Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 07, 2022 20:39 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Trudno mi powiedzieć, nie widziałam tej kotki na oczy :( - acz nie zgodzę się absolutnie że zawsze mam rację. Dosyć często pomagam przy dokacaniach lub ich doświadczam i na pewne rzeczy jestem wyczulona.
Ja bym stawiała prędzej najwcześniej na 4-5 miesięczniaka ostrożnie wprowadzanego, idealnie pod okiem osoby doświadczonej.
Na początku z dawkowanymi wspólnymi spotkaniami (wyłącznie pod kontrolą) - także po to by kotka miała czas zrozumieć że istnieją inne koty na świecie. A co dalej - uzależniłabym od tego jaka będzie sytuacja. Trzeba pamiętać że trudny jest sam początek ale i moment gdy koty zaczynają się bawić (jeśli jedną ze stron jest niewielki kociak a drugą dorosły kot który nie potrafi się z kociakiem bawić i dopiero się tego uczy). W tym okresie trzeba nadzorować wspólne zabawy na początku i obserwować czy dorosły kot wie kiedy odpuścić.

Oczywiście - możliwe jest adoptowanie totalnych maluszków w trudnej sytuacji, zaopiekowanie się nimi w oddzielonym pomieszczeniu, przy ściśle kontrolowanych kontaktach z koteczką - i stopniowe wydłużanie tych kontaktów gdy widać że kotka nie stanowi dla nich zagrożenia i reaguje na nie pozytywnie.
Tylko im mniejszy maluch - tym uwaga opiekunów musi być bardziej podkręcona a wzajemne kontakty ściśle nadzorowane.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 07, 2022 20:47 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Oj, masz rację, już się przekonałam :1luvu:
Tak, właściwie to tak sobie to dokocenie wyobraziłam - dwa kociaki, małe, chowane w kojcu pod opieką człowieka, ostrożnie kontaktowane z dorosłą kotką tak, żeby mogła się do nich przyzwyczaić i w dalszej perspektywie żeby się ich nie bała. Dlatego dwa, żeby bawiły się ze sobą, bo pojedynczy kociak potrafi starszą kotkę zamęczyć. Maluchy bawiłyby się raczej ze sobą, a Milusia, obserwując je, mogłaby się uczyć kociego języka.
Ale może i taki 4-miesięczny byłby dobrym pomysłem, bo przecież Milusia sama jest jeszcze bardzo młoda, ma dopiero 1,5 roku i do tego lubi się bawic. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 07, 2022 22:38 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

maczkowa pisze:Myszorek, kiedy ostatnio sterylizowałaś? Ja w listopadzie kastrowałam kota, sam zabieg 160zł w całkiem niedużym miasteczku, z badaniem krwi, przetrzymaniem dzien po zabiegu 250. Kocur!. Kotka wydaje mi się, ze z mety 250, choć glwy nie dam sobie uciąć, plus ubranka, plus wizyty kontrolne. 600zł to sporo, ale nie kosmos

A w takiej Wawie jest całkiem sporo miejsc, gdzie bez badania krwi w tej klinice nie wykonują zabiegu, nie honorują wyników "aktualnych" robionych gdzie indziej, moje dziecko dla swojej kotki musiała sporo szukać, by sensowny cennik znależć,


Kastracje kocurka w tamtym roku 100 zl.Bez badan,bo to kot sasiada.Odebrany po zabiegu.Badania mojej kotce w styczniu ,profil geriatryczny cos ok 200 zl.Sterylizowalam dwa lata temu 180 sam zabieg.W sumie jakby bylo jeszcze echo serca to moze ok 600 zl wyjsc.Posiadanie kota to teraz bardzo kosztowna sprawa,jeszcze jak trzeba z nim weta odwiedzac.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4814
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon lut 07, 2022 22:44 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

jolabuk5 pisze:Oj, masz rację, już się przekonałam :1luvu:
Tak, właściwie to tak sobie to dokocenie wyobraziłam - dwa kociaki, małe, chowane w kojcu pod opieką człowieka, ostrożnie kontaktowane z dorosłą kotką tak, żeby mogła się do nich przyzwyczaić i w dalszej perspektywie żeby się ich nie bała. Dlatego dwa, żeby bawiły się ze sobą, bo pojedynczy kociak potrafi starszą kotkę zamęczyć. Maluchy bawiłyby się raczej ze sobą, a Milusia, obserwując je, mogłaby się uczyć kociego języka.
Ale może i taki 4-miesięczny byłby dobrym pomysłem, bo przecież Milusia sama jest jeszcze bardzo młoda, ma dopiero 1,5 roku i do tego lubi się bawic. :ok:

Wlascicielke nie stac na sterylizacje,a Wy namawiacie ja na dodatkowe dwa koty,troche to nieodpowiedzialne.Jak sie pochoruja,albo rezydentka ze stresu,kto zaplaci za weta.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4814
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon lut 07, 2022 23:02 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

W sumie masz rację.
Acz zakładam że to faktycznie przejściowe problemy finansowe a samo dokocenie to kwestia przyszłości - dopiero po kastracji.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lut 07, 2022 23:07 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Wszelkie moje ruchy w kierunku adopcji nowego kociaka w okolicy lata, bo teraz faktycznie nie stać mnie na nic :D

Dowiedziałam się, że operacja w miejscowości ok. 20 km ode mnie kosztuje 200 złotych, więc być może uda się Milci zrobić zabieg dużo wcześniej :)

Powiedzcie mi, czy ten ranking karm jest dobry? Stosowałam karmy dla kociąt z tej strony i większość jej smakowała.
http://kotuszkowo.pl/ranking-karm-dla-k ... en-2022-r/

dkp21

 
Posty: 19
Od: Czw lut 03, 2022 11:55

Post » Pon lut 07, 2022 23:16 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

dkp21 pisze:Powiedzcie mi, czy ten ranking karm jest dobry? Stosowałam karmy dla kociąt z tej strony i większość jej smakowała.
http://kotuszkowo.pl/ranking-karm-dla-k ... en-2022-r/

Tu masz forumowy ranking, który robiło kilka osób:
viewtopic.php?f=1&t=183659
Prościej mi podesłać, niż analizować tamten ;)

Podstawą żywienia kotów powinno być mokre jedzenie. Suche, jeśli w ogóle, powinno być jedynie dodatkiem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon lut 07, 2022 23:44 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Super, dziękuję bardzo. Kawał dobrej roboty :) Widzę, że podobne :)
Suche dostaje tylko raz dziennie wieczorem małą garść, bo lubi sobie wieczorem po trochu "dojadać" :D

edit:
Tak patrzę na te karmy i widzę, że sporo z tego próbowałyśmy i nic nie podchodziło :/
Muszę chyba zrobić tak jak pisała Blue - pomieszać z tym nieszczęsnym Gourmetem albo dodać przysmaczki, to może się skusi

dkp21

 
Posty: 19
Od: Czw lut 03, 2022 11:55

Post » Wto lut 08, 2022 7:51 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Wiem, które karmy są dobre, problem w tym, że nie zawsze koty chcą je jeść. Najlepiej kupuj małe ilości, próbuj i zmieniaj, bo koty też się nudzą monodietą. Kotka musi jeść. Może surowe mięso jej posmakuje? Serek bieluch z żółtkiem jaja?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55018
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 08, 2022 8:04 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Myszorek pisze:
jolabuk5 pisze:Oj, masz rację, już się przekonałam :1luvu:
Tak, właściwie to tak sobie to dokocenie wyobraziłam - dwa kociaki, małe, chowane w kojcu pod opieką człowieka, ostrożnie kontaktowane z dorosłą kotką tak, żeby mogła się do nich przyzwyczaić i w dalszej perspektywie żeby się ich nie bała. Dlatego dwa, żeby bawiły się ze sobą, bo pojedynczy kociak potrafi starszą kotkę zamęczyć. Maluchy bawiłyby się raczej ze sobą, a Milusia, obserwując je, mogłaby się uczyć kociego języka.
Ale może i taki 4-miesięczny byłby dobrym pomysłem, bo przecież Milusia sama jest jeszcze bardzo młoda, ma dopiero 1,5 roku i do tego lubi się bawic. :ok:

Wlascicielke nie stac na sterylizacje,a Wy namawiacie ja na dodatkowe dwa koty,troche to nieodpowiedzialne.Jak sie pochoruja,albo rezydentka ze stresu,kto zaplaci za weta.

w punkt!
Patrząc co się dzieje nie powierzyłabym nawet końca ogona pod opiekę. Obecna kocica ma duże zaniedbania z przyczyn różnych w tym finansowych. To starczy na ew choroby i problemy kolejnego?
Każdy kto ma koty wie ile kosztuje prawidłowa opieka nad nimi. Wie tym bardziej jaki portfel jest mały przy chorobie zwierzęcia.

Poza tym przy tak słabej i z problemami kotce nie jest potrzebny dodatkowy stresogenny czynnik.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lut 08, 2022 9:15 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

dkp21 pisze:
Powiedzcie mi, czy ten ranking karm jest dobry? Stosowałam karmy dla kociąt z tej strony i większość jej smakowała.
http://kotuszkowo.pl/ranking-karm-dla-k ... en-2022-r/

przeanalizowałam pobieżnie tak ranking, jak i metody badawcze- na pewno możesz tym spisom zaufać, dziewczyna karmi swoje koty barfem, każdą karmę z rankingu przeanalizowała pod kątem składu, sprawdziła nowe karmy na rynku osobiście- świetna robota
A swoją drogą, warto, by inni przejrzeli, pojawia się tam trochę karm nowych polskich, są paskudnie ;) drogie, ale może kogoś stać na takie szaleństwo, a są tam b. dobrze opisane jest animal island, cats plate john dog for cats i trochę innych z tej rubryki bardzo dobre przeglądałam metody testowe, są pokazne zdjecia karm, dokładne sklady, ceny, z podziałem na smaki
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 08, 2022 15:12 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

ASK@ pisze:
Myszorek pisze:
jolabuk5 pisze:Oj, masz rację, już się przekonałam :1luvu:
Tak, właściwie to tak sobie to dokocenie wyobraziłam - dwa kociaki, małe, chowane w kojcu pod opieką człowieka, ostrożnie kontaktowane z dorosłą kotką tak, żeby mogła się do nich przyzwyczaić i w dalszej perspektywie żeby się ich nie bała. Dlatego dwa, żeby bawiły się ze sobą, bo pojedynczy kociak potrafi starszą kotkę zamęczyć. Maluchy bawiłyby się raczej ze sobą, a Milusia, obserwując je, mogłaby się uczyć kociego języka.
Ale może i taki 4-miesięczny byłby dobrym pomysłem, bo przecież Milusia sama jest jeszcze bardzo młoda, ma dopiero 1,5 roku i do tego lubi się bawic. :ok:

Wlascicielke nie stac na sterylizacje,a Wy namawiacie ja na dodatkowe dwa koty,troche to nieodpowiedzialne.Jak sie pochoruja,albo rezydentka ze stresu,kto zaplaci za weta.

w punkt!
Patrząc co się dzieje nie powierzyłabym nawet końca ogona pod opiekę. Obecna kocica ma duże zaniedbania z przyczyn różnych w tym finansowych. To starczy na ew choroby i problemy kolejnego?
Każdy kto ma koty wie ile kosztuje prawidłowa opieka nad nimi. Wie tym bardziej jaki portfel jest mały przy chorobie zwierzęcia.

Poza tym przy tak słabej i z problemami kotce nie jest potrzebny dodatkowy stresogenny czynnik.

Kusi mnie, żeby się dopisać, mam koty od 20-tu lat. Nie ma cudów- zdrowy kot ( karmy, mięso, czasem ryba, żwirek i różne ewentualne przysmaczki) kosztował do Nowego Ładu 200 zł miesięcznie, teraz jest drożej. Podkreślam- zdrowy. Jak się zacznie wet- studnia bez dna. Kilka kotów to nie tylko dodatkowy koszt, ale emocje i czas do dyspozycji niedyspozycji kota. To również organizacja odpowiedzialnej opieki do kotów gdyby cokolwiek stało się opiekunowi, chciał wyjechać, musiał spędzić kilka dni poza domem. Do jednego kota opieka to mniejszy problem, do kilku- jesteśmy często po prostu uziemieni na najbliższych kilkanaście lat.Tyle.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lut 08, 2022 15:53 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

Czitko, autorka wątku zapowiadała, że będzie jej się dobrze powodziło :D
A ja nie myślałam o adopcji 2 kociaków, tylko o przygarnięciu parki, z której potem jednego, po odhodowaniu można wyadoptować. Ale wcale się nie upieram, że to najlepsze rozwiązanie, może lepiej będzie kotce jako jedynaczce? Przedstawiłam tylko możliwość.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60427
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2022 16:34 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

jolabuk5 pisze:Czitko, autorka wątku zapowiadała, że będzie jej się dobrze powodziło :D
A ja nie myślałam o adopcji 2 kociaków, tylko o przygarnięciu parki, z której potem jednego, po odhodowaniu można wyadoptować. Ale wcale się nie upieram, że to najlepsze rozwiązanie, może lepiej będzie kotce jako jedynaczce? Przedstawiłam tylko możliwość.

Jolu, to nie było do Ciebie :oops: , to tak ogólnie do sytuacji z własnych doświadczeń, wszyscy chcemy dobrze w tym wątku! :1luvu: :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17889
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lut 08, 2022 18:44 Re: Kotka, a zastrzyk antykoncepcyjny

A czy nie byłoby korzystniej, dla kotki, żeby najpierw została ogarnięta, przebadana, wysterylizowana ?
A dopiero po jakimś czasie myśleć o towarzystwie dla niej ?
Wtedy i kotka i autorka wątku będą miały czas okrzepnąć, nabyć doświadczenia i wiedzy.
I wtedy podejmować przemyślane decyzje.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13727
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Johnnyblafe i 532 gości