli to obrzek mozgu to taka pozycja przynosi minimalna ulge ludziom i analogicznie zwierzakom, tak czytalam.

Blue pisze: On je, pije?

Kot cały czas dużo pił i miał apetyt. Wstawał z łożka, szedł się napić i znowu do łożka..i tak co chwile.

Co do reagowania na te glupie jasie to zawsze było w miare dobrze, po kilku godzinach szedł spać. Co zawsze dziwiło weta to to, że po nim zawsze zwymiotował(chociaz nie jadł 10 godzin) oraz że po podaniu podczas badan mial 3 oddechy potem przerwa i znowu 3 oddechy. Wet powiedział, że takie coś się nie zdarza przy takich lekkich uspokajaczach.

. Bo objawy mogą wskazywać także na jej uszkodzenie (marskość) i w związku z tym zatrucie organizmu i nieprawidłowe metabolizowanie leków.

Na badaniach wyszlo, ze kot jest obciążony metabolicznie. Bierze fenofibratum oraz fosfolipidy i ornityne.
Co do usg. (Opiszę to mniej wiecej swoimi slowami tyle ile pamietam) na pierwszym usg wyszło, że ma powiększone cos wokol pecherza oraz powiekszona watroba. Zapadnieta lekko tchawica. Cala reszta narządow była wporzadku (sprawdzal pokolei) wyniki wątrobe wyszly dobre. Wet uznał ze te powiekszenia to od urazu ktory mial. Mial przepisany heparegen.dostal zastrzyki na regeneracje. Na kolejnym usg nie było juz nic powiekszone wokol pecherza (nie pamiętam jak sie ta część nazywała) watroba dalej byla powiekszona, ale juz mniejsza. Wtedy zobaczyl czego predzej nie bylo to zwloknienie? Chyba o to chodzilo. Pokazywal ze to od urazu ze ta czesc nie pracuje ale reszta watroby tak i ze wszystkie inne narzady w porządku. Alt wyszedl tak niski i chyba przez to odstawilismy hepargen (moge sie mylic) i mielismy przejsc na epato, ale kot nie chce tego jesc.

Co do stanu kotka na dzis. Kot zasnął dopiero dzisiaj to jest poniedzialek o 7 rano. Niestety dalej meczy go biegunka. Kupię mu smecte tylko w jakiej ilosci podać? Widac, ze go boli brzuch oraz dupka po wyjściu z kuwety saneczkuje.
Gdzieś wyczytalam, że mozna podawać nospe. Czy to prawda? Wczoraj po wyjsciu z kuwety dawal głowę do tylu i oddychał przez buzię. Nie wiem czy to przez ból..kot nie daje sie za bardzo dotykac i warczy. Co do źrenic. Są dużo mniejsze, a gdy wzielam go do okna to zmniejszyły się na te małe kreski. Nie wiem co dalej na pewno potrzeby mu sen oraz zahamowanie tej biegunki.
Dziekuje za trzymanie kciukow za kotka oby z tego wyszedl

Podczas usg wyszła zapadnięta tchawica?
Objawy duszności które obecnie występują jak najbardziej mogą mieć związek z tym stanem. Co wet na to?
Było robione zdjęcie RTG klatki piersiowej?

Ogólnie wygląda na to że Twój kot nie jest okazem zdrowia , coś poważnego jednak go drąży, utrudnieniem jest fakt iż jest tak mało obsługiwalny u weta i się stresuje
Zapewne powinien dostawać teraz kroplówki z elektrolitami skoro ma utrzymującą się biegunkę i źle się czuje, jeśli ta biegunka jest taka jadowita to zapewne przydałby się antybiotyk lub Nifuroksazyd, ale to oczywiście jeśli wet uzna taką potrzebę, trzeba w obecnej sytuacji dokładnie przemyśleć potrzebę podania każdego leku. Martwię się tez o trzustkę.
Jak wygląda ta biegunka?
Kocurek jest szczepiony?
Wet mu podaje coś przeciwbólowego? Jeśli tak (oby, przy obolałości jest to konieczne) - to co? Opioid mam nadzieję a nie NLP?

Jakie pomysły ma wet? Co proponuje w obecnej sytuacji?
On jest sprawdzony, dobry?
Widać że badań się nie boi. Ale co proponuje obecnie?

Mi się ta wątroba nie podoba, widoczne w usg zwłóknienia mogą oznaczać marskość. To by tłumaczyło zaburzenia neurologiczne i nietypową reakcję na leki.
Jakie obecnie leki bierze kocurek?
Nie schudł ostatnio ani nie przytył?
Kiedy miał ostatnie usg?
Jego mocz nie zmienił barwy?
Skóra nie jest żółtawa?

Ale to tylko takie pytania ode mnie - najważniejsze co wet na to wszystko, co proponuje.
On wie o tych bardzo silnych dusznościach po wysiłku w kuwecie?
Bólu?
Widział go po tej historii z ciężką nocą po badaniach krwi?

Aktualizacja co do mojego kotka. Kot czuje się dobrze, bierze phenoleptil. Niestety nie udało się całkiem wyciszyć tych drgawek. Ma je czasem mniejsze czasem większe, ale już nie tak wielkie jak na nagraniu oraz głowa mu już nie skacze. Zrobiłam mu przerwe od weta przez te złe zareagowanie na głupiego jasia, o którym pisałam wcześniej. Ogólnie uznałam, że nie mogę go tak męczyc tymi wizytami u weta, że jest to dla niego zbyt wielki stres.
Niestety ponad miesiąc temu wyczułam zgrubienie na boku kota. Taki jakby guz. Zależy od tego jak kot leży jest bardziej wyczuwalny lub mniej. Czasem ta kulka wydaje się jakby była na pół dłoni. Zabrałam go do weta ze strachu, że to jakiś nowotwor. Po podaniu głupiego jasia miał zrobione usg. Wyszło, że to nie żadne guzy tylko obrzęki okolomiesniowe? Lub okolotluszczowe? Nie pamietam dokladnie. Ogolnie mial ich tego bardzo dużo w dolnej częsci ciała czego nie zauważyłam bo kot jest bardzo otyły. W jednym obrzęku bylo nawet troche plynu. Wet powiedział ze takie cos sie moze dziac z nadwagi lub urazu a pisalam, ze kot w styczniu mial wypadek z komodą. Problem w tym, że wet podał mu antybiotyk oraz lek przeciwzapalny i powiedzial, że do tygodnia powinno mu to schodzić. Niestety minął ponad miesiac, a te obrzęki są bez zmian. Czy ktos się juz z takim czyms spotkal? Nie chce go brac do innego weta bo to znowu wiąże sie z usypianiem czego chce unikać..
Dodatkowo na usg wyszedl powiekszony pecherzyk zolciowy. Dostal lek. Nerki watroba itd na usg wszystko ok. Badania krwi bardzo dobre, nerki ok natomiat wyszla mu wielka lipaza, przez ktora nie dalo sie zrobic badania prob watrobowych. (Dostal na to lek niestety juz nei pamietam jaki) . Miał jescze zapchane gruczoly okoloodbytowe i powiekszone wezly w krtani i zapalenie w tchawicy ( dostal na to jakis zastrzyk)

Ogólnie jestem bardziej spokojna bo kot chce sie bawic itd przyzwyczailam sie do tych jego drgawek w miarę unormowanych. Tylko martwia mnie te obrzeki nie wiem jak sie tego pozbyc jak naciskam to go to nie boli, ale ogólnie pewnie odczuwa ból skoro to obrzek. Jeśli ktos się juz z tym spotkal to będę wdzieczna za kazda radę