Zespół falującej skóry - diagnostyka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 02, 2022 20:29 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Kciuki za wyniki, za spokoj, a wyjasnienie i rozwiazanie problemu.
Tak sobie mysle, czy nie ograniczyc mu (przynajmniej na noc) stymulacje do malego, cichego pomieszczenia?

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw lut 03, 2022 15:13 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Hmm… dzisiaj to przetestuje - zobaczę czy jest jakaś różnica.
Przypałętało się do nas brak korzystania z kuwety. Od wczoraj w niej nie był, dzisiaj 3 razy wszedł i właściwie wyszedł.
Teraz pytanie: czy to ze stresu (te wszystkie badania, głupie Jaśki i narkoza) czy Seronil zatrzymał mocz po prawie 3 tygodniach stosowania?

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Czw lut 03, 2022 17:23 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Platynka92 pisze:Update.
My już po rezonansie i eeg, pobrali dodatkowo płyn mózgowo-rdzeniowy.
Wyniki z płynu są - wszystko dobrze. Na resztę opisów muszę czekać 2 tygodnie.
Co do kota - dalej pojawiają się ataki, najczęściej jak się liże w okolicach tylnich łap oraz jak zobaczy coś nowego (ostatnio dostał ataków jak zobaczył nową zabawkę).
Na szczęście daje nam przespać parę godzin w nocy, ale nie będę oszukiwać. Dalej jest ciężko i nie wiem kto już bardziej przyzywa. Czy ja, czy kot. :|


Twój kitek nie ma tego samego, co moja.
Ale po luminalu ataki ustały natychmiast u niej.
Wetka ordynując lek powiedziała mi, że zaczynamy od luminalu, a gdyby nie pomogło, to będzie fluoksetyna.
Może ten seronil nie jest trafiony, skoro ataki są cały czas?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lut 03, 2022 18:57 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

mimbla64 pisze:
Platynka92 pisze:Update.
My już po rezonansie i eeg, pobrali dodatkowo płyn mózgowo-rdzeniowy.
Wyniki z płynu są - wszystko dobrze. Na resztę opisów muszę czekać 2 tygodnie.
Co do kota - dalej pojawiają się ataki, najczęściej jak się liże w okolicach tylnich łap oraz jak zobaczy coś nowego (ostatnio dostał ataków jak zobaczył nową zabawkę).
Na szczęście daje nam przespać parę godzin w nocy, ale nie będę oszukiwać. Dalej jest ciężko i nie wiem kto już bardziej przyzywa. Czy ja, czy kot. :|


Twój kitek nie ma tego samego, co moja.
Ale po luminalu ataki ustały natychmiast u niej.
Wetka ordynując lek powiedziała mi, że zaczynamy od luminalu, a gdyby nie pomogło, to będzie fluoksetyna.
Może ten seronil nie jest trafiony, skoro ataki są cały czas?


Seronil potrzebuje minimum 3 tygodni żeby się wysycic - a tyle jeszcze u nas nie minęło. I jeszcze teraz ten pęcherz.
Jesteśmy już po wizycie u weterynarza - dostał leki. Ale jeżeli się nie załatwi, to cewnikowanie i zmiana leków…

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Czw lut 03, 2022 19:26 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Tyle, ze po wprowadzeniu leku problem powinien sie zmieniac w rzadziej wystepujacy, przyciszony jeszcze przed wysyceniem w organizmie.
A tu mam wrazenie, ze reakcja jest odwrotna, atakow jest wiecej, zgadza sie?

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Czw lut 03, 2022 20:44 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Nie - ich ilościowo jest mniej. Jednak dalej są i dalej w określonych sytuacjach - jak się myje, zobaczy coś nowego, zdenerwuje się.
Ich ilość zmniejszyła się już po 2 dawce, ale… od tamtej pory jest ich tyle samo.

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Czw mar 10, 2022 13:58 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Cześć!
To może ja zaktualizuję status - a sporo się wydarzyło.
Mamy wyniki z rezonansy, eeg i płynu mózgowo-rdzeniowego.
EEG i płyn - wszystko ok. Na rezonansie głowy wyszła wada rozwojowa - w skrócie, zbyt mało miejsca na móżdżek, który przesunął się w stronę ogona i lekko zaburza przepływ płynu mózgowo rdzeniowego.
Przez 6 tygodni Nugat brał Seronil - pomogło w małym stopniu. Ataków było mniej, ale nadal były. Dodatkowo po ok 2 tygodniach brania leku nam się po prostu zatkał - problemy z kuwetą.
Po dość trudnej (ale na szczęście wygranej...) walce z kuwetą doczekaliśmy się wizyty u bardzo polecanej (i obleganej :) ) Pani neurolog.
Decyzja: powolne odstawienie Seronilu (2 tygodnie) i zmiana na levetiracetam. Bierze dopiero 3 dzień, ale już widzę, że ataków jest troszkę mniej.
Po 2 tygodniach od wprowadzenia nowego leku będziemy również zmniejszać ilość gabapentyny (którą dalej dostaje).

W skrócie: chyba dalej powoli szukamy odpowiedniej "mieszanki" leków. Główny cel to wyeliminować ataki, żeby nie zakorzeniły się jako odpowiednia reakcja na bodźce.
Jeden plus: w końcu możemy spac w nocy, a nie czuwać :)

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Czw mar 10, 2022 16:14 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Gratuluję, że macie diagnozę!
Zdrowia dla kota, no i powodzenia w dobraniu leków. :ok:

Platynka czy mogłabyś zdradzić, jaka to lekarka postawiła diagnozę i gdzie przyjmuje?
Może być to ważne dla kociarzy, którzy by szukali pomocy w podobnej sytuacji.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw mar 24, 2022 12:48 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Oczywiście!
Dr Elżbieta Giza - przyjmuje w 2-3 miejscach we Wrocławiu. Dalej bardzo polecam.

Kolejny mały update:
Częstotliwość ataków (które są o wiele krótsze, zero biegania, często sam sobie z nimi radzi i w ogóle do ataku nie dochodzi) na lewetiracetamie i gabapentynie się zmniejszyła. Stąd wniosek, że jednak to coś okołopadaczkowego.
Dodatkowo przemawia za tym rezonans, który wykrył wadę wrodzoną.
Jeżeli stan się utrzyma - zostajemy na tej kombinacji.
Jeżeli będzie gorzej (tzw miesiąc miodowy - a po nim nawrót) to już dostaniemy typowe leki na padaczkę.

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Pon mar 28, 2022 7:03 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Platynka 92 - czy mogę prosić Cię, żebyś odezwała się na mojego maila? ania18231@gmail.com
Mam parę pytań odnośnie Twojej diagnostyki i historii badań. Dziękuję.

Ania18231

 
Posty: 1
Od: Pon mar 28, 2022 6:18

Post » Pon mar 28, 2022 15:39 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Super, że macie mniej ataków.
Oby to się utrzymało. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon kwi 04, 2022 8:00 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

mimbla64 pisze:Super, że macie mniej ataków.
Oby to się utrzymało. :ok:

Dziękuje :). I dziękuje za wirtualne wsparcie :).

Mam pytanie: pamietam, ze stosujecie luminal (lub inny odpowiednik). Mam rację?
Prawdopodobnie też na tym wylądujemy żeby zbić ataki do 0. Jak Twój kocio reagował na niego?
Szczerze mówiąc - jestem pełna obaw. Jutro wizyta u neurolożki.

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Pon kwi 04, 2022 8:09 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

Tak, moja koteczka od początku brała luminal (ludzki lek), a po zmianie przepisów bierze phenoleptil (weterynaryjny).
Zareagowała bardzo dobrze, jej podstawowe ataki, te które przypominały omamy połączone z silnym lękiem i agresją, ustały natychmiast i już 8 lat koteczka ich nie miała.
Leczenie zaczęliśmy w maju 2014 roku.
Natomiast falująca skóra i mimowolne ruchy ogona pomimo leków od czasu do czasu występują, ale w niedużym nasileniu.
Jak się nasilały, to najpierw zwiększaliśmy dawkę luminalu, tak było przez 6 lat.
Potem już nie można było zwiększać, dlatego doszedł drugi lek.
Tak jak pisałam wcześniej gabapentyna, ale ona się nie sprawdziła, a potem 1/8 tabletki seronilu.
Seronil mamy od dwóch lat i na razie jest w porządku.
Kotka dostaje cały czas osłonowe na wątrobę.
Wyniki ma w miarę dobre.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro kwi 06, 2022 10:21 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

mimbla64 pisze:Tak, moja koteczka od początku brała luminal (ludzki lek), a po zmianie przepisów bierze phenoleptil (weterynaryjny).
Zareagowała bardzo dobrze, jej podstawowe ataki, te które przypominały omamy połączone z silnym lękiem i agresją, ustały natychmiast i już 8 lat koteczka ich nie miała.
Leczenie zaczęliśmy w maju 2014 roku.
Natomiast falująca skóra i mimowolne ruchy ogona pomimo leków od czasu do czasu występują, ale w niedużym nasileniu.
Jak się nasilały, to najpierw zwiększaliśmy dawkę luminalu, tak było przez 6 lat.
Potem już nie można było zwiększać, dlatego doszedł drugi lek.
Tak jak pisałam wcześniej gabapentyna, ale ona się nie sprawdziła, a potem 1/8 tabletki seronilu.
Seronil mamy od dwóch lat i na razie jest w porządku.
Kotka dostaje cały czas osłonowe na wątrobę.
Wyniki ma w miarę dobre.

Czy możesz dokładniej opisać jak wyglądały ataki?

Jestem po konsultacji - wchodzimy od jutra na phenoleptil.
Ostrzegła nas, ze przez pierwszy tydzień/dwa kot może odczuwać skutki - być ospały/nie kojarzyć.
Mam nadzieję, że się uda. Pomimo tego, ze jestem przerażona :)

Platynka92

 
Posty: 17
Od: Wto sty 25, 2022 16:25

Post » Śro kwi 06, 2022 13:26 Re: Zespół falującej skóry - diagnostyka

W trzecim roku życia kotki zaczęły się te ataki.
Nagle w ułamku sekundy bez najmniejszej przyczyny kotka zaczynała się zachowywać jakby groziło jej ogromne niebezpieczeństwo.
Stawała jak wryta wpatrując się w coś, jeżyła sierść, zaczynała głucho wyć lub warczeć i atakowała, jeśli coś jej stało na drodze.
Dlatego straciła dom i trafiła do fundacji.
Niestety opiekunowie nie trafili na dobrego weta, który by ich pokierował do neurologa.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14192
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], włóczka i 180 gości