Witajcie,
Czy mieliście może doczynienia z zakażeniem u swojego mruczka bakterią stenotrophomonas maltophilia? Mój kot nabawił się tej bakterii poprzez spadek odporności wywołany podaniem sterydów i zastanawiam się czy to coś poważnego. W internecie jest dosyć mało informacji o zakażeniu tą bakterią u kotów (więcej info jest o ludziach). Bakteria objawia się u kota podobnie jak zakażenie grzybiczne. Na pyszczku wypadają włosy, są ranki. Jest to bakteria wysokoodporna na większość antybiotyków no i muszę przyznać, że trochę mnie to martwi.
Jeśli ktoś ma doświadczenie w tym temacie to bardzo proszę o informacje czy udało się wyleczyć i jeśli tak to jakimi środkami.
Pozdrawiam serdecznie.